Tak jak zapowiadaliśmy, radni na czwartkowej sesji chcieli odwołać przewodniczącego Rady Miasta w Kielcach, Kamila Suchańskiego.
Przed sesją złożyli wniosek podpisany przez co najmniej 7 z nich, o czym poinformował sam przewodniczący tuż po rozpoczęciu obrad. W związku z tym zrezygnował z prowadzenia obrad i przekazał je wiceprzewodniczącej Joannie Winiarskiej.
Kandydatem na nowego przewodniczącego Rady Miasta miał być Jarosław Karyś, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, który ma 11 radnych.
Ostatecznie Kamil Suchański, ku zaskoczeniu wszystkich, pozostał przewodniczącym Rady Miasta. Radni go nie odwołali.
Nieudana próba odwołania Kamila Suchańskiego z przewodniczącego Rady Miasta w Kielcach pokazała rozłam w klubie radych Prawa i Sprawiedliwości. Prawdopodobnie z uzgodnionych wcześniej ustaleń wycofało się część radnych związanych z posłanka Anną Krupką. Zaraz po głosowaniu nad odwołaniem przewodniczącego 11 radnych Prawa i Sprawiedliwości zniknęło z sali obrad, aby wyjaśnić między sobą tą sytuację. Po spotkaniu przewodniczący Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Karyś zapewnił, że... wszyscy jego radni głosowali za odwołaniem Suchańskiego.
Również klub radnych Wspólne Kielce głosował „za” odwołaniem przewodniczącego oraz Marcin Chłodnicki z lewicy.
Jednak trzech radnych deklarujących, że zagłosują za odwołaniem musiało zagłosować przeciwko. Interes w tym mieli tylko radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie popierali kandydatury Karysia na nowego przewodniczącego a chcieli aby nim był Marcin Stępniewski.
Jarosław Karyś mówił na gorąco, że Suchański powinien być odwołany. - Popełnił wiele błędów, niepotrzebne utarczki i dyskusje były trwałym elementem obrad. Chcieliśmy uniknąć tego w przyszłości ale zdanie większości było inne – powiedział.
Nie chciał powiedzieć , czy będzie ponowa próba odwołania Suchańskiego .
Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości jest podzielony na cztery frakcje: zwolenników wiceminister sportu posłanki Anny Krupki, posła Krzysztofa Lipca - szefa Prawa i Sprawiedliwości , „ziobrystów" czyli członków Solidarnej Polski oraz "ludzie
Gowina” czyli członków partii Porozumienie.
Zanim doszło do głosowania, radna Monika Słoniewska, w imieniu klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, wniosek odczytała. Radna
Agata Wojda, przewodnicząca Klubu Koalicji Obywatelskiej, pytała o merytoryczne uzasadnienie tego wniosku, ale radna Słoniewska nie była wstanie go podać z wyjątkiem tego, że klub ma najwięcej radnych w radzie.
- Tego się spodziewałam. A wniosek powinien zawierać ocenę pracy przewodniczącego. Każdy radny może się zdobyć na nią – przyznała radna Wojda. Zwróciła się też ostrymi słowami do prezydenta Kielc i zarzuciła mu, że to z jego winy doszło do zerwania szerokiej koalicji w Radzie Miasta, a potem nie chciał siąść do rozmów, aby ją naprawić. - Ponad rok temu, gdy obejmował pan stery władzy, to ostatnią rzeczą, jaka by mi przyszła do głowy, było to, że pan tak szybko zacieśni współpracę z PiS – mówiła radna. - Wydawało się, że to jest rzecz niewyobrażalna. To nie jest tak, że pan nie ma wyjścia i jest skazany na współpracę PIS. Szedł pan do wyborów z silną drużyną. To na pana prośbę radni zawarli szerokie przymierze. Nie wnikam, dlaczego się pan pokłócił z przewodniczącym. Radni Koalicji ze spokojem obserwowali te utarczki licząc, że się wszystko poukłada. Kilka miesięcy temu proponowaliśmy usiąść do stołu i wspólne rozmowy. Nie skorzystał pan z szansy odbudowy porozumienia, na które zagłosowali kielczanie z Kamilem Suchańskim i Koalicją Obywatelską. Nie głosowali na współpracę z Prawem i Sprawiedliwością . Jeśli myśli pan, że dzięki temu będzie miał pan spokój to zazdroszczę naiwności. Polityka jest bardziej brutalna niż sobie pan wyobraża - mówiła Agata Wojda.
Wniosek o odwołanie Kamila Suchańskiego próbował uzasadnić inny radny PiS, Piotr Kisiel. – Uzasadnienie jest takie, że nie ma współpracy przewodniczącego z prezydentem i cierpią na tym Kielce. Wniosek służy temu, aby Kielce zaczęły się rozwijać, a nie traciły czas na wojny między radnymi - stwierdził.
Kamil Suchański podziękował radnym za współpracę i stwierdził, że głosowania pokazały, że radni mimo sporów w większości spraw mieli podobne zdania. – Paradoksalnie brak tego uzasadnienia jest dla mnie dobrym uzasadnieniem, bo nie wylicza mi się błędów. I nie mówię tego ze złośliwością. W sumie na ponad 400 głosowań, w większości głosowaliśmy podobnie – mówił.
Na koniec przewodniczący odniósł się też do prezydenta. - Pamiętam, z jakim programem szedłem do wyborów z Bogdanem Wentą. Czasem trudno powstrzymać emocje, gdy ktoś depcze coś, co podpisał - dodał.
Prezydent nie odniósł się do słów ani Agaty Wojdy, ani Kamila Suchańskiego.
Kamil Suchański nie został odwołany w tajnym głosowaniu, "za" było było 12, przeciwko 13.
CZYTAJ RÓWNIEŻ
- Szykuje się rewolucja w prezydium Rady Miasta Kielce? Dwóch kandydatów Prawa i Sprawiedliwości na przewodniczącego
- Podwyżka cen biletów autobusowych na sesji w Kielcach. Czym jeszcze zajmą się radni?
- Przewodniczący Rady Miasta Kielce Kamil Suchański znów hejtowany przez działaczkę Projektu Świętokrzyskie. Kobieta... przyznała się do tego
POLECAMY:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?