Dramat rozegrał się w czwartek krótko po godzinie 20 w kompleksie leśnym między Staszowem a Golejowem. Quadem jeździli tu 36- i 47-latek. Prowadził ten młodszy.
- 47-latek zsiadł w pewnym momencie z maszyny. 36-latek pojechał dalej. Chwilę później w lesie rozległ się huk – przekazywała przed godziną 22 młodszy aspirant Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
47-latek pobiegł zobaczyć co się stało. Okazało się, że czterokołowiec uderzył w drzewo. Prowadzący nie dawał znaków życia. Wezwani na miejsce policjanci zaczęli akcję reanimacyjną. Przyjechała też karetka, ale życia 36-latka nie udało się uratować.
Jak informowali policjanci, mężczyzna jeździł w kasku. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności wypadku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?