Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na Koronie - przerwany mecz. Będą kary i duże kłopoty. Klub wydał oświadczenie [WIDEO]

SAW/
Piątkowy mecz Korona-Pogoń. Po odpaleniu rac i świec dymnych z sektora młyna, z powodu zadymienia gra została przerwana.
Piątkowy mecz Korona-Pogoń. Po odpaleniu rac i świec dymnych z sektora młyna, z powodu zadymienia gra została przerwana. Sławomir Stachura
W piątek podczas meczu Korona Kielce - Pogoń Szczecin w pierwszej połowie w wyniku odpalonych rac nastąpiło wielkie zadymienie stadionu i w efekcie mecz został przerwany na ponad 20 minut, a piłkarze udali się do szatni. Koronie grożą za to duże kary finansowe ze strony piłkarskich władz. Pierwsze decyzje w tej sprawie podjął już klub. Ale kłopotów z tego tytułu może być więcej.

Korona Kielce wydała oświadczenie w sprawie ekscesów na meczu z Pogonią Szczecin. Klub poinformował, że "sektor Młyn na meczu z Cracovią (12 kwietnia 2014) zostanie zamknięty. Na spotkanie z Cracovią nie będą mogły kupić biletów osoby, które w piątek (mecz z Pogonią Szczecin, 28 marca 2014) posiadały wejściówki na ten sektor. Klub przeprowadzi własne dochodzenie mające na celu wskazanie winnych złamania prawa podczas piątkowego meczu oraz wszystkich osób odpowiedzialnych za oprawę. Wobec tych osób zostaną wyciągnięte poważne konsekwencje z zakazami klubowymi włącznie". Tyle napisano w oświadczeniu.

Czytaj także: Tomasz Chojnowski nie jest już prezesem Korony Kielce!

Decyzja Korony to efekt ekscesów podczas meczu z Pogonią Szczecin. W pierwszej połowie w wyniku odpalonych rac i świec dymnych nastąpiło wielkie zadymienie stadionu i w efekcie mecz został przerwany na ponad 20 minut, a piłkarze udali się do szatni. Koronie grożą za to duże kary finansowe ze strony Komisji Ligi Ekstraklasy SA. Kara finansowa może sięgnąć nawet 200 tysięcy złotych.

- Jest mi strasznie przykro, bo ci ludzie, którzy uważają się za najwierniejszych kibiców Korony, tak naprawdę wyrządzili klubowi wielką krzywdę. Wydarzenia z pierwszej połowy miały też konsekwencje sportowe. Sędzia po tym jak musiał przerwać mecz, według mnie, stracił serce do Korony. Podejmował decyzje niekorzystne dla naszej drużyny. Nie podejrzewam go o celowe działanie, ale ta sytuacja z pierwszej połowy na pewno bardzo go zdenerwowała i podświadomie inaczej patrzył już na nasz zespól. Myślę, że gdyby nie to przerwanie meczu, wygralibyśmy z Pogonią i nastroje w klubie byłyby zupełnie inne - tłumaczy obecny na piątkowym spotkaniu prezydent Kielc Wojciech Lubawski, który chce też szczegółowego zbadania przez klub incydentu z racami i świecami, które naraziło Koronę na stratę wizerunku i prawdopodobnie wysokie kary finansowe.

Występujący w roli właściciela klubu prezydent Lubawski jest zdania, że piątkowe ekscesy mogą mieć też bardzo poważne konsekwencje, jeśli chodzi o sprzedaż akcji spółki Korona.

- Rozmawiamy z zainteresowanymi firmami na temat sprzedaży akcji Korony, jak wiadomo są one zaawansowane z niemieckim funduszem, z którym już współpracujemy od kilku miesięcy, a jego przedstawiciel jest w klubie . Ale ci ludzie bardzo uważnie patrzą teraz na to co dzieje się w Koronie. I jeśli widzą takie zdarzenia jak to piątkowe, to na pewno analizują sytuację i zastanawiają się nad tym, czy warto zainwestować pieniądze w ten klub. To dla nas trudna sytuacja i bardzo kłopotliwa - mówi prezydent Lubawski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie