Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siostra z Opatowa wzorem pielęgniarki. Poznaj niezwykłą historię Marii Sierockiej

Andrzej Nowak
Jadwiga Kawalec z fotografią Marii Sierockiej czyli siostry Teresy.
Jadwiga Kawalec z fotografią Marii Sierockiej czyli siostry Teresy. archiwum
Maria Sierocka, która przez blisko pół wieku pracowała w opatowskim szpitalu, staje się przykładem dla kolejnego pokolenia pielęgniarek w naszym kraju. W toczącej się obecnie dyskusji nad nowym Kodeksem Etyki Pielęgniarek i Położnych jej postawa, sposób podchodzenia do chorych jest wzorcem osobowościowym.

Zauroczeni postawą

- Nowy kodeks wydawał nam się mało szczegółowy, postanowiliśmy go dopracować i nawiązać do konkretnych wzorców, by być bardziej wiarygodnym - mówi Jadwiga Kawalec z Opatowa, która, chociaż od pięciu lat jest na emeryturze, cały czas pracuje w samorządzie, teraz głównie w Komisji Etyki, jest delegatem na zjazd, przez kilka kadencji była członkiem Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Tarnobrzegu i Kielcach.

Jadwiga Kawalec wyjaśnia, że w dyskusji o nowym kodeksie inspiracją dla komisji był powrót do istoty zawodu pielęgniarki, troski o człowieka chorego. 17 maja tego roku w Ameliówce pod Kielcami w czasie obchodów Dnia Pielęgniarek prezentowała sylwetkę Marii Sierockiej, czyli siostry Teresy ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. Uczestnicy spotkania byli zauroczeni postawą siostry i już spontanicznie pojawiły się dalsze decyzje. Komisja uznała, że kolejne pokolenia pielęgniarek powinny czerpać z niej wzorce.

Członkowie komisji cały czas pracują nad nowym kodeksem. Podczas spotkań we Włoszczowie, Starachowicach ciągle przypominają o wzorcach osobowych, etycznym postępowaniu pielęgniarek.

Cicha, chętna do pomocy

- Krótko pracowałam z siostrą, bo jedynie ponad rok na Oddziale Wewnętrznym, ale od razu zwróciłam uwagę na jej postawę, spokój, opanowanie - pamięta Jadwiga Kawalec. - Wszystko robiła, by poprawić proces leczenia. To mnie ujęło, bo potrafiła nawiązać kontakt z każdym chorym. Podstawą jej zachowania była troska o drugiego człowieka.

Była osobą cichą, zawsze chętną do pomocy. Młodsze koleżanki pouczała tak, by nikt nie czuł się skrępowany, ale wiedział, że w danym miejscu należy poprawić swoją pracę.

Siostra bardzo pieszczotliwie zwracała się do personelu. - „Jadziula” mówiła do mnie - opowiada Jadwiga Kawalec. - „Jadziula, idź tam, zobacz tu, sprawdź, czy chory nie potrzebuje pomocy!”. Słowo „Jadziula”, tak bardzo pieszczotliwie i jednocześnie tak bardzo dostojne, utkwiło mi w pamięci. Czułam się dowartościowana jako młoda pielęgniarka.

Miała czas dla chorych

Maria Sierocka niewiele mówiła o sobie. Urodziła się w Tallinie w 1916 r. Dwa lata później zamieszkała z rodzicami w Suwałkach. W wieku 16 lat wstąpiła do zakonu. W latach 1941-1943 przygotowywała się do zawodu pielęgniarki w Warszawie. Podczas powstania warszawskiego niosła pomoc rannym. Po wojnie pracowała w Gościeradowie i Grójcu, od 1955 r. - w Opatowie.

- Najczęściej my, osoby świeckie, żyjemy życiem swojej rodziny - nie ukrywa Jadwiga Kawalec. - Wychodziłyśmy z pracy i zostawiałyśmy chorych, a siostra całą dobę zajmowała się nimi. Miała ciągle czas dla potrzebujących.

Dbała o kaplicę szpitalną, by zawsze pięknie wyglądała. Dawała choremu wsparcie duchowe, gdy zachodziła taka potrzeba. Potrafiła księdza szybko sprowadzić i zabezpieczyć ostatnią posługę.

Medal w kształcie łzy

Siostra Maria Sierocka otrzymała w 2001 r Medal imienia Florence Nightingale, który przyznał jej Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża w Genewie.

Komisja wzięła pod uwagę jej udział w działaniach wojennych i pomoc rannym żołnierzom. Zwróciła także uwagę na pomoc niesioną przez nią chorym, potrzebującym w czasach pokoju. Ważna okazała się troska o drugiego człowieka, nie osiągnięcia naukowe, publicystyczne.

Medal jest przyznawany szczególnie zasłużonym pielęgniarkom od 1912 r. Przypomina kształtem łzę i nawiązuje do łez wylanych przez siostrę Florence w bitwach wojny krymskiej w 1854 i 1855 r. Siostra Maria otrzymała medal jako jedyna z województwa. Wręczał go ówczesny prezes PCK, Jan Czajkowski.

Morze zniczy

Siostra Maria Sierocka po przejściu na emeryturę w 1991 r. nadal wspierała chorych. Ostatnie lata swego życia spędziła w Schronisku św. Brata Alberta prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Lipowej. Zmarła w wieku 88 lat w 2004 r.

Jest pochowana na Cmentarzu Parafialnym w Opatowie. Jej grób znajduje się przy głównej alejce, na wprost kaplicy przycmentarnej, po prawej stronie. Często odwiedzają go mieszkańcy.

We Wszystkich Świętych znajduje się tu morze zniczy.

Prace nad kodeksem etyki

Nadal trwają prace nad Kodeksem Etyki Pielęgniarek i Położnych, który w maju przyszłego roku ma być ostatecznie zatwierdzony. - Jest ważny dla nas, bo musimy myśleć o człowieku, nie o jednostce chorobowej, procedurach - podkreśla Jadwiga Kawalec. - Wiele osób odchodzi od nas ze względu na brak empatii drugiego człowieka. A gdyby wykazać odrobinę zainteresowania, na pewno losy chorego by się poprawiły, proces jego leczenia byłby lepszy.

Często jest tak, że procedury zostały wykonane, a pacjent zmarł. A przecież procedury nie są najważniejsze w procesie leczenia chorego, o czym świadczyła postawa Marii Sierockiej.

Przykład siostry, wyznawane przez nią wartości są ważne nie tylko dla pielęgniarek. W każdym zawodzie powinniśmy pamiętać o drugim człowieku.

O nowym kodeksie i postawie siostry Marii Sierockiej rozmawiali ostatnio w Opatowie przedstawiciele Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Kielcach. Przybyło ponad 60 osób z całego regionu i kraju. Wzięli w niej udział między innymi: przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Kielcach, Ewa Mikołajczyk, sekretarz Jacek Gawłowski, przewodnicząca Komisji Etyki Jolanta Paciuch, z władz samorządowych - wicestarosta opatowski Małgorzata Jalowska, burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski, siostra wizytatorka Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo z Warszawy, Jadwiga Szok, siostra przełożona ze Zgromadzenia z Lipowej, Małgorzata Czarnecka, kapelan służby zdrowia województwa świętokrzyskiego, ksiądz Wojciech Polit, kapelan opatowskiej służby zdrowia, ojciec Albert, przewodniczący spółki prowadzącej szpital w Opatowie, Artur Kubas, naczelna pielęgniarek, Alina Dudek, przedstawiciele środowisk akademickich. (AN)

Jadwiga Kawalec z fotografią Marii Sierockiej czyli siostry Teresy.

POLECAMY:ZDROWIE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie