Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandaliczny bałagan przy transporcie chorych do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii

Iza BEDNARZ [email protected]
Nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za dowiezienie ciężko chorej na chorobę nowotworową pacjentki do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. I jeszcze na dodatek musi ona z własnej kieszeni pokryć ponad połowę kosztów tego transportu.

Beata Szczepanek, rzecznik prasowy świętokrzyskiego NFZ:

Beata Szczepanek, rzecznik prasowy świętokrzyskiego NFZ:

- Technicznie powinno wyglądać to tak, że lekarz z onkologii wystawia skierowanie na transport do firmy, która świadczy usługi transportowe dla Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. Jak sprawdziliśmy, jest to TRANS MED. Z tym skierowaniem pacjent (rodzina) zgłasza się do TRANS MEDU i ustala termin przewozu chorego.

Barbara Ciszek z Sokołowa Dolnego w gminie Sobków choruje na chorobę nowotworową. Jej stan jest poważny, w ubiegłym roku przeszła chemioterapię, niestety, choroba daje przerzuty. Od zimy chora nie wstaje z łóżka. Mieszka sama, synowie wyjechali do pracy do Warszawy. Opiekują się nią: pielęgniarka środowiskowa, koleżanka z pracy i sąsiadki. - Raz jedna przyniesie zupę, raz druga wpadnie. Przecież nie zostawimy jej samej - mówi Wanda Starostka, koleżanka pani Barbary.

Lekarz ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii wystawił pani Barbarze skierowanie na badanie mammograficzne na 28 kwietnia. Ale stan pacjentki jest tak poważny, że wymaga przewiezienia na badanie karetką. I tu zaczęły się problemy, bo okazało się, że po zmianie przepisów dotyczących transportu chorych pani Barbara jest pacjentem, którego nikt nie chce.

- Do tej pory zlecenie na transport chorego wystawiał ośrodek zdrowia w Sobkowie, ale teraz, po wejściu nowych przepisów, już nie mogą tego zrobić - tłumaczy Danuta Wójcicka, pielęgniarka środowiskowa, która opiekuje się Barbarą Ciszek. Gmina Sobków mogłaby zapewnić niepełnosprawnej pacjentce bezpłatny transport, ale stan chorej jest tak poważny, że musi jechać karetką. - Pani Basia wymaga też fachowej opieki podczas tego transportu - tłumaczy Danuta Wójcicka.

KTO POWINIEN ZAWIEŹĆ NA BADANIE?

Zamieszanie w sprawie transportu chorych powstało na początku 2010 roku, kiedy weszły w życie nowe rozporządzenia ministra zdrowia z 29 sierpnia 2009 roku. - Obecnie kwestię, czy transport należy do POZ, czy do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, regulują dwa rozporządzenia ministra zdrowia - oba z 29 sierpnia 2009 roku. Pierwsze w sprawie świadczeń gwarantowanych w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, drugie w zakresie świadczeń gwarantowanych ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Mówią one, że w przypadku wizyty, badań, kontroli u specjalisty (poza pierwszą wizytą) transport należy do świadczeń przychodni specjalistycznej. To jest nowość, wcześniej należało to do obowiązków POZ - wyjaśnia Beata Szczepanek, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Kiedy bezpłatny transport dla pacjenta?

Kiedy bezpłatny transport dla pacjenta?

Kwestię odpłatności reguluje ustawa z 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, paragraf 41. Mówi ona, że bezpłatny transport należy się pacjentowi wyłącznie w przypadku konieczności natychmiastowego podjęcia leczenia, potrzeby zachowania ciągłości leczenia (czyli na przykład przewiezienia pacjenta ze szpitala w Kielcach do szpitala w Warszawie) lub jeżeli chory ma dysfunkcję narządu ruchu, uniemożliwiającą korzystanie ze środków transportu publicznego (tylko do najbliższych placówek udzielających danych świadczeń). W innych schorzeniach, między innymi nowotworowych, odpłatność wynosi: 60 procent - chory, 40 procent - NFZ. Uwaga! Ta odpłatność nie jest niczym nowym, podobnie było w latach poprzednich, tyle że obecnie mówi się o konkretnych jednostkach chorobowych.

POWINNO BYĆ NA SKIEROWANIU, A NIE MA

Trudno ustalić, jaki jest rodzaj wizyty kontrolnej, której musi się poddać pani Barbara. Czy to kontrola po chemioterapii w ramach oddziału szpitalnego, czy też rutynowa kontrola pacjenta w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. - To powinno być zaznaczone na skierowaniu - podkreśla Beata Szczepanek.

Na skierowaniu wystawionym przez lekarza z ŚCO widnieje tylko lakoniczna informacja: "skierowanie na badanie kontrolne mammograficzne". Próbowaliśmy się skontaktować z lekarzem, który wystawił to skierowanie, ale jest nieobecny z powodu choroby.

- Możemy się domyślać na podstawie historii choroby, że chodzi o rutynową kontrolę - tłumaczy Beata Szczepanek. - Wówczas zabezpieczenie transportu należy do przychodni specjalistycznej w ŚCO i onkologia za niego płaci (40 procent, 60 procent dopłaca pacjent). Gdyby kontrola była w ramach oddziału chemioterapii, płaciłby POZ (też 40 procent).

WYSOKI RACHUNEK

Jak już się orientowała Danuta Wójcicka, pielęgniarka pani Barbary, te 60 procent, które pacjentka musi zapłacić za transport do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, wyniosłoby około 200 złotych. - Skąd ja wezmę tyle pieniędzy? Ja całej renty mam 800 złotych, 400 złotych wydaję na leki, a za co zapłacę prąd i z czego żyć? - martwi się Barbara Ciszek.

- Rozmawiałam już w Urzędzie Gminy w Sobkowie w sprawie zapomogi dla pani Barbary. Jeśli jej stan na tyle się poprawi, żeby mogła jechać do Kielc, opieka społeczna pokryje koszty, które musi ponieść pacjentka - powiedziała nam Danuta Wójcicka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie