Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sentyment czy kariera? Przepytaliśmy "Nadzieje Kielc 2010"

Piotr BURDA
Filip Borowiec z I LO im. Stefana Żeromskiego odbiera statuetkę „Nadziei Kielc” od prezydenta Wojciecha Lubawskiego.
Filip Borowiec z I LO im. Stefana Żeromskiego odbiera statuetkę „Nadziei Kielc” od prezydenta Wojciecha Lubawskiego. Łukasz Zarzycki
Zamierzają studiować poza Kielcami, ale chcą tu wrócić. Jakie plany mają "Nadzieje Kielc 2010"? We wtorek poznaliśmy dziesiątkę uczniów i absolwentów kieleckich liceów, laureatów nagrody "Nadzieje Kielc".

To młodzi ludzie, którzy już wiele osiągnęli: są laureatami olimpiad przedmiotowych, mają medale mistrzostw Polski, lub jak Małgorzata Nakonieczna są wschodzącymi gwiazdami sceny muzycznej. Zapytaliśmy ich jak odwdzięczą się Kielcom za to wyróżnienie, czy wiążą swoją przyszłość z tym miastem? - Teraz świat stoi przed wami otworem, czekają zagraniczne uczelnie - mówił prezydent Wojciech Lubawski podczas wtorkowej uroczystości wręczenia nagród. Dał do zrozumienia, że ciężko będzie ich zatrzymać w Kielcach. Czy rzeczywiście będzie ciężko?

Medyczne nadzieje

Z tegorocznych laureatów powinni się cieszyć głównie dyrektorzy szpitali i pacjenci. Wśród wyróżnionych jest aż trzech laureatów ogólnopolskiego konkursu chemicznego. To jedna z dwóch ogólnopolskich olimpiad, oprócz języka rosyjskiego, w którym nasze województwo jest potęgą. Mamy tym samym świetny materiał na lekarzy czy farmaceutów na najwyższym poziomie.

Z trzech naszych "chemicznych" laureatów "Nagrody Kielc" dwóch deklaruje, że po studiach wróci do Kielc. - Chciałbym coś zrobić dla kieleckiej chirurgii - mówi Piotr Zapała z IV LO im. Hanki Sawickiej. Studiować będzie w Warszawie, nie wyklucz, ze może też zamieszka w stolicy. - Ale to nie jest problem, bo jak będzie gotowa "siódemka" to odległość nie będzie stanowić problemu - mówi Piotr. Do Kielc zamierza wrócić także jego szkolny kolega, Mateusz Kaczor. - Studia w Gdańsku, ale potem chcę tu wrócić i pracować - mówi. Bardziej ostrożny jest nasz trzeci laureat z tej branży - Mateusz Marzec z II LO im. Jana Śniadeckiego. Od października zacznie studia medyczne w Warszawie. - Trudno powiedzieć co będzie za osiem lat. Czy będzie wtedy jakaś atrakcyjna praca w Kielcach? - zastanawia się absolwent "Śniadka". - Nie można teraz wszystkiego przewidzieć i stwierdzić, że zostanę w Kielcach - mówi.

Nowa fala

Przed nimi mogą już teraz drżeć obecni samorządowcy. Są młodzi, pełni pomysłów, nieobciążeni przeszłością, znają języki. Urodzili się już w "nowej Polsce", po 1989 roku. To dwójka kolejnych laureatów: Damian Liwocha z IV LO im. Hanki Sawickiej i Adam Smuga z Liceum św. Jadwigi. Już w zbliżających się wyborach samorządowych będziemy mogli zobaczyć ich na listach wyborczych. Damian Liwocha mówi Kielcom "tak" - Nie wyobrażam sobie życia w innym mieście - twierdzi absolwent "Sawickiej". I chyba tak będzie, bo wybrał już studia w kieleckiej Wyższej Szkole Ekonomii i Prawa, gdzie będzie studiował prawo. Już dużo zrobił dla Kielc, organizował aukcje charytatywne na rzecz koleżanek i kolegów ze szkoły. Widać go było w całym mieście. Będzie chyba najmłodszym kandydatem do nowej rady miasta, znajdzie się na liście PSL.

Duże nadzieje możemy wiązać też z Adamem Smugą z Liceum św. Jadwigi. Organizował akcje charytatywne, pomagał jednej ze szkół na Haiti, która ucierpiała w wyniku trzęsienia ziemi. Działa w młodzieżówce Platformy Obywatelskiej, prawdopodobnie znajdzie się na liście PO w wyborach samorządowych. Przed nim matura i kariera polityczna. W Kielcach czy w Warszawie? - Nie wiem do końca gdzie. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie życia poza Kielcami - mówi. Na razie myśli o maturze, a potem o studiowaniu stosunków międzynarodowych w Warszawie, lub poza granicami kraju.

Śpiewamy i gramy dla Kielc

Kolejna trójka laureatów "Nadziei Kielc" to początkujący sportowcy i artyści. Maciej Fałdziński z II LO im. Jana Śniadeckiego jest łucznikiem, wicemistrzem Polski juniorów w hali. Uczy się w trzeciej klasie "Śniadka". W tym roku zdaje maturę. - Myślę o studiach na Akademii Wychowania Fizycznego. W Kielcach to niemożliwe - mówi. Po studiach chce wrócić do Kielc. - Trenuję w Stelli Kielce i nie ma w Polsce lepszego klubu, do którego mógłbym odejść - twierdzi Maciek. Jego marzeniem jest występ na olimpiadzie. Studiować na bydgoskim AWF zamierza tez Jakub Werys z IV LO im. Hanki Sawickiej, wicemistrz Polski Juniorów w strzelectwie sportowym. Z kolei nasza nadzieja wokalna - Małgorzata Nakonieczna z V LO im. Piotra Ściegiennego marzy o studiowaniu wokalistyki w Katowicach. Ta skromna i obdarzona niezwykłym głosem dziewczyna odniosła już sukcesy w konkursach, ma za sobą występ w programie "Mam talent". Co Kielce będą miały z jej talentu? - Będę śpiewać dla Kielc i tam gdzie będę się pokazywać będę mówić, że jestem z Kielc - zapewnia Gosia Nakonieczna.

Wrócę pod pewnym warunkiem

Na koniec nasza największa nadzieja naukowa: Filip Borowiec z I LO, który został sklasyfikowany na 4. miejscu tegorocznej olimpiady matematycznej. Filip ma indywidualny tok nauki, zajmują się nim wykładowcy akademiccy: dr Andrzej Lenarcik z Politechniki Świętokrzyskiej i prof. Michał Wojciechowski z kieleckiego uniwersytetu. Licealista "Żeromskiego" już sam prowadzi zajęcia ze studentami. W tym roku zdaje maturę. A potem? - Myślę o studiach matematycznych, ale raczej poza Kielcami. Być może zagranicą - mówi Filip Borowiec. O tym, co będzie po studiach na razie nie myśli. - Chciałbym zrewanżować się mojemu miastu za nagrodę i szansę, jaką od niego dostałem. Wszystko zależy od tego jakie będę miał tu szanse na pracę i rozwój naukowy - mówi laureat "Nagrody Kielc".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie