W początkach lipca do szpitala w Skarżysku trafił 22-latek, który źle się poczuł podczas podróży autokarem z Niemiec.
- Podczas pobytu w szpitalu wzbudził zaufanie innego pacjenta. 53-latka z tej samej sali. Ten przyznał się, że do szpitala przyjechał własnym autem. Skoda stała na parkingu. Krótko później 22-latek przepadł, a wraz z nim wóz. Zniknęły też kluczyki i dokumenty skody, które właściciel trzymał w szafce przy łóżku - opowiadał aspirant Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej.
Okradziony 53-latek zaalarmował policjantów. Swoje straty wyceniał na 10 tysięcy złotych. Kilka dni później w Łebie, zatrzymany został 22-latek podejrzewany o kradzież samochodu. Nie było jednak wiadomo co stało się z samym autem.
- Zatrzymany wielokrotnie zmieniał wersje wydarzeń. Ostatecznie kryminalni ustalili, że mężczyzna sfabrykował umowę kupna-sprzedaży samochodu, po czym uchodząc za prawowitego właściciela, sprzedał go do komisu pod Radomiem i pojechał bawić się nad morze - relacjonował Jarosław Gwóźdź.
Gdy policjanci dotarli w tym tygodniu do komisu, skody już tu nie było. Jak się okazało, została sprzedana osobie z okolic Białobrzegów. Policjanci pojechali tam i odzyskali auto, a we wtorek, w trzy miesiące po kradzieży, zwrócili samochód prawowitemu właścicielowi.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. OD PAŹDZIERNIKA BEZ DOWODU REJESTRACYJNEGO I OC
(Źródło:vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?