MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarzy STS Skarżysko bój o wszystko

Robert KACZMAREK [email protected]
Siatkarzy STS Skarżysko czeka jutro najważniejszy pojedynek w sezonie. Wyjazd do Jasła zadecyduje o ich być, albo nie być w drugiej lidze.
Siatkarzy STS Skarżysko czeka jutro najważniejszy pojedynek w sezonie. Wyjazd do Jasła zadecyduje o ich być, albo nie być w drugiej lidze. Fot. Robert Kaczmarek
Na zakończenie długiego i wyczerpującego sezonu siatkarzy STS Skarżysko-Kamienna czeka najważniejszy pojedynek na przełomie ostatnich ośmiu miesięcy. Przed nimi rewanżowe spotkanie barażowe o II ligę z dobijającym się z III ligi MOSiR-em Gamrat Jasło na wyjeździe.

Andrzej Urbański, trener STS Skarżysko:

Andrzej Urbański, trener STS Skarżysko:

- Stać nas na lepszą grę od tej, jaką zaprezentowaliśmy w poniedziałek we własnej hali, ale wciąż musimy popracować nad psychiką. Ostatnio lepiej radziliśmy sobie na wyjazdach, lecz znam swoją drużynę i jestem ostrożny w przewidywaniach co do sobotniego rewanżu. Dla nas każdy mecz to wyzwanie.

MĘCZARNIE ZAMIAST FINEZJI

Pierwszy mecz odbył się w poniedziałek w Skarżysku. Podopieczni trenera Andrzeja Urbańskiego wprawdzie pokonali jaślan 3:2, ale z pewnością nie zachwycili. Zwłaszcza w pierwszych trzech setach. Kiedy Gamrat prowadził 2:1 zanosiło się na sporą niespodziankę. Miejscowi doprowadzili jednak do wyrównania, a w tie-breaku udowodnili swoją wyższość wygrywając 15:9. Urbański był mimo wszystko zawiedziony postawą zespołu i po raz kolejny zaznaczał, że u jego podopiecznych szwankowała psychika. - Nie powinniśmy grać tak słabo przed własną publicznością. Kibice powinni obejrzeć dobrą, finezyjną siatkówkę w naszym wykonaniu, a my tymczasem popełniamy proste błędy, nie potrafimy zagrać na luzie, brakuje lidera - komentował szkoleniowiec. To był już ostatni w tym sezonie pojedynek skarżyszczan we własnej hali. Pożegnanie z kibicami do efektownych nie należało.

POTRZEBA MAKSIMUM MOBILIZACJI

Konia z rzędem temu, kto będzie w stanie przewidzieć scenariusz jutrzejszego rewanżu na jaślańskim parkiecie. Gracze MOSiR-u, choć młodzi i też w większości bez ligowego doświadczenia, a przy tym ustępujący wzrostem skarżyskim siatkarzom, w poniedziałkowej potyczce nie mieli żadnego respektu wobec drużyny z wyższej klasy, wykazywali też spryt pod siatką, a przy tym od początku widać było w ich szeregach mobilizację i determinację. Dlatego należy spodziewać się, że w sobotę przed własną publicznością - nie mając nic do stracenia - powalczą ze wszystkich sił o awans. W ostatnich barażowych pojedynkach (choćby z Górnikiem Siemianowice Śląskie) siatkarze STS spisywali się natomiast lepiej na wyjeździe niż we własnej hali, więc w tym można upatrywać szansy dla naszej drużyny. W przypadku zwycięstwa podopieczni Urbańskiego zapewnią sobie byt w drugiej lidze. Jeśli przegrają na przykład 1:3 lub 0:3 - wtedy zakwalifikują się do niej jaślanie. Gdyby mecz zakończyłby się wygraną MOSiR-u 3:2, wtedy decydować będzie bilans tak zwanych małych punktów.
Początek rewanżowej batalii o II ligę w sobotę 24 kwietnia w Jaśle o godzinie 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie