MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spartakus wykorzystał swoje atuty i pokonał Wisłę 3:2

dor
W meczu derbowym w Sandomierzu górą był Spartakus, który wygrał 3:2.
W meczu derbowym w Sandomierzu górą był Spartakus, który wygrał 3:2. Mateusz Kulita
W derbowym meczu w Sandomierzu, inaugurującym rundę wiosenną w trzeciej lidze, Wisła przegrała ze Spartakusem Aureus 2:3.

Wisła Sandomierz - Spartakus Aureus Daleszyce 2:3 (1:2)
Bramki: 0:1 Jakub Olearczyk 5, 0:2 Olearczyk 32, 1:2 Maciej Stróżak 33, 1:3 Karol Skrzypek 48, 2:3 Dawid Korona 90.

Wisła: Szewczyk 5 Ż - Korona 6, Beszczyński 5, Mykytyn 4 (55. Górny 2), Chorab 5 - Lampart 5 - Szepeta 4 (84. Świrk nie klas.), Burzyński 4, Kwiecień 4 (55. Kolbusz 2 Ż) - Dziadzio 5, Stróżak 6 (55. Michalski 2).

Spartakus Aureus: Kołomański 8 - Papka 7, Stefański 7, Gębura 7, Kaczmarek 7 Ż (84. Sitarz nie klas.) - Ostrowski 8, M. Wołowiec 6 (46. Skrzypek 5 Ż, 74. W. Wołowiec nie klas.), Kaleta 7, Blicharski 7 Ż - Olearczyk 9, Mojecki 7 Ż (63. Maciejski 2).

Sędziował: Kamil Adamski z Ostrowca. Widzów: 450.

Patrząc na Wisłę
Gospodarze odczuwali po tym meczu duży niedosyt. Przed rundą wiosenną znacząco wzmocnili zespół i bardzo zależało im na tym, żeby od zwycięstwa zacząć trudna batalię o utrzymanie w trzeciej lidze. Musieli jednak przełknąć gorycz porażki.

Mecz źle się dla nich ułożył. Przegrywali 0:2, ale bramka debiutującego w sandomierskim zespole Macieja Stróżaka wlała w ich serca nadzieję na odrobienie strat. Napastnik gospodarzy dostał podanie od Wojciecha Dziadzio, uderzył z lewej nogi w krótki róg, zdobywając bramkę.

Zaraz po przerwie trzeci cios zadał im Karol Skrzypek. Wisła ambitnie dążyła do zdobycia drugiej bramki. Sztuka ta udała jej się dopiero w 90 minucie. Po rzucie rożnym największym sprytem w polu karnym wykazał się Dawid Korona, ale była to bramka na otarcie łez.

Trzeba przyznać, że w drugiej połowie Wisła miała jeszcze kilka okazji do strzelenia gola - strzały Mateusza Górnego i Wojciecha Dziadzio obronił Kołomański, a po uderzeniu Mateusza Michalskiego piłka trafiła w słupek.

Obserwując Spartakusa
-Chcemy dobrze zacząć rundę rewanżową, jedziemy po trzy punkty - zapowiadał przed spotkaniem w Sandomierzu Dariusz Kozubek, trener zespołu z Daleszyc.

Początek dla jego zespołu był wymarzony. Pierwszą bramkę zdobył Jakub Olearczyk po dośrodkowaniu Piotra Ostrowskiego z rzutu wolnego. Przy drugiej znowu asystował Ostrowski, a Olearczyk strzałem z kilku metrów zaskoczył Szewczyka.

Trzeci gol dla gości znowu padł ze stałego fragmentu gry. Tym razem dogrywał Łukasz Kaczmarek, a Karol Skrzypek strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza Wisły.

-Wykorzystaliśmy swoje atuty, czyli stałe fragmenty gry. Zagraliśmy twardo, pokazaliśmy charakter - z zadowoleniem mówił Dariusz Kozubek, trener Spartakusa Aureus.

Po meczu powiedzieli:
Jarosław Pacholarz, trener Wisły: -Jest duży niedosyt. Nie tak sobie wyobrażałem sobie debiut w roli trenera Wisły. Bramki straciliśmy po karygodnych błędach, dwie po stałych fragmentach gry. Spartakus niczym nas nie zaskoczył, wiedzieliśmy, jakie są jego atuty, a nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Graliśmy zbyt pasywnie przy stałych fragmentach, powinniśmy grać bardziej agresywnie. Jestem zawiedziony.

Dariusz Kozubek, trener Spartakusa Aureus:
- Boisko było ciężkie. Drużyna Wisły okazało się wymagającym przeciwnikiem. Wygrywaliśmy 2:0, a później 3:1, w końcówce straciliśmy gola i doszło do niepotrzebnej nerwówki. Wcześniej mogliśmy zdobyć trzecią bramkę i wtedy ostatnie minuty byłyby spokojniejsze. Dobre okazje mieli Bartek Gębura i Karol Mojecki. Dowieźliśmy jednak prowadzenie i to jest najważniejsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie