Spokojnie przy grobach w powiecie staszowskim

Dzisiaj od samego ranka mieszkańcy Staszowa przychodzili na cmentarz przy ulicy Pocieszka, aby odwiedzić groby swoich bliskich. Wielu z nich zdecydowało się dopiero dziś rano przynieść kwiaty na groby. Powodem były lekkie, nocne przymrozki. Mimo chłodu o godzinie 9 rano kwestę na rzecz zabytkowych nagrobków znajdujących się na pobliskim cmentarzu przy kościele świętego Bartłomieja w Staszowie rozpoczęli uczniowie i harcerze.

Organizatorem kwesty było Stowarzyszenie Pro Civitas oraz miejscowa parafia Świętego Bartłomieja. W rolę młodych przyjaciół zabytkowego cmentarza wcielili się uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych imienia Jana Pawła II w asyście swoich nauczycieli oraz ich koledzy i koleżanki z Liceum Ogólnokształcącego imienia Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ponad dwudziestoosobową ekipę wolontariuszy wsparli harcerze z próbnej drużyny harcerskiej hufca ZHP w Staszowie.

- Trochę zimno, ale dajemy radę, mieszkańcy chętnie nam pomagają - mówiły dziś przed południem Ewelina Dziedzic i Magda Siwiak, wolontariuszki. Zainteresowanie kwestą było tym większe im bliżej było mszy świętej, która jak co roku odprawiana jest w samo południe na terenie cmentarza. Ile zabytkowych nagrobków uda się uratować? - Tego jeszcze nie wiemy, pieniądze z puszek zostaną komisyjnie przeliczone w poniedziałek - mówi Ewa Krzystanek, jeden z opiekunów wolontariuszy. Młodzież z puszkami zakończyła dzisiejszą zbiórkę o godzinie 14, ale to nie koniec akcji ratowania nagrobków. Kwestujący uczniowie pojawią się jutro o godzinie 9 rano przy kościele Świętego Bartłomieja w Staszowie.

Dzień wszystkich świętych jak do tej pory upływa pod znakiem spokoju na drogach w powiecie. - Do tej chwili nie mieliśmy żadnego zgłoszenia kolizji bądź wypadku na drodze - mówi dyżurny ruchu Komendy Powiatowej Policji w Staszowie. Dużo pracy było za to z rozładowaniem korków w pobliżu cmentarzy, ale i z tym poradzono sobie sprawnie. Do godziny 15 nie ujawniono również ani jednego pijanego kierowcy.