Regionalna Izba Obrachunkowa w Kielcach stwierdziła nieważność uchwały o nieudzieleniu absolutorium wójtowi gminy Górno Przemysławowi Łysakowi. Władysław Kowalczyk, przewodniczący Rady Gminy w Górnie planuje zaskarżyć tę decyzję do Sądu Administracyjnego.
Regionalna Izba Obrachunkowa wydała pozytywną opinię z wykonania budżetu. Kolegium oceniło zarzuty dotyczące wskazanych przez radnych pozycji, które nie zostały zrealizowane w zaplanowanej wysokości. Izba stwierdziła jednak, że wójt nie ponosi za to wyłącznej winy. W obszernym uzasadnieniu czytamy również między innymi, że radni nie skupili się na analizie budżetu, tylko główną rolę grały względy osobiste, a nie fakty.
Władysław Kowalczyk krytykuje pracę Regionalnej Izby Obrachunkowej. - Na podstawie tych samych dokumentów kolegium najpierw przychyla się do wniosku komisji rewizyjnej, a za trzy tygodnie w radykalny sposób zmienia tę decyzję. To porażka idei samorządności - mówi Kowalczyk.
Nie zgadza się z uzasadnieniem przedstawionym przez Regionalną Izbę Obrachunkową. - Dokument ma 10 stron, więc trudno mi się odnieść do wszystkich zarzutów. Już w pierwszym zdaniu czytamy, że wykonanie dochodów i wydatków było w zasadzie zgodne z planem. Nie zgadzam się z tym, bo do inwestycji izba zaliczyła na przykład spłaty kredytów i koszty sądowe związane ze sprawą szkoły w Cedzynie. Inny argument jest taki, że komisja rewizyjna nie przeprowadziła sprawozdania finansowego i stanu mienia komunalnego gminy. Przyznaję, że w protokóle nie padło stwierdzenie: "przystępujemy do analizy sprawozdania finansowego", ale dyskusja nad tym tematem faktycznie się odbyła. Nie było tylko tego kluczowego słowa - komentuje Kowalczyk.
Zapowiada, że rozważa odwołanie do Sądu Administracyjnego, ale nie wie jeszcze, jakie jest zdanie rady. - Uważam, że pewien wpływ na decyzję Regionalnej Izby Obrachunkowej ma fakt, że na wszystkie posiedzenia jeździ długoletni pracownik tej instytucji i prawa ręka wójta - mówi.
Z takim zarzutem stanowczo nie zgadza się Zbigniew Rękas, zastępca prezesa Regionalnej Izby Obrachunkowej w Kielcach. - Wykluczam, że na wpływ kolegium miały przesłanki inne niż merytoryczne. Względy osobiste nie grały żadnej roli. Świadczy o tym już sam fakt, że badanie uchwał obyło się na dwóch posiedzeniach kolegium - mówi.
Decyzję izby komentuje również Przemysław Łysak. - Myślę, że zwyciężyła demokracja i sprawiedliwość. Radni kolejny raz ośmieszyli nie tylko siebie, ale i reprezentowanych przez sobie mieszkańców i gminę. Wprowadzili w błąd Regionalną Izbę Obrachunkową, wymusili zorganizowanie sesji specjalnie w terminie, w którym nie mogłem wziąć w niej udziału. Poza tym, już po uchwaleniu budżetu zabrali pieniądze na chodniki w Górnie, Bęczkowie i Leszczynach - podkreśla wójt Łysak.
Dodaje, że działania opozycji były wymierzone nie tylko w niego, ale też w urząd gminy. - To nie tylko wójt dba o gminę, ale również referaty. Efekty tej pracy widać. Jako reprezentantowi gminy Górno jest mi zwyczajnie wstyd za działania opozycji. Zamieszanie było ogromne. To wpływa negatywnie na wizerunek gminy. Szkoda czasu, który poświęciłem na tłumaczenia. Można go było spożytkować inaczej. Radni kolejny raz się skompromitowali. Dopóki tej opozycji będą przyświecać osobiste cele, dopóty gmina będzie narażona na nieprzyjemne sytuacje. Pragnę jeszcze dodać, że na koniec 2012 roku udało się zmniejszyć zadłużenie gminy o ponad 3 miliony 300 tysięcy złotych w stosunku do roku poprzedniego. To też o czymś świadczy - mówi Łysak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
