Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Społeczny komitet budowy kanalizacji w Tokarni musi się rozwiązać, bo od lat działa nielegalnie

Lidia Cichocka
Na spotkanie z burmistrzem przyszło ponad 150 osób. W pierwszym rzędzie z lewej przewodniczący komitetu Ireneusz Karkoszka.
Na spotkanie z burmistrzem przyszło ponad 150 osób. W pierwszym rzędzie z lewej przewodniczący komitetu Ireneusz Karkoszka. archiwum
Nie przeszkodziło to gminie brać od niego pieniądze a kanalizacji, dzięki perturbacjom z budową drogi S 7, ciągle nie ma.

Społeczny komitet budowy kanalizacji w Tokarni w gminie Chęciny powstał w 1994 roku. - Po dwóch latach byliśmy nielegalni, bo uchwałę Rady Ministrów dopuszczającą powoływanie takich ciał uchylono - mówi przewodniczący komitetu Ireneusz Karkoszka. - Już wtedy powinniśmy przestać istnieć, ale nikt o tym nie wiedział. Gmina i wojewoda też, bo brano od nas pieniądze a wojewoda w 2004 roku korespondował z nami w najlepsze.

O tym, że wsi potrzebna jest kanalizacja przekonani są wszyscy. Za przekonaniem nie szły jednak czyny i by przyspieszyć działania władz mieszkańcy zawiązali komitet i zaczęli zbierać pieniądze na budowę. - Oszacowaliśmy, że od domu potrzeba 2 tys. zł - mówi Karkoszka. W 1995 roku mieli 132 tys. które ulokowane na koncie procentowały. W sumie przez lata uzbierało się dodatkowo 90 tysięcy.
Fakt istnienia komitetu nie zmienił wiele. Kanalizacji nie było, woda z lokalnego ujęcia miała coraz gorszy skład, w końcu ujęcie zamknięto podłączając Tokarnię do ujęcia w Łukowej.

W 2001 roku rada gminy Chęciny podjęła uchwałę o wspólnym prowadzeniu inwestycji. - Nie powinni tego robić, bo zgodnie z prawem nie powinniśmy istnieć - mówi Karkoszka. Komitet dał wtedy 123 tysiące na wykonanie dokumentacji i podkładów geodezyjnych. Ale także po ich wykonaniu w terenie nic się nie działo.

- Jeszcze w 2004 roku wojewoda odpowiadał na nasze pisma wskazując, że to gmina powinna nam pomóc, ta jednak zasłaniała się niemocą, w której główną rolę zaczęła grać droga ekspresowa S7 i brak decyzji o jej przebiegu - wyjaśnia Karkoszka. Te decyzje nie zapadły do tej pory, a obecny burmistrz wie, że komitet nie jest partnerem w budowie kanalizacji.

- Zastałem taką sytuację po poprzednikach i próbuję ją rozwiązać - mówi Robert Jaworski, burmistrz miasta i gminy. Potwierdza, że gmina nie powinna brać od mieszkańców Tokarni pieniędzy, jednak po konsultacjach z prawnikami wie także, że nie ma możliwości ich oddania. O tym była mowa na zebraniu, jakie odbyło się w Tokarni. Przyszło na nie ponad 150 osób.

- Chcieliśmy by oddano nam pieniądze, moglibyśmy je rozdzielić między ludzi - mówi Karkoszka i oddaje, że ma niesmak, bo kanalizacji nie zrobiono, chociaż co roku obiecywano, że ona będzie. Teraz resztkę pieniędzy trzeba oddać a komitet musi się rozwiązać. - Podzielimy między członków zależnie od sum jakie wpłacili to, co zostało nam na koncie. Dostaną 70 proc. sum, które wpłacali - wylicza przewodniczący.

Zarzutów pod adresem władz gminy padło na spotkaniu sporo, chociaż wszyscy zdają sobie sprawę, że obecna sytuacja nie jest zasługą obecnego burmistrza. - Naprawdę staraliśmy się wybudować tam kanalizację. Napisaliśmy projekt i dostaliśmy kilkanaście milionów na rozbudowę oczyszczalni i kanalizację, ale z powodu ekspresówki, przeciągających się terminów, przecież do dzisiaj nie wiadomo jaki będzie ostateczny przebieg trasy, zdecydowaliśmy przenieść pieniądze na budowę kanalizacji we wsiach Lipowica i Przymiarki. By ich nie stracić - wyjaśnia burmistrz. Mieszkańcy to rozumieją, mają świadomość, że jeśli tylko będzie taka możliwość kanalizacja w Tokarni będzie budowana. - Mamy obiecane pieniądze na ten cel, będzie wsparcie dla gminy - dodaje Jaworski i obiecuje, że parce rozpoczną się w przyszłym roku.

W ramach rekompensaty Tokarnia ma otrzymać od gminy i to w tym roku pieniądze na inną inwestycję. - Chcielibyśmy utwardzoną drogę - dojazd do działek, które będą działkami budowlanymi, bo takich w Tokarni brakuje - mówi Karkoszka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie