MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci w Starachowicach jednak zdrożały. Zadecydował jeden głos

M.K.
Za podwyżkami cen śmieci zagłosowali między innymi radni Spółdzielców i Wspólnot Mieszkaniowych.
Za podwyżkami cen śmieci zagłosowali między innymi radni Spółdzielców i Wspólnot Mieszkaniowych. Monika Nosowicz-Kaczorowska
O złotówkę drożej za śmieci segregowane i o 3 złote drożej za niesegregowane będą płacić od nowego roku mieszkańcy Starachowic. Decyzja zapadła na środowej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej.

Radni mieli zająć się opłatami za wywóz odpadów 26 października, ale na wniosek radnych PiS uchwałę zdjęto z porządku obrad. Powód to zaproponowane przez prezydenta nowe ceny za śmieci (8,5 złotego miesięcznie za osobę za śmieci segregowane i 15 złotych za osobę miesięcznie za śmieci niesegregowane.) Radni PiS zapowiedzieli, że na pewno nie zagłosują za podwyżkami cen.

Zdrożeć musi, ale…

Sesja w środę zaczęła się wystąpieniem prezydenta. Marek Materek przekonywał, że decyzja nie może być odłożona w czasie.
- Przetarg został ogłoszony niezwłocznie. Był dobrze zorganizowany. Specyfikacja została przygotowana na podstawie Regulaminu Utrzymania Czystości, który uchwaliła Rada. Przetarg został ogłoszony w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Otrzymaliśmy trzy zapytania, nie było protestów. Mniejsze firmy też mogły brać udział w przetargu, na przykład tworząc konsorcjum. Czy śmieci mogłaby wywozić spółka komunalna? Mogłaby, ale utworzenie takiej spółki, wyposażenie jej w sprzęt to inwestycja warta wiele milionów, a nie ma żadnej gwarancji, że ta spółka wygra przetarg. Ja tak dużej odpowiedzialności za pieniądze być może wyrzucone w błoto nie podejmę. Pojawiły się opinie, że obsługą systemu w gminie zajmuje się zbyt wiele osób. Zmniejszyłem liczbę etatów z 7,5 do 6,5. Chcę podkreślić, że przed zmianą ustawy o otrzymaniu czystości było to 4,5 etatu. Teraz przybyło obowiązków, które pracownicy muszą wykonać - powiedział prezydent i zgłosił autopoprawkę do projektu uchwały: zmniejszenie opłat za śmieci segregowane do 8 złotych za osobę miesięcznie i do 13 złotych za osobę miesięcznie za śmieci niesegregowane. Prezydent dodał, że gdyby opłaty pozostały na starym poziomie, z budżetu miasta do systemu trzeba by dołożyć około 500 tysięcy złotych rocznie. To koszt budowy na przykład ulicy Granicznej, między garażami na Majówce czy odcinka Miodowej od 6 Września do Jana Pawła II.

Sylwester Kwiecień miał dalej idącą propozycję obniżek cen od prezydenta.
- Skoro tak swobodnie możemy przesuwać kwoty to proponuję zmianę. 7,5 złotego za śmieci segregowane i 10,80 złotego za śmieci segregowane - powiedział.

Innych propozycji nie było. Radni PiS wbrew zapowiedziom nie wnioskowali, aby ceny śmieci pozostały na niezmienionym poziomie. Tomasz Andrzejewski zapytał tylko, czy w przyszłorocznym budżecie została wkalkulowana możliwość zwolnienia z opłat za śmieci rodzin wielodzietnych i osób niepełnosprawnych, bo klub PiS zamierza złożyć taką propozycję.

Zagłosowali za kompromisem

Najpierw radni głosowali propozycję Sylwestra Kwietnia. Zgodnie z przewidywaniami nie zyskała wystarczającej liczby głosów. Za zagłosowało tylko cztery osoby. Propozycja szefa klubu SLD nie zyskała poparcia nawet członka klubu Mirosława Adamusa. Przeciw było 14 osób, 2 wstrzymały się od głosu.

Drugie głosowanie - nad uchwałą z poprawką prezydenta - odbyło się po krótkiej przerwie. Propozycja Marka Materka zyskała poparcie 11 osób. Za podwyżką cen śmieci rękę podnieśli: Mirosław Adamus, Piotr Babicki, Krzysztof Różycki, Bronisław Paluch, Jadwiga Piątek, Elżbieta Kucy, Janusz Garbarczyk, Jarosław Nowak, Michał Walendzik, Marcin Sowula, Robert Sowula. Przeciwko było 10 osób: Krzysztof Zuba, Piotr Nowaczek, Sylwester Kwiecień, Mariusz Konarski, Tomasz Andrzejewski, Joanna Główka, Paweł Kępa, Włodzimierz Orkisz, Mariusz Zaborski, Marta Zięba.
- Radni zgodzili się na kompromis, który zaproponowałem. Obniżka cen w stosunku do tego, co wynika z kalkulacji będzie kosztować budżet miejski 130 - 160 tysięcy złotych w skali roku. Najprawdopodobniej będziemy musieli znaleźć te pieniądze w wydatkach bieżących, nie w wydatkach na inwestycje. Mam nadzieję, że w 2016 roku stawka zostanie zracjonalizowana, dostosowana do kosztów przetargu - powiedział po głosowaniu prezydent Marek Materek.

Sylwester Kwiecień stwierdził, że czuje się zażenowany postawą radnych PiS.
- Ich zachowanie to gra pod publiczkę. Radni PiS zagłosowali przeciwko naszej propozycji, przeciwko temu, żeby starachowiczanie płacili mniej za śmieci – powiedział.

Krótko odniósł się też do głosowania klubowego kolegi Mirosława Adamusa.
- U nas nie ma zamordyzmu, ale z kolegą będziemy musieli porozmawiać, bo jego zachowanie nieco nas zdziwiło - dodał.
Paweł Kępa z PiS powiedział, że jest przeciwny jakimkolwiek podwyżkom, bo to nie jest zgodne z programem PiS.

Sporne pojemniki

Podczas obrad poruszony został też problem pojemników na śmieci.
- Podwyżka nie będzie jednakowa dla wszystkich. Więcej zapłacą mieszkający w domkach jednorodzinnych, którzy muszą kupić lub wydzierżawić pojemnik na śmieci. Miesięczny koszt zaopatrzenia się w pojemnik to około 5 złotych, więc cena za śmieci będzie automatycznie wyższa - powiedział Tomasz Andrzejewski.

Sprawa pojemników na odpady, także na popiół jest już przesądzona. Mieszkańcy domków jednorodzinnych muszą zaopatrzyć się w nie na własny koszt, bo w Regulaminie Utrzymania Czystości radni nie uwzględnili możliwości dostarczenia ich przez firmę sprzątającą. Gdyby tak było, cena za wywóz śmieci byłaby jeszcze wyższa dla wszystkich starachowiczan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie