Nowe taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę mieszkańców i zbiorowe odprowadzenie ścieków Rada Miejska we Włoszczowie uchwaliła na sesji 30 listopada. Za podwyżką było 16 radnych, 3 się sprzeciwiło (Marian Hebdowski, Jarosław Szafrański i Piotr Bulski).
Za 1 metr sześcienny dostarczonej wody mieszkańcy gminy Włoszczowa zapłacą w przyszłym roku tyle samo, co w bieżącym – 3,7 złotych netto (4 złote brutto), natomiast za metr sześcienny ścieków – 5,7 złotych netto (6,16 złotych brutto) – to o 61 groszy więcej, niż jest obecnie.
Tańsze ścieki niż w Końskich i Jędrzejowie
Poszkodowani będą w dalszym ciągu mieszkańcy wsi, w których nie ma kanalizacji sanitarnej, bowiem za metr sześcienny zabranych przez beczkowóz ścieków z przydomowych szamb zapłacą około 11-12 złotych, czyli dwukrotnie więcej od mieszkańców przyłączonych do sieci.
Tam, gdzie kanalizacja już jest, gmina będzie przypominać mieszkańcom o obowiązku podłączania się i wręcz ich zmuszać do tego, bo to się opłaca. Sprawa jest prosta. – Za beczkowóz, który zabiera 10 metrów sześciennych ścieków trzeba zapłacić 110-120 złotych. Wpuszczenie tej samej ilości ścieków do kanalizacji kosztuje 60 złotych plus VAT – tłumaczył na sesji prezes Włoszczowskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Ryszard Maciejczyk.
Podwyżka cen za ścieki, jak tłumaczył prezes Maciejczyk, spowodowana jest powstaniem nowych inwestycji i co za tym idzie wzrostem podatku od wartości majątku spółki (o 44 tysiące złotych) oraz amortyzacji (o 16 tysięcy).
Maciejczyk twierdził, że zakład nie może przynosić strat, a podwyżka ceny za ścieki spowoduje, że Włoszczowski Zakład Wodociągów i Kanalizacji nie będzie musiał dopłacać w przyszłym roku przeszło 300 tysięcy złotych do tej działalności (w tym roku wydatki na ścieki pochłonęły 2,8 miliona, a dochody z tej działalności – 2,45 miliona). Po przyjętej podwyżce dochody spółki mają się zbilansować z wydatkami.
Warto podkreślić, że nowe taryfy przyjęte we Włoszczowie są dużo niższe, niż w sąsiednim Jędrzejowie czy Końskich, gdzie średnia cena za 1 metr sześcienny odebranych ścieków wynosi odpowiednio od ponad 8 do przeszło 10 złotych netto (do tego trzeba doliczyć 8 procent VAT).
Woda ta sama, ale ze stratami na przesyle
- Cena wody pozostaje natomiast na niezmienionym poziomie, mimo że ponieśliśmy też nakłady na sieć wodociągową – mówił Maciejczyk. Problemem są w dalszym ciągu straty na przesyle wody, które – jak twierdzi Ryszard Maciejczyk – są trudne do oszacowania. O kwotę tych strat dopytywał na ostatniej sesji Jarosław Czechowski, zarządca nieruchomości w mieście.
- Za te straty płacą odbiorcy wody. Trzeba uszczelnić rury – apelował wiceprzewodniczący rady Marian Hebdowski. – Straty na wodzie pośrednio wpływają też na wysokość taryf za ciepło, które płacą odbiorcy – wyjaśniał Stanisław Arkit, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator.
- Faktycznie jest różnica w wydobyciu wody i jej sprzedaży – potwierdził Ryszard Maciejczyk. – Staramy się eliminować nieszczelności rur. Dlatego złożyliśmy wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o dofinansowanie na zakup urządzenia do wykrywania wycieku wody z rurociągów. To urządzenie powinniśmy otrzymać w przyszłym roku – poinformował radnych prezes Maciejczyk.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?