Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na Żelaznej w centrum Kielc - Miasto przeprasza kierowców

Agata KOWALCZYK
Na ulicy Żelaznej w Kielcach, na wysokości deptaka bez uprzedzenia zamknięto część jezdni, przejezdny jest tylko jednym pasem, więc tworzą się korki.
Na ulicy Żelaznej w Kielcach, na wysokości deptaka bez uprzedzenia zamknięto część jezdni, przejezdny jest tylko jednym pasem, więc tworzą się korki. Dawid Łukasik
Bez uprzedzenia zamknięto krótki fragment ulicy Żelaznej w centrum Kielc i powstały gigantyczne korki. Wykonawca mówi, że inaczej się nie dało a Miejski Zarząd Dróg przeprasza.

Skandal na ulicy Żelaznej w Kielcach. Krótki fragment jezdni, na wysokości deptaka, łączący dwa nowe węzły Żelazna i Żytnia nie został wyremontowany podczas ich budowy. Dopiero w czwartek rozpoczęto prace, bez żadnej zapowiedzi, kompletnie dezorganizując ruch. Potrwają one do końca miesiąca.

Nikt już nie spodziewał się korków w centrum miasta, po otwarciu węzła "Żelazna", więc ich pojawienie się w czwartek około godziny 14 na ulicy Żelaznej było kompletnym zaskoczenie dla kierowców. W piątek od rana było podobnie. Jezdnia prowadząca w stronę miasta była zakorkowana do węzła Żytnia, ponieważ przejezdny był tylko jeden pas ruchu.

Dlaczego krótki odcinek jezdni, około 50 metrów łączący dwa nowe węzły nie został wyremontowany wraz z ich budową?

- Gdy kilka lat temu projektowano oba węzły był pomysł przebudowy placu Niepodległości przed dworcem kolejowym wraz z tym fragmentem ulicy Żelaznej. Te prace miały być połączone z odkopaniem tunelu pod ulicą Żelazną, aby go uszczelnić, ponieważ w czasie opadów deszczu przecieka. Tego pomysłu na razie nie udało się zrealizować, więc projekt wymiany nawierzchni na fragmencie jezdni ulicy Żelaznej powstał później niż węzłów i nie został on objęty unijną umową. Dlatego prace są wykonywane po zakończeniu głównej inwestycji. Druga jezdnia ulicy Żelaznej, od strony dworca nie będzie remontowana. Jest ona w dobrym stanie, potwierdziły to badania asfaltu. Natomiast ta przy hotelu musiała być wymieniona i inaczej wyprofilowana, ponieważ zbierała się na niej woda.

CZYTAJ TAKŻE: Skandal na ulicy Żelaznej w Kielcach. Roboty drogowe w komunikacyjnym szczycie i gigantyczne korki [WIDEO, zdjęcia]

Rzecznik przyznaje, że drogowcy także byli zaskoczeni tym, że w czwartek w godzinach szczytu wykonawca zamknął część jezdni i zaczął zrywać asfalt. - Był to niefortunny termin, nie został z nami uzgodniony, więc nawet nie mogliśmy uprzedzić kierowców o utrudnieniach. Przepraszamy za to co się stało - mówi rzecznik. - Wykonawca tłumaczył się, że dopiero po godzinie 14 dostał frezarkę i mógł zacząć zrywać asfalt, a nie może czekać, bo ma określony termin na wykonanie prac.

Kierownik budowy, Grzegorz Niemiec z Kieleckiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych, twierdzi, że prac nie można było wykonać w innych godzinach. - Ruch na ulic Żelaznej zmniejsza się dopiero po godzinie 18, a my jesteśmy tu od 6 rano i nie możemy pracować do nocy. Frezarka dotarła do nas dopiero po godzinie 14 i wtedy mogliśmy zacząć usuwać stary asfalt - tłumaczy.

Utrudnienia na ulicy Żelaznej na wysokości deptaka mogą potrwać do końca przyszłego tygodnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie