Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sesja Rady Miasta Kielce. Głosowanie nad wotum zaufania dla prezydenta. Całe wystąpienie Bogdana Wenty

Paweł Więcek
Paweł Więcek
Trwa sesja Rady Miasta Kielce. Głosowanie nad wotum zaufania dla prezydenta Kielc Bogdana Wenty. Całe wystąpienie włodarza miasta.

Cieszę się, że po długim okresie oczekiwania i dwukrotnej zmianie terminu sesji możemy się spotkać, żeby porozmawiać o najważniejszych sprawach miasta. Cieszę się, że możemy spotkać się zdrowi, mimo wciąż istniejącego zagrożenia wirusem COVID-19, po trudnym okresie kwarantanny, której musiało się poddać wielu z nas. Kielce przechodzą przez to zagrożenie z rozwagą, z dbałością o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców. I nawet w tym czasie próby nie rezygnując ze spełniania swych podstawowych zadań.

Występuję przed Państwem jako Prezydent Miasta Kielce w debacie dotyczącej dwu odrębnych kwestii. Przede wszystkim w sprawie udzielenia mi absolutorium za wykonanie budżetu miasta w roku 2019, ale także w sprawie udzielenia mi przez Radę Miasta votum zaufania. Powinienem dodać, że zaufania za rok 2019, lecz Państwo Radni już w ubiegłym roku, kiedy oceniano zaledwie miesiąc mojej pracy na tym stanowisku, uznali, że zaufanie dotyczy całego czasu trwania mojej prezydentury.

Pozwólcie więc Państwo, że w tym roku przed głosowaniem odniosę się do całego czasu sprawowania przeze mnie urzędu Prezydenta Kielc. Także dlatego, że sprawa odnosi się do zaufania między radnymi a prezydentem.

Szanowni Państwo, Drodzy Mieszkańcy,

Prezydenta wybrali w powszechnym głosowaniu mieszkańcy Kielc. Uczynili to stając licznie przed urnami w II turze jesiennego głosowania w 2018 roku. O tym, że zostałem prezydentem Kielc zdecydowało ponad 49 tysięcy mieszkanek i mieszkańców naszego miasta. To ogromna liczba, ale także ogromne zobowiązanie dla mnie. Tak wysokiego poparcia nie zdobył żaden z kandydatów ubiegających się od 2002 roku o to stanowisko.

Uzyskałem je występując pod własnym imieniem i nazwiskiem, nie skrywając się za szyldem żadnego ugrupowania politycznego, bez wykorzystywania autorytetu innych osób. Każdy oddany na mnie głos był wyrazem poparcia i zaufania dla mojej osoby.

Dlatego jeszcze raz bardzo za to dziękuję. Tego zaufania z całych swoich sił staram się nie zawieść i na to zaufanie pracuję każdego dnia mojej służby. Także i dlatego, że przy jego utracie naraziłbym na szwank nie czyjeś partyjne logo czy nazwisko osoby, pod której patronatem startowałem w wyborach, ale własne imię. To jak wysoka jest to stawka nie muszę chyba nikogo przekonywać.

Przypominam o tym, bo w dzisiejszym głosowaniu zaufanie do mnie wyrażać będą nie bezpośrednio mieszkańcy miasta, lecz ich reprezentanci. Także Ci, którzy zaufania do mnie nigdy nie mieli albo deklarowali je jedynie po to, żeby wykorzystać autorytet mojego nazwiska do otrzymania miejsca w Radzie Miasta.

W wyborach 2018 roku ujawniła się bardzo pozytywna energia społeczna i oczekiwanie, że sposób zarządzania miastem powinien się zmienić. To zrozumiałe po 16 latach pozostawania na tym stanowisku przez mojego poprzednika. Każdy przyzna, że w tamtym okresie Kielce zmieniły się, ale przed miastem pojawiły się nowe wyzwania wymagające nowych impulsów, nowej energii zarządczej, ale także i innych cech osobowości włodarza. To także dzięki temu zostałem prezydentem Kielc.

Czy po 16 latach miasto może odmienić swoje oblicze w przeciągu zaledwie 18 miesięcy? Bardzo chciałbym, żeby to było możliwe, ale bądźmy realistami. To zaledwie jedna trzecia kadencji.

Startowałem na urząd prezydenta Kielc prezentując mieszkańcom program skoncentrowany wokół 10 punktów. Nie będę ich teraz przytaczał. To, w jaki sposób staramy się na bieżąco je realizować, pokazano w raporcie o funkcjonowaniu miasta. Odniosę się w tym wystąpieniu do kilku bardzo istotnych kwestii, które towarzyszyły mi przy sprawowaniu urzędu.

Szanowni Państwo, Drodzy Mieszkańcy,

Chciałem, żeby Kielce stały się miastem jawnej i przyjaznej administracji. To bardzo ważny postulat i towarzyszyło mu pragnienie dokonania kompleksowego audytu finansów miasta przez niezależną instytucję kontrolną. Wynik tej oceny, dokonanej przez firmę Aesco Group, przedstawiliśmy Państwu w listopadzie ubiegłego roku.

Ale to, jak zły był stan finansów miasta, zaczęło być widoczne od pierwszych dni mojego urzędowania w gabinecie prezydenta Kielc. Trzeba było szybko negocjować z bankami sposób bieżącej obsługi długu samorządu, trzeba było natychmiast racjonalizować wydatki i ciąć niepotrzebne koszty, trzeba też było dokonać korekty nierealnych prognoz finansowych, przyjmowanych w poprzedniej kadencji.

Pamiętają Państwo zapewne brak kwoty ponad 160 milionów złotych w Wieloletniej Prognozie Finansowej do 2027 roku. Radni na specjalnej sesji próbowali lekceważyć ten problem mówiąc, że nie jest to jeszcze zaciągnięty dług. Ale nie dodawali przy tym, że ta wysoka kwota jest już przez wszystkie instytucje finansowe traktowana jako przydzielone zobowiązanie, ani też tego, że każdą złotówkę z tej sumy obiecano już mieszkańcom. Pokryciem tych obietnic miała być linia kredytowa, której nie uwzględniono w sposób prawidłowy w Wieloletniej Prognozie Finansowej.

Pamiętają Państwo także na pewno o zapisanej w tej Wieloletniej Prognozie kwocie 70 milionów złotych, które miasto miało otrzymać ze sprzedaży gruntów w Obicach. Wciąż mnie zdumiewa, że z jednej strony można było publicznie utrzymywać, że lotnisko w Obicach to wielka szansa dla mieszkańców Kielc, a z drugiej strony planować wyprzedawanie gruntów, które miały posłużyć do jego powstania.

Nie zabrakło mi jako prezydentowi Kielc odwagi, żeby publicznie przyznać, że stworzenie lotniska w Obicach jest mirażem i nie brakuje mi determinacji, żeby doprowadzić do tego, aby te tereny stały się terenami inwestycyjnymi.

Szanowni Państwo, Drodzy Mieszkańcy,

Wracając do finansów miasta nie ukrywałem żadnej negatywnej informacji i nie dokonywałem tej oceny samodzielnie. Środki, którymi dysponuje samorząd Kielc badane są nie tylko przez Regionalną Izbę Obrachunkową, ale także przez niezależnych audytorów z agencji Fitch Rating. Zwrócili oni uwagę na prawie miliardowe zadłużenie miasta, niski poziom nadwyżki operacyjnej i obniżyli perspektywę finansową do poziomu BBB.

To nie efekt podejmowanych przeze mnie działań, ale bagaż pozostawiony po poprzednich latach i wcześniejszych kadencjach samorządu.

Mimo tego wszystkiego nie usłyszeliście Państwo ode mnie, że rezygnuję z przedstawianych kielczanom propozycji. Że znajduję pretekst do bierności. Obejmując urząd postawiłem sobie za cel, aby w tak trudnej sytuacji budżetowej doprowadzić do zrównoważenia przychodów i wydatków i chcę tego dokonać przy możliwie najmniejszych oszczędnościach, które mogłyby obniżyć komfort życia mieszkańców.

Szanowni Państwo, Drodzy Mieszkańcy,

Podejmowane przeze mnie działania przynoszą już efekty. Wypracowaliśmy w 2019 roku nadwyżkę operacyjną. Dochody bieżące miasta były wyższe od wydatków o prawie 57 milionów złotych. Osiągnięty wynik budżetu był lepszy od zaplanowanego. Na koniec roku 2019 pozostały wolne środki w wysokości ponad 104 milionów złotych. Zyskaliśmy dzięki temu możliwość bezpiecznej obsługi pozostałego długu pozostawionego przez poprzedników. Bardzo pozytywnie oceniła to wspominana już przeze mnie agencja ratingowa Fitch.

Dużo energii poświęcamy na przywrócenie naszemu miastu właściwych proporcji w rozwoju. Przez ostatnie lata zainwestowano olbrzymie kwoty w inwestycje, realizowane w centrum Kielc. Niestety nie możemy obserwować tak imponujących efektów na obrzeżach miasta. Dlatego jednym z priorytetów mojej prezydentury jest dogłębne rozpoznanie potrzeb i zapóźnień infrastrukturalnych zewnętrznych obszarów miasta. Kolejnym krokiem jest rozpoczęcie spełniania często kilkunastoletnich albo i znacznie dłuższych oczekiwań mieszkańców. Tak jak się to działo w przypadku ulicy Miłej, Naruszewicza czy Prostej. To właśnie głos z tych okolic jest najlepszym audytem sytuacji, w jakiej znajdują się Kielce.

Spotkaliśmy się z mieszkańcami większości osiedli, wszystkie bolączki skrupulatnie zinwentaryzowaliśmy i oszacowaliśmy. Poprawa stanu dróg, oświetlenia, chodników, kanalizacji i infrastruktury sportowo - rekreacyjnej na osiedlach to najbardziej potrzebne działania. Taki jest głos kielczan i musimy się w ten głos pilnie wsłuchać, przygotowując realizację tych inwestycji.

Szanowni Państwo, Drodzy Mieszkańcy,

Nie będzie to zadanie łatwe, bo potrzebujemy na ten cel przynajmniej 385 milionów złotych. Ale nie możemy zrezygnować z tych działań. Musimy zrobić wszystko, by każdy, bez względu na to przy jakiej ulicy czy na jakim osiedlu mieszka, miał przekonanie, że żyje w miejscu zasługującym na miano stolicy województwa.

To, jak się żyje w stolicy regionu świętokrzyskiego zależy nie tylko od sytuacji na peryferiach. Kluczowe pozostają kwestie dotyczące możliwości rozwoju gospodarczego, tworzenia nowych miejsc pracy, zapewnienia jak najlepszych warunków dla młodych kielczan, którzy w tym mieście powinni zyskać jak największe szanse dla siebie i swoich rodzin. Chcemy, by dzieci mogły w pełni realizować swoje ambicje w Kielcach, i zdobywając najlepsze wykształcenie budować jego przyszłość. By ten rozwój dokonywał się w mieście przyjaznym dla mieszkańców i dbającym mocno o poprawę jakości powietrza, którym wspólnie oddychamy.

To są wyzwania na całe pokolenie, a nie tylko na najbliższe miesiące. Szukamy najlepszych rozwiązań, przyciągamy zewnętrzne pieniądze dla ich realizacji i poprawiamy funkcjonowanie miasta, aby w sposób inteligentny, odwołujący się do najnowocześniejszych zdobyczy nauki i technologii dokonywać realnej zmiany.

Miasto nie może tutaj działać samodzielnie. Dlatego tak ważne jest współdziałanie w obrębie Kieleckiego Obszaru Funkcjonalnego, współpraca z innymi samorządami - nie tylko z województwa świętokrzyskiego - ale przede wszystkim poszukiwanie wsparcia w instytucjach Unii Europejskiej.

Z przykrością obserwowałem w ostatnich latach, kiedy zasiadałem jako deputowany w Parlamencie Europejskim, że Kielce zamykają się na możliwości wynikające z procesu integracji. Że tam, gdzie pojawiała się szansa na współpracę, brakowało wspólnego działania, że zamiast aktywnie poszukiwać środków na realizowanie potrzeb mieszkańców, czekano jedynie na polityczne decyzje o przydziale środków.

I jako zawodnik, i jako trener, mieszkałem w wielu miejscach w Europie. Decydując się na stałe zamieszkanie w Kielcach i związanie z miastem swojego losu, chcę, żeby ono samo postrzegało siebie nie jako ofiarę gry możnych tego świata, ale jako świadomego i aktywnego uczestnika tej rozgrywki. Dumny podmiot, który nie tylko do Europy wyciąga ręce po pieniądze, ale tej Europie może przekazać to, co ma w sobie najlepszego. Bez kompleksów i ze świadomością własnej wartości.

Kilka tygodni temu jeden z polityków, odpowiedzialnych za błędy poprzedniej ekipy rządzącej Kielcami, zarzucił mi publicznie, że miasto stanęło na skraju zapaści. Mówiąc m.in. o Obicach, o których wspomniałem wcześniej, wśród wielu zaniedbań wymienił złą współpracę z MPK. Pamięć ludzka bywa zawodna, ale nie jest tak krótka, by nie pamiętano, kto wysyłał uzbrojonych ochroniarzy do zdławienia strajku kierowców miejskiej spółki. I kto przygotował warunki przetargu, który zmusił przewoźnika do wielomiesięcznej sądowej batalii. Za mojej kadencji niełatwy dialog z MPK odbywa się w postaci otwartej, publicznej debaty.

Wbrew zarzutom potrafię nie tylko kontynuować rozpoczęte wcześniej inwestycje, ale przygotowywać miasto do podejmowania nowych wyzwań. Finalizujemy na przykład niemożliwe do zakończenia w poprzednich latach porozumienie z PKP Polskimi Liniami Kolejowymi. Dzięki temu wspólnie wybudujemy parking nad peronami stacji kolejowej. Przekazujemy teren o wartości blisko 40 milionów złotych pod budowę Kampusu Laboratoryjnego Głównego Urzędu Miar jako wkład Kielc w powstanie centralnego ośrodka badawczego polskiej metrologii.

Przejęliśmy po poprzednikach problem siedziby dla świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Było zaplanowane, żeby wybudować ją w najbliższym sąsiedztwie Karczówki, ingerując istotnie w jej walory krajobrazowe. I tu aktywnie współpracowaliśmy zarówno z NFZ i Urzędem Marszałkowskim i ku powszechnemu zadowoleniu, znaleźliśmy nowe miejsce.

Nawiązaliśmy także porozumienie z samorządem województwa świętokrzyskiego dotyczące projektu wschodniej obwodnicy miasta, która stanie się ważnym fragmentem układu komunikacyjnego dla całego regionu.

Pozwólcie, że powiem także o dwóch bardzo istotnych przypadkach. Pierwszy to budowa nowej magistrali ciepłowniczej prowadzącej do północnych osiedli miasta. Awaria z zimy ubiegłego roku była jedną z pierwszych spraw, jakie musiałem rozwiązać jako prezydent. Dzisiaj, dzięki naszej intensywnej pracy, mogę powiedzieć, że jeszcze we wrześniu budowa się zakończy, a mieszkańcy przed kolejną zimą będą spokojni o swoje bezpieczeństwo.

Drugi to składowisko niebezpiecznych odpadów przy ul. Krakowskiej - kolejny z „prezentów” pozostawionych przez mojego poprzednika. Pokazaliśmy, że potrafimy dla bezpieczeństwa mieszkańców działać bardzo zdecydowanie i z pełną determinacją. Nie chroniliśmy się za biurokratycznymi procedurami i niczego nie odwlekaliśmy. Przekazaliśmy na ten cel ponad 5 milionów złotych, ale usunęliśmy poza miasto wszystkie niebezpieczne substancje. O tym jak było to potrzebne działanie mogliśmy się przekonać kilka tygodni temu przy pożarze składowiska w Sitkówce-Nowinach. Uchroniliśmy kielczan przed podobnym niebezpieczeństwem.

Szanowni Państwo, Drodzy Mieszkańcy,

Moja prezydentura przypada na trudny czas, niepozbawiony zewnętrznych zakłóceń. W ubiegłym roku mierzyliśmy się z problemem strajku nauczycieli czy kwestią rekrutacji podwójnego rocznika do szkół średnich. Dzięki cierpliwej pracy i przy determinacji miejskich urzędników możemy powiedzieć, że nie ucierpiało z tego powodu dobro uczniów, dobro dzieci.

Jako osoba od lat związana ze sportem boleśnie odczuwam kłopoty kieleckich drużyn. Zespół piłki ręcznej jest od lat przedmiotem naszej chluby, staramy się go konsekwentnie wspierać, przydzielając rokrocznie dotacje związane z promowaniem miasta poprzez sport na arenie międzynarodowej. Wiecie Państwo jednak dobrze, że nie jesteśmy w stanie przejąć odpowiedzialności za zarządzanie klubem, ani pokrywać brakującej części budżetu. Szukamy jednak takich rozwiązań, żeby drużyna mogła wciąż grać na najlepszym europejskim poziomie i przynosić radość kibicom.

Inaczej nieco wygląda to w przypadku piłki nożnej. Miasto pozostaje mniejszościowym udziałowcem Korony i w cierpliwym dialogu z niemieckim partnerem nie unika odpowiedzialności, także jeśli mowa o dokapitalizowaniu spółki. Musimy jednak wyraźnie stwierdzić, że klub potrzebuje głębokiej przebudowy. Że nie wolno w nim żyć ponad stan, lekką ręką wydawać pieniędzy pochodzących z budżetu miasta i poprzez brak jasnej wizji rozwoju nadwyrężać zaufania wszystkich, którym dobro tej drużyny leży na sercu. Wierzę, że dokonanie pozytywnej zmiany jest tu możliwe i za rok będziemy cieszyli się z powrotu Korony do Ekstraklasy.

Szanowni Państwo, Drodzy Mieszkańcy,

W tym roku uderzyła w nas, tak jak i w inne miejsca na całym świecie, pandemia koronawirusa. Zmieniliśmy szybko metody naszej pracy. Nie rezygnując z żadnych zobowiązań przystąpiliśmy do zdalnej obsługi mieszkańców. Uruchomiliśmy cały pakiet działań mających na celu wsparcie dla kieleckich przedsiębiorców. Wciąż jesteśmy otwarci na nowe pomysły i szukamy najlepszych rozwiązań.

Gdy zostałem prezydentem Kielc świadomie zrezygnowałem z wcześniejszej polityki zawierania umów koalicyjnych z wybranymi ugrupowaniami, reprezentowanymi w Radzie Miasta. Chcę wciąż być otwarty na możliwość współpracy z każdym ugrupowaniem czy środowiskiem. Niesie to dla mnie duże ryzyko, bo jestem atakowany najmocniej przez tych, których mogłem kiedyś uważać za swoich partnerów z czasu kampanii przed wyborami samorządowymi.

Myślę jednak, że pokazałem już, że dla dobra kielczan potrafię rozmawiać z każdym. Z przedstawicielem rządu w regionie, marszałkiem województwa świętokrzyskiego, parlamentarzystami wszystkich opcji, wreszcie, a właściwie przede wszystkim, z mieszkańcami miasta, bez względu na to skąd przychodzą i jakie środowisko reprezentują.

Sportowe doświadczenie nauczyło mnie, że nie można osiągnąć sukcesu samodzielnie. Nawet najmocniej świecąca i najbardziej rozpoznawalna osobowość nie jest w stanie zapewnić sama wyniku na najwyższym poziomie. Potrzebne jest do tego wsparcie całego zespołu specjalistów i współpracowników, nie tylko konstruktywna krytyka, ale także życzliwość i zaufanie w sytuacjach, gdy okoliczności nie wyglądają najlepiej.

Budowanie takiego zespołu to praca na lata, a żaden, najlepszy nawet menedżer, nie osiąga efektów na starcie. Gdy zostałem prezydentem wiele osób, nie tylko tych, którzy współpracowali ze mną wcześniej, oczekiwało, że szybko porozdzielam stanowiska i nie zrzekając się osobistej odpowiedzialności za miasto, nie będę się wtrącał do pracy. Słyszałem o tym nie tylko podczas osobistych rozmów, ale także gabinetowych spotkań czy politycznych negocjacji. Proponowano nie tylko rozdzielenie w ten sposób wydziałów w Urzędzie Miasta, ale i wręcz miejskich spółek i instytucji kultury. Pojawiały się propozycje personalne i wskazania - kto „świetnie” nadawałby się do takiej roli.

Gdybym się wtedy na te propozycje zgodził, nie musiałbym się pewnie martwić dzisiaj o losy votum zaufania i nie miałbym tylu gorliwych przeciwników. Ale nie mógłbym też dzisiaj spojrzeć prosto w twarz mieszkańcom, przekonując ich, że nie zawiodłem zaufania, i że nie sprzeniewierzyłem się wyznawanym od lat wartościom.

Sukcesu nie jesteśmy w stanie osiągnąć poprzez kupowanie spokoju, ani też poprzez budowanie drużyny, opartej na podszeptach najbardziej aktywnych tzw. „menadżerów”. Mówiłem o tym otwarcie jeszcze w trakcie kampanii wyborczej, hamując opinie o potrzebie dokonania wielkiej personalnej czystki w urzędzie.

I dzisiaj mogę powiedzieć, że reorganizacja struktury organizacyjnej przyczyniła się do lepszego zarządzania miastem, że umożliwiliśmy także awans wewnętrzny dotychczasowym pracownikom, a nowe osoby pojawiły się na stanowiskach po przeprowadzonych otwarcie konkursach.

Potrafiłem reagować także w trudnych sytuacjach i wciąż, nie zrzekając się osobistej odpowiedzialności, zamierzam w taki sposób postępować. I jestem przekonany, że przyniesie to satysfakcję mieszkańcom i sukces dla całego miasta.

Szanowni Państwo, Drodzy Mieszkańcy,

Wiecie dobrze, że w zwycięstwo warto wierzyć nawet wtedy, gdy do zakończenia rozgrywki pozostaje bardzo niewiele czasu. Przed nami jest go znacznie więcej. Wykorzystajmy go dobrze we wspólnej pracy. A wszyscy razem będziemy cieszyć się z sukcesu. I ten sukces nam wszystkim zostanie zapamiętany na lata. Dziękuję za uwagę i proszę o zaufanie.

Głos zabrał też Kamil Suchański

Po wystąpieniu prezydenta Bogdana Wenty głos zabrał też przewodniczący Rady Miasta Kielce Kamil Suchański. WIĘCEJ: Sesja Rady Miasta Kielce. Kamil Suchański przeprasza kielczan. Prezydenturę Bogdana Wenty określa jako mistyfikację

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie