Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spartakus Daleszyce przegrał z Hutnikiem Nowa Huta

Dorota Kułaga
Twierdza Daleszyce padła. Gdyby jednak nie fatalna skuteczność gospodarzy, to zapewne i tym razem wywalczyliby u siebie komplet punktów.

Spartakus Daleszyce1 (0)
Hutnik Nowa Huta 3 (1)

Bramki: 0:1 Krzysztof Świątek 41, 0:2 Świątek 56, 0:3 Świątek 80, 1:3 Władysław Kabaniuk 90+2.

Spartakus Aureus: Palka 5 - Bętkowski 5 (70. Gołąbek 2), Stefański 5 I, Gębura 5, Kaczmarek 5 - Ostrowski 5 (66.Maciejski 2), Skrzypek 0 III [90], Kaleta 5, Blicharski 5 (62. Wołowiec 2) - Gil 5 (62. Kabaniuk 3), Mojecki 5 I.

Hutnik: Jasowicz - Antoniak I, M. Dudek, Kołodziej, Guzik - Jacak (75.Murzyn), Świątek, T. Dudek I, Gamrot, Nawrot - Sierakowski (62. Kołakowski).

Sędziował: Kamil Adamski z Ostrowca Świętokrzyskiego. Widzów: 250.

Gospodarze tylko do siebie mogą mieć pretensje o to, że nie odnieśli zwycięstwa. W całym meczu mieli siedem dogodnych okazji do strzelenia gola (nie licząc tej, po której padła bramka w doliczonym czasie gry).

Już w 2 minucie na listę strzelców mógł się wpisać Damian Gil, ale uderzył nad poprzeczką. W 13 minucie z pięciu metrów strzelał Karol Mojecki, ale trafił w bramkarza. I wreszcie uderzenie Karola Skrzypka obronił bramkarz Hutnika. - Po przerwie ponownie okazję miał Karol Skrzypek, dwie Kamil Blicharski i jedną Piotrek Ostrowski. Sztuką było nie wykorzystać tych sytuacji - mówił trener Dariusz Kozubek.

Nie mylili się natomiast goście, a zwłaszcza Krzysztof Świątek, który zaliczył hat-trick. Gospodarze jedynego gola strzelili w doliczonym czasie gry. Marek Gołąbek strzelał w zamieszaniu podbramkowym, piłka trafiła do Władysława Kabaniuka i ten wreszcie „odczarował” bramkę przyjezdnych.

- Przyszło nam się zmierzyć z przeciwnikiem, po którego stronie była przede wszystkim dojrzałość. Mecz odbył się na specyficznym, wąskim boisku, co nie ułatwiało nam gry. Ale nie ma co narzekać. Najważniejsze, że zdobyliśmy kolejne trzy punkty i pniemy się w górę tabeli - powiedział Mateusz Staniec, trener Hutnika Nowa Huta. Dla jego podopiecznych była to czwarta wygrana z rzędu.

Gospodarze musieli przełknąć gorycz porażki. Po raz drugi w tym sezonie na boisku w Daleszycach.

Zdaniem trenera

Dariusz Kozubek, Spartakus Aureus: - Po tym meczu czujemy duży niedosyt. Przegraliśmy na własne zyczenie. Owszem, graliśmy z wymagającym rywalem, ale stworzyliśmy osiem dogodnych okazji do zdobycia bramek, a tylko jedną z nich wykorzystaliśmy. I to dopiero w doliczonym czasie gry. Swój dzień miał Świątek, który oddał praktycznie trzy strzały i wszystkie zamienił na gole. Zaangażowania i walki moim zawodnikom nie mogę odmówić, ale piętą Achillesową była skuteczność. Szkoda tych punktów, tym bardziej, że u siebie do tej pory graliśmy dobrze i zazwyczaj wygrywaliśmy. Teraz na wyjeździe będziemy musieli odrobić stracone punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie