Sporo osób na starachowickim targowisku w sobotę, 2 lipca. Bardzo niskie ceny owoców i warzyw. Zobacz zdjęcia

Jak informowali sprzedający jest ogromny wysyp ogórków gruntowych, stąd tak niskie ceny. Ceny prawie wszystkich owoców i warzyw były bardzo przystępne, wręcz niskie. W sobotę, starachowickie targowisko niskimi cenami zdecydowanie przebiło starachowickie supermarkety, gdzie na przykład ceny ogórków gruntowych są nawet trzy razy wyższe.

Czarne jagody sprzedawano po 20-25 złotych za litr, ale było ich bardzo mało. Na prowizorycznych straganach w mieście są po 30 złotych. Nie było już „starych” kartofli. Młode kartofle sprzedawano w większości w cenie po 2 złote za kilogram.

Wszystkie miejsca na targowisku, w sektorach owocowo-warzywnych, były zajęte. Natomiast w sektorach przemysłowo-odzieżowych były wolne miejsca. Dopisali handlujący meblami pod wiaduktem trasy N-S w Starachowicach. Niektórzy nie zmieścili się w tym rejonie, pod swoistym dachem i wystawiali swoje meble także poza wiaduktem. Także pani ze Staszowa, sprzedająca kute bramy i ogrodzenia musiała wystawiać swoje wyroby między stoiskami odzieżowymi.

Nadal nie ma prawdziwych rolników chętnych do handlu swoimi produktami bez opłaty targowej. Jak już informowaliśmy, od dwóch miesięcy administracja targowiska nie pobiera opłaty targowej od handlujących rolników, opłacających składki w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS). Rada Miejska Starachowic, specjalną uchwałą, wyznaczyła im rejon do zbiorowego handlu bez opłaty targowej, ale jest pusty. Przeciętna oszczędność z tego tytułu dla rolników handlujących na starachowickim targowisku to 15-30 złotych. Nadal handlujący opłacają opłaty abonamentowe i dzierżawne.