MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siódma rocznica śmierci księdza Andrzeja Biernackiego, wieloletniego proboszcza parafii Gorzków i patrona szkoły w Wielgusie [ZDJECIA]

Krzysztof Wieczorek
11 listopada to ważna data dla społeczności ziemi gorzkowskiej. Na ten dzień przypada siódma rocznica śmierci wieloletniego proboszcza parafii Gorzków i patrona Samorządowej Szkoły Podstawowej imienia księdza Andrzeja Biernackiego w Wielgusie.

Ksiądz Andrzej Biernacki – człowiek renesansu: kapłan, artysta, patriota, społecznik, podróżnik a przede wszystkim człowiek, który po 50 latach posługi kapłańskiej tak mówił: „Byłem zawsze wśród was – nigdy obok, ani obok Was nigdy nie przechodziłem. Zawsze blisko, dlatego znałem was po imieniu. Bliskość łączy ludzi i pozwala lepiej się zrozumieć, nawet wyczuć, co boli, a co cieszy.
Byłem wśród was w kościele, przy ołtarzu, przy sprawowaniu Mszy świętej a także i wy byliście blisko, dzieci, młodzież, kantorzy, lektorzy, chóry.”
Ksiądz Andrzej Biernacki piewca ziemi gorzkowskiej, pasjonat twórczości ludowej ubogacił życie religijne całej parafii Gorzków o muzykę, śpiew i inscenizacje teatralne.
Owocem tego zamiłowania była orkiestra dęta. 15 listopada 1992 w niedziele po sumie zabrzmiały pierwsze tony 40 instrumentów. Odtąd każda uroczystość i większe wydarzenia w parafii uświetniane były jej udziałem. Na długo w pamięci zostaną jasełka, przedstawienia pasyjne oraz inscenizacje, w których oddawano hołd papieżowi.
„Oj Gorzków” - to sztandarowa pieśń autorstwa księdza Biernackiego- swoisty hymn zespołu Gorzkowianie. Jak mawiał ksiądz „cudowne dziecko”, które narodziło się na gorzkowskiej ziemi i w gorzkowskiej plebanii 15 lipca 1996 roku. Od tamtej pory nastała „złota era” historii. Od tej pory już na dobre Gorzków kulturą stanął.
Ksiądz Biernacki cenił muzykę poważną, kochała arie operowe, które chętnie sam wykonywał w towarzystwie innych artystów. Bardzo często rozbrzmiewała ta oto pieśń.
Wielką zasługą księdza Biernackiego było też to, że rozsławił imię Gorzkowian w Europie. Taniec i pieśni ludowe towarzyszyły mu podczas europejskich wojaży.
Ksiądz Biernacki wzbogacił repertuar Gorzkowian o pieśni i piosenki patriotyczne wykonywane przy okazji świat narodowych. Wzbudzały one zachwyt publiczności i łzy wzruszenia Polaków, także tych mieszkających na obczyźnie.
Ksiądz Andrzej Biernacki odszedł do Domu Ojca siedem lat temu. Pozostawił po sobie wielkie dzieło - dzieło swego życia i wdzięczną pamięć parafian.
Na czym polegał fenomen księdza Andrzeja Biernackiego?
Tkwił on w Jego recepcie na życie – śmiać się często i szczerze. Zyskać szacunek mądrych ludzi i podziw dzieci. Zasługiwać na dobrą ocenę uczciwych krytyków. Cierpliwie znosić zdradę fałszywych przyjaciół. Doceniać piękno. Znajdować w bliźnich to, co najbardziej wartościowe. Pozostawić po sobie świat nieco lepszym – czy to w postaci zdrowego dziecka lub alejki w ogródku. Mieć świadomość, że choćby jedna istota ludzka odetchnęła lżej dzięki temu, iż my istnieliśmy na tym świecie.
Ksiądz Andrzej Biernacki - ze względu na uderzające podobieństwo do Ojca Świętego nazywany na Ponidziu także „gorzkowskim papieżem” - znał osobiście Jana Pawła II. Spotykali się wiele razy, a zaczęło się od... wspólnie celebrowanej mszy świętej w kaplicy letniej rezydencji papieży w Castel Gandolfo, w lipcu 1980 roku. Potem - jak opowiadał - była długa, prywatna rozmowa.
Ksiądz Andrzej niestrudzenie kursował na linii Gorzków - Rzym; w tę i z powrotem. Poprowadził kilkanaście pielgrzymek wiernych do Watykanu. Działał w Fundacji Jana Pawła II. Założył też na plebanii pierwszą w regionie świętokrzyskim Izbę Pamięci Papieża Polaka.
Karol Wojtyła i Andrzej Biernacki mieli z sobą wiele wspólnego. Nie chodzi tylko o powołanie kapłańskie. Łączyły ich też głęboka wiara w Boga, umiłowanie ojczyzny, szacunek dla innych, odwaga i stanowczość w podejmowaniu decyzji. I cierpienie.
Andrzej Biernacki był na pogrzebie Jana Pawła II. 8 kwietnia 2005 roku spędził w Rzymie, uczestniczył w ceremonii żałobnej na placu Świętego Piotra. - Byłem bardzo blisko naszego Ojca Świętego, Jakieś 50 metrów od trumny - opowiadał potem z poruszeniem.
Na uroczystościach beatyfikacji Papieża Polaka, 1 maja 2011 roku - już nie; choć bardzo tego pragnął.

od 12 lat
Wideo

Nowy pistolet MPS z Fabryki Broni "Łucznik"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie