Śmieciowy koszmar w Kielcach! Miasto tonie w odpadach

- To się nie mieści w głowie, jaki plac jest usłany śmieciami na działkach w Kielcach! Dosłownie wszystko tam jest. Dlaczego nikt tego nie sprząta? - pyta zbulwersowany kielczanin.

Podobnych sygnałów od działkowców z Pracowniczego Ogrodu Działkowego imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach, otrzymujemy mnóstwo. - Śmieci podrzucają tu ludzie, z całego miasta i nie tylko - tłumaczy zdenerwowany działkowiec.

Śmietnisko na działkach jest doskonale znane komendantowi kieleckiej straży miejskiej Władysławowi Koziełowi. - Posprzątanie go to obowiązek działkowców, ale problem trwa od lat. Tłumaczą oni, że odpady są im podrzucane. W takim razie, jeżeli ktoś zobaczy podrzucającego śmieci, powinien spisać rejestrację i podać ją nam. Odnajdziemy go i ukaramy. Będziemy działać - zapewnia komendant Kozieł. Bezpłatny numer telefonu kieleckiej Straży Miejskiej, pod który można zgłaszać śmietniska oraz informować o osobach, które pozbywają się odpadów nie zgodnie z przepisami, to: 986.

PRZY SZKOLNEJ
I ŻEROMSKIEGO

Od naszych czytelników otrzymaliśmy także informację o śmietnisku przy ulicy Szkolnej, u zbiegu z Urzędniczą.

- Skwer przy dawnej Szkole Podstawowej numer 7 jest zawalony odpadami. Były tam jeszcze przed zimą i ciągle leżą. Wszystko można tam znaleźć - opisuje nasz czytelnik. Inny kielczanin zwrócił uwagę na śmietnisko na skwerze u zbiegu ulic 1 Maja i Batalionów Chłopskich w Kielcach, gdzie porozrzucane są imponujące ilości odpadów. Czytelnicy zgłosili nam także brud w osiedlu "Na Stoku", na zielonym placu za śmietnikiem, jaki stoi przy bloku numer 72 oraz wokół wieżowca przy Młodej 4, który należy do miasta. Porzucony wór pełny śmieci leży przy ulicy Żeromskiego w Kielcach.

Po spacerze po rezerwacie Wietrznia, kilka zdjęć dokumentujących jego zaśmiecenie, przysłał nam jeszcze inny kielczanin. Twierdzi on, że są tam zarówno śmieci świeże, jak i zalegające już od dawna.

NIE NADĄŻAJĄ

- Ktoś zamiast do pojemnika, po prostu wyrzuca śmieci koło kosza przy ulicy Czarnowskiej w Kielcach. Uzbierało się już wielkie śmietnisko. Dlaczego nikt dotąd tego nie posprzątał? Czy nikt tego nie widzi? - pyta zdenerwowany czytelnik.

To pytanie zadaliśmy Maciejowi Libudzicowi, zastępcy dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Kielcach. - Staramy się na bieżąco sprzątać, ale zgłoszeń jest tak dużo, że służby nie nadążają. Dokładamy wszelkich starań, żeby doprowadzić miasto do porządku. Bazujemy na informacjach od strażników miejskich - odpowiada dyrektor Libudzic.

Wszystkie te śmietniska zgłosiliśmy kieleckiej Straży Miejskiej, której funkcjonariusze ustalą właścicieli terenów, na których się one znajdują i zlecą ich posprzątanie. Dopilnujemy, żeby śmieci zostały uprzątnięte.