Było groźnie, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Przed południem we wtorek patrol ruchu drogowego zatrzymywał samochody na ulicy Radomskiej w Starachowicach. Policjanci sprawdzali trzeźwość kierowców. Do kontroli nie zatrzymał się kierowca forda mondeo. Na widok patrolu dodał gazu i uciekł w kierunku centrum miasta. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego ruszyli za nim w pościg. Zdenerwowany uciekinier na wysokości ulicy Batalionów Chłopskich zderzył się z busem przewożącym ludzi. Dwóch pasażerów mondeo odniosło w zdarzeniu obrażenia, ranni zostali też pasażerowie busa. Dwaj pozostali mężczyźni z forda mondeo, którzy w zderzeniu nie ucierpieli uciekli w kierunku starachowickiego szpitala.
Takie były założenia ćwiczeń, które służby ratunkowe przeprowadziły wspólnie we wtorek w części pomieszczeń starachowickiego szpitala. W rzeczywistości nie było ani pościgu ani wypadku, a celem ćwiczeń było sprawdzenie sprawności współdziałania policji, straży pożarnej, pogotowia ratunkowego, Harcerskiej Grupy Ratowniczej i sanepidu. Właściwe ćwiczenia odbyły się w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym oraz w części administracyjnej szpitala.
Karetki pogotowia przywiozły ranne w wypadku osoby do SOR-u. Ratownicy medyczni ocenili ich obrażenia i wdrożyli odpowiednie procedury medyczne. Tymczasem dwóch uciekających z wypadku zamaskowanych mężczyzn wbiegło do szpitala głównym wejściem i sterroryzowało pracowników szpitalnej administracji. Na podłodze w korytarzu rozlali łatwopalną substancję i ją podpalili. Ścigający ich policjanci zostali poinformowani, że mężczyźni mogą mieć przy sobie niebezpieczne narzędzia. Po krótkiej akcji policjantów złoczyńcy zostali obezwładnieni. Strażacy wyposażeni w maski tlenowe weszli do zadymionych pomieszczeń, z których wcześniej ewakuowali się pracownicy. Podczas przeszukania pomieszczeń znaleźli nieprzytomnego pracownika szpitala, który trafił do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
Powołany Zespół Zarządzania Kryzysowego rozważał, czy konieczna będzie ewakuacja wszystkich szpitalnych oddziałów, ale okazało się, że kryzysową sytuację opanowali strażacy i policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?