Od lat była oczekiwana przez mieszkańców miasta. Wydatnie poprawi bezpieczeństwo w tym rejonie miasteczka, usprawni ruch na drodze krajowej nr 42. Mimo to na ostatniej sesji Rady Miasta Wąchocka temat zatoczki zajął radnym najwięcej czasu, był najdłużej dyskutowany. Radni sprawniej uporali się z absolutorium dla burmistrza niż z zatoczką.
Dyskusje rozpoczął Tomasz Szczykutowicz, przewodniczący Rady Osiedla Południe. Ocenił, że wykonawca zatoczki był niezdyscyplinowany, że zatoczka została wykonana w niewłaściwym miejscu. Totalnie skrytykował projekt tej zatoczki. Uznał, że było zbyt mało kontroli ze strony gminy, że jest to samoróbka.
-Nie chcę polemizować z panem Szczykutowiczem. Pani, która mieszka obok obecnego przystanku, za każdym razem mówi co innego, jeśli chodzi o sprzedanie terenu pod zatoczkę. Z tego powodu zatoczka nie mogła stanąć w starym miejscu. Dziękuję Leszkowi Śmigasowi za bezpłatne zaprojektowanie. Postawimy tam wiatę 90 cm szerokości, na chodniku- stwierdził burmistrz Jarosław Samela.
-Jak widzę zatoczka ma wielu ojców. Zatoczka jest i niedługo będzie funkcjonować. Dzięki niej kilka spraw zostało załatwionych. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach, jako zarządca drogi nr 42, mogła wykonać zatoczkę, gdy gmina wykonała podkłady geodezyjne i projekt. Zatoczka kosztowała 50 tys. zł. To poprawi stan bezpieczeństwa na ul. Starachowickiej- oceniał radny Kazimierz Winiarczyk.
-Proszę zabierać głos merytorycznie. Trzeba się na tym znać, by oceniać. Wykonawca nie wszystkie elementy projektu zrealizował. Zgodnie z przepisami zatoczka ma być za skrzyżowaniem i jest za skrzyżowaniem- podsumował dyskusje Leszek Śmigas, radny i projektant zatoczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
