Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spłonął dom wielodzietnej rodzinie z Podstoły. Pomagają sąsiedzi, chcą zdążyć przed mrozami

Marek MACIĄGOWSKI
Muszę szybko przykryć ściany zanim spadnie śnieg - mówi Marek Górski.
Muszę szybko przykryć ściany zanim spadnie śnieg - mówi Marek Górski. Marek Maciągowski
Dom Górskich z Podstoły w gminie Pierzchnica spłonął doszczętnie w niedzielę. Sąsiedzi od razu przyszli pomóc, sprzątają pogorzelisko. Marek Górski chce szybko przykryć to, co zostało. Górscy mają pięcioro dzieci, utrzymują się tylko z pracy w gospodarstwie. Potrzebna im pomoc.

Możesz pomóc

Możesz pomóc

Jeśli ktoś chciałby pomóc państwu Górskim, może wpłacić pieniądze na rachunek bankowy: 67 7999 9995 0610 0722 9404 0001

- To była chwila, wracaliśmy z kościoła, zobaczyliśmy, że się pali. Nawet nie było jak ratować - mówi Marek Górski.
Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej. Gaszenie było utrudnione, bo gospodarstwo jest wśród łąk przy lesie i ciężkie wozy nie mogły dojechać. Na strychu było składowane siano dla krów. Wszystko spłonęło.

SĄSIEDZKA POMOC

Dachu i stropów nie udało się uratować. Wczoraj do gospodarstwa przyszli pomóc sąsiedzi i rodzina Górskich z Podstoły. Dwunastu mężczyzn z sołtysem Sławomirem Witkowskim od rana wywoziło nadpalone, zmoknięte siano. Na miejscu byli też wicewójt Pierzchnicy Wojciech Pęczkiewicz oraz kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wójt i wicewójt szybko obiecali utwardzić kruszywem drogę dojazdową do gospodarstwa, by można było dowieźć materiały budowlane.
- Wszystkim jesteśmy wdzięczni za pomoc - mówiła Bożena Górska. Najbardziej martwi się, gdzie będą nocować. Ostatnią noc spędzili u sąsiadów, ale ich gospodarstwo leży z dala od wsi i nie mogą zostawić inwentarza.

SZYBKO PRZYKRYĆ DOM

- Muszę szybko sprzątnąć i szybko przykryć to, co zostało, żeby śnieg i mróz nie zniszczyły ścian. Każda chwila jest ważna. Dom był ubezpieczony, ale zanim będzie odszkodowanie, nadejdzie zima - martwi się Marek Górski. Ma drzewo na strop, ale nic poza tym. W ubiegłym roku wyremontował stary dom, wstawił okna, zrobił łazienkę. Teraz nic nie zostało.

- Państwo Górscy mają pięcioro dzieci. Syn i córka studiują w Kielcach, dwie dziewczynki uczą się w szkołach średnich, najmłodsza córka jest jeszcze w "zerówce". Gmina może przekazać zasiłek celowy, zapewnić dożywianie, ale nie są to duże kwoty - mówi kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Teresa Pilas. Stypendia dla córek państwa Górskich przekazuje Fundacja Rozwoju Regionu Pierzchnica.

- Dlatego zwracamy się o pomoc dla państwa Górskich. Pomóżmy im odbudować dom. Jeśli ktoś mógłby pomóc i może przekazać materiały pokryciowe, folię, blachę, cegłę, gipskarton, materiały wykończeniowe - prosimy o kontakt z naszym ośrodkiem (tel. 41-353-80-22) - mówi wójt Pierzchnicy Stanisław Strąk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie