- Dostaliśmy telefoniczne zgłoszenie, iż przy ulicy Poniatowskiego w pobliżu wyrobiska leżą jakieś dziwne worki. Trudno powiedzieć, czy zadzwoniła osoba, która je wyrzuciła, czy to był przypadkowy spacerowicz. Patrol natychmiast pojechał, strażnicy rozwiązali worki, aby sprawdzić, co w nich jest. Znaleźli dwa maleńkie pieski, jeszcze żyły. Zostały zawiezione do schroniska dla bezpańskich zwierząt - informuje zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach, Wojciech Bafia.
- Trudno zrozumieć tak nieludzkie zachowanie. Człowiek skazał te szczenięta na śmierć w męczarniach, a przecież można było je zawieść do schroniska w Dyminach. Co się z ludźmi dzieje ?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?