Na spotkaniu byli obecni Marek Lipski, ekspert w zakresie problematyki pól elektromagnetycznych oraz Łukasz Kokoszka, obaj związani z firmą P4, inwestorem. Był także Łukasz Czyleko z LC Consulting, przedsiębiorstwa zajmującego się doradztwem środowiskowym dla przedsięwzięć inwestycyjnych, biegły sądowy. Był Zbigniew Gelzok, znany w Polsce działacz na rzecz przeciwdziałania skażeniom elektromagnetycznym. Pojawił się też Tomasz Staniek, starosta opatowski. W roli prowadzącej wystąpiła wójt Sadowia Marzena Urban Żelazowska.
Sprzeciw mieszkańców
Spotkanie było spowodowane masztem telekomunikacyjnym, który ostatnio stanął w Sadowiu. Mieszkańcy twierdzą, że administracja samorządowa nie poinformowała ich w porę o planowanej inwestycji. Uważają, że maszt stanowi zagrożenie dla ich zdrowia. - Nie wierzymy inwestorowi w moc nadajników, które zadeklarował. Boimy się, że kiedy maszt zacznie działać, firma, nie informując nikogo, zwiększy emisję promieniowania - mówili przed spotkaniem.
Starosta dostał miotłę
Dyskusja była chwilami bardzo emocjonalna. Były też akcenty humorystyczne. Na początku spotkania jeden z mieszkańców Opatowa wręczył staroście opatowskiemu Tomaszowi Stańkowi... udekorowaną kokardą miotłę. - To nawiązanie do wtorkowej wypowiedzi pana starosty na spotkaniu w Opatowie. Porównał on nasze obawy o promieniowanie do przesądów o czarownicach latających na miotłach. Dostał więc miotłę, by przemyślał swoje słowa - powiedział mężczyzna.
>>>WIĘCEJ O SPOTKANIU W OPATOWIE
Pierwszy wystąpił Łukasz Czyleko, biegły sądowy. - Norny emisji promieniowania są u nas niezwykle restrykcyjne. Macie państwo duże możliwości kontroli stacji bazowych podczas ich pracy. Są odpowiednie instytucje i przepisy - mówił.
- Uważamy, że ta technologia 5G jest dla nas zagrożeniem. Można o niej przeczytać wiele negatywnych opinii. Mamy satysfakcjonujący dostęp do internetu w Sadowiu. Nie potrzeba nam tego masztu - powiedział jeden z mieszkańców.
- Nie jest prawdą to, co często można wyczytać w internecie. Technologia 5G nie pochodzi z wojskowości. Jest ewolucją cywilnego systemu telefonii komórkowej. Jest bezpieczna - mówił Marek Lipski.
Inwestor: Nauka mówi, że to nieszkodliwe
- Główny nurt świata naukowego jest zdecydowanie sceptyczny co do tego, że telefonia komórkowa jest szkodliwa. Natężenia pól używane w telekomunikacji nie są groźne dla zdrowia - mówili przedstawiciele inwestora. Z kolei Zbigniew Gelzok przedstawił odmienne stanowisko. Jego zdaniem, firmy telefoniczne notorycznie łamią prawo w zakresie zwiększania mocy nadajników.
Zdania są podzielone
- Uważam, że spotkanie, mimo emocji, było merytoryczne. Niektórzy na pewno dowiedzieli się więcej o masztach telefonii komórkowej - powiedziała Marzena Urban-Żelazowska, wójt Sadowia.
- Niestety, nie udało się nam osiągnąć żadnego kompromisu. Mediatorem próbowała być pani radna powiatowa Barbara Kasińska. Wstawiła się za nami, lecz bez skutku. To wydarzenie na pewno nie spełniło naszych oczekiwań - powiedział jeden z mieszkańców po spotkaniu.
- Wyobrażałam sobie, że to spotkanie jest po to, by zaaranżować przestawienie masztu w inne miejsce. Jednak zrozumiałam, że nikt się nie chce dogadać. Nikt nie słucha mieszkańców. Myślałam, że wykonawca będzie szukał rozwiązania, a władza pomoże. Tymczasem wydarzenie się odbyło, ale nie nie tylko nie doprowadziło do rozwiązania, ale nawet propozycji rozwiązania. Bardzo jest mi przykro, że spotkanie miało taką formę - mówi Barbara Kasińska, radna powiatu opatowskiego.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?