Skarżyscy radni i prezydent nie szczędzą sobie uszczypliwości i oskarżeń

Do tej pory adwersarze stawali twarzą w twarz i czasem ostro się sprzeczali. Od pewnego czasu polityczna walka przeniosła się do internetu. Zwolennicy prezydenta Konrada Kroniga i jego przeciwnicy dogryzają sobie, jak mogą. Dziś każda frakcja ma swój fanpage na facebooku, portal, nierzadko adwersarze posługują się fałszywymi kontami, by się wzajemnie krytykować. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej była o tym mowa.

Prokurator zbada

Radny Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Bodo poinformował, że powiadomił już prokuraturę w sprawie naruszania jego dobrego imienia przez internautów. - Polityk musi mieć grubą skórę, ale nie pozwolę kalać swojego imienia - zapowiedział.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, takich wniosków w sprawie wpisów internetowych jest już więcej. - Ja jestem za poważny, żeby zajmować się tym, co o mnie piszą w sieci. Ale może też zacznę składać wnioski do prokuratury - stwierdził prezydent Konrad Kronig.

Wszyscy zniesmaczeni

Do kłótni doszło już na początku obrad, gdy przewodniczący rady Leszek Golik z Platformy Obywatelskiej stwierdził między innymi - jestem zniesmaczony zachowaniem niektórych radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy zaskarżyli uchwałę o odroczeniu wykupu obligacji, które Regionalna Izba Obrachunkowa odrzuciła.

Na ripostę nie trzeba było długo czekać. Na mównicę wszedł radny Prawa i Sprawiedliwości Marcin Piętak. - Jestem zażenowany wypowiedzią przewodniczącego Golika. Uwagę, że dwu radnym zależy, żeby w mieście działo się jak najgorzej, mógł pan sobie darować. Wierzę, że wszystkim nam zależy na dobru miasta - mówił.

Nie był to koniec awantury o zaskarżenie uchwały. - Prezydent kłamie, pisząc na portalu Urzędu Miasta, że bezskutecznie namawialiśmy innych radnych do podpisania zaskarżenia uchwały o obligacjach. Kogo z państwa namawialiśmy? Proszę powiedzieć - powiedział Mariusz Bodo. Żaden z radnych się nie odezwał.
- O namawianiu mowa była w kuluarach. Jestem porażony dwulicowością w naszym samorządzie - odpowiedział Konrad Kronig.

To nie pana folwark

Marcin Piętak wrócił jeszcze do odroczenia wykupu obligacji, co będzie gminę kosztować dodatkowo 10 milionów złotych. - Zero inwestycji, a dodatkowo zadłuża pan miasto. Pan nie traktuje funkcji prezydenta poważnie. Likwiduje pan miejskie jednostki, podnosi podatki i jeszcze zadłuża miasto. Samorząd to nie pański prywatny folwark - zwracał się do Konrada Kroniga. - Skoro jest pan taki mądry, szkoda, że pan nie zabłysnął, kiedy Skarżysko straciło ponad 450 tysięcy złotych, bo urzędnik spóźnił się z wnioskiem o dofinansowanie odpraw dla nauczycieli - dodał radny PiS.

- Radni Prawa i Sprawiedliwości. Osiem lat rządziliście i nic nie zrobiliście. Teraz składacie propozycje ni z gruchy ni z pietruchy. Opozycja próbuje robić burzę w szklance wody - odciął się prezydent. Wytknął też radnemu Jackowi Ciepińskiemu błąd w złożonym piśmie w sprawie jednej z ulic. - Pytał pan o ulicę Puławskiego. W mieście takiej nie ma, ale domyślam się, że chodziło o ulicę Pułaskiego - przymówił oponentowi Konrad Kronig. - A ile pan robi błędów na Biuletynie Informacji Publicznej! - żachnął się na ten przytyk radny Ciepiński.