Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarżysko pamięta o swoich bohaterach

Mateusz BOLECHOWSKI [email protected]
Honorową wartę przy pomniku 360 rozstrzelanych pełnili skarżyscy harcerze.
Honorową wartę przy pomniku 360 rozstrzelanych pełnili skarżyscy harcerze.
Setki ludzi uczestniczyło w obchodach rocznicy rozstrzelań na Borze. Po części oficjalnej na polanie w lesie zorganizowano ognisko z gorącym bigosem i herbatą, młodzież spotkała się z weteranami II wojny światowej.

W niedzielę w Skarżysku uczczono 70 rocznicę mordu na 360 mieszkańcach miasta, oraz rocznicę śmierci generała Antoniego Hedy "Szarego". Po części oficjalnej było spotkanie przy ognisku. W obchodach uczestniczyło wielu mieszkańców Skarżyska i okolic.

W Skarżysku-Kamiennej krótko po niemieckiej inwazji w 1939 roku powstała konspiracyjna organizacja Orzeł Biały. Mieszkańcy miasta, głównie inteligencja, licznie wstępowali do niej, szykując się do kontynuowania walki o wolność. Niestety, Niemcy szybko zorientowali się o istnieniu Orła Białego. Dziś pojawiają się głosy, że jego założenie mogło być prowokacją. W 1940 roku budynek Szkoły Podstawowej nr 1 zapełnił się aresztowanymi.

Hitlerowcy zgarnęli kilkaset osób. Po brutalnych przesłuchaniach i torturach, których efektem było dwóch zakatowanych i dwoje, którzy odebrali sobie życie, w lutym zaczęły się rozstrzeliwania. W dniach od 12 do 16 lutego w lesie na Borze Niemcy rozstrzelali 360 osób. Później jeszcze więcej polskich patriotów zabito w lesie na pobliskim Brzasku. W ostatnią niedzielę skarżyszczanie uczcili 70 rocznicę tamtego mordu, oraz rocznicę śmierci generała Antoniego Hedy "Szarego", honorowego obywatela miasta.

MUSIMY PAMIĘTAĆ

Po nabożeństwie w kościele kilkaset osób przeszło pod pomnik w lesie. Prezydent Skarżyska Roman Wojcieszek wspominał o najmłodszych ofiarach mordu. Karolu Kuźniarze i Władysławie Łakomym, obaj chłopcy mieli po 15 lat. - Czy jesteśmy godnymi spadkobiercami ich ofiary - pytał prezydent. Posłanka Marzena Okła-Drewnowicz dziękowała licznym na uroczystości kombatantom za to, że wciąż są strażnikami pamięci o wojnie i przekazują wartości patriotyczne młodemu pokoleniu. Poseł Przemysław Gosiewski przypominał, że Gestapo i NKWD podczas spotkania w Zakopanem umówiły się, ze trzeba zlikwidować najbardziej aktywną część polskiego społeczeństwa. - Jesteśmy tu, by zaświadczyć o tym, kto w czasie wojny był katem, a kto ofiarą. Dziś w Niemczech i Rosji próbuje się zrzucić odpowiedzialność za tamte zbrodnie i współwinnymi uczynić nasz naród - mówił parlamentarzysta. Po krótkich przemówieniach kilkadziesiąt delegacji złożyło kwiaty pod pomnikiem 360 ofiar rozstrzelań.

TU LEŻY MÓJ OJCIEC

Po części oficjalnej na polanie w lesie zorganizowano ognisko z gorącym bigosem i herbatą, młodzież spotkała się z weteranami II wojny światowej. Tam spotkaliśmy Andrzeja Lange i Józefę Ćmiel. - Miałam osiem lat, kiedy zabrali tatę z domu. Po jakimś czasie, gdy matka zanosiła ojcu jedzenie do więzienia w szkole, żywności nie przyjęto. Wtedy wiedzieliśmy, że już nie wróci do nas. Idąc na rozstrzelanie tata zdążył rzucić kartkę ze słowami - "drogi kumie, zaopiekuj się moją żoną i dziećmi". Znalazł ją pewien kolejarz i dostarczył adresatowi.

Przez całą wojnę mama utrzymywała nas, piątkę dzieci. Było ciężko - wspomina pani Józefa. Andrzej Lange na Borze stracił dziadka, Kazimierza Lebiadowskiego, odznaczonego orderem Virtuti Militari za udział w wojnie polsko-bolszewickiej. - Niemcy strzelali z karabinów maszynowych. Wiele osób zasypywanych w dołach jeszcze żyło. Ziemia się ruszała. A zaraz po wkroczeniu wojsk radzieckich do Skarżyska funkcjonariusze NKWD pojawili się w domu dziadka, mieli go na liście. Nie chcieli uwierzyć, że zginął - opowiada Andrzej Lange.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie