Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa byłego dyrektora Parku Etnograficznego w Tokarni. Świadek w sądzie: - Wiedziałam, że polecenie dyrektora było niezgodne z prawem

Elżbieta Zemsta
- Na polecenie dyrektora Parku Etnograficznego skontaktowałam się z właścicielem firmy, która przegrała przetarg i zapytałam czy jest w stanie wykonać pracę za mniejszą sumę niż ta zaproponowana przez konkurencyjną firmę – zeznawała w czwartek w sądzie była już pracownica Parku Etnograficznego w Tokarni.

Na ławie oskarżonych zasiada były już dyrektor tej placówki wraz z lokalnym przedsiębiorą. Prokuratura stawia im między innymi zarzuty dotyczące narażenia skansenu na stratę szacowaną na około milion złotych.

Kobieta, której zeznań w czwartek wysłuchał sąd, od 2014 roku była zatrudniona na stanowisku kierownika jednej z komórek w Parku Etnograficznym. Odpowiadała między innymi za inwestycje na terenie Muzeum Wsi Kieleckiej. Jesienią 2014 roku jako przewodnicząca komisji przetargowej uczestniczyła w otwarciu ofert na „Rozbudowę infrastruktury Parku Etnograficznego w Tokarni i Dworku Laszczyków w Kielcach – organizację miejsca spotkań dla uczestników szkoleń przy budynku Centrum Dydaktyczno-Konferencyjnego w Parku Etnograficznym w Tokarni”. Z jej zeznań wynikało, że w otwarciu ofert brała udział część komisji oraz jeden z oferentów – lokalny przedsiębiorca, który wielokrotnie już wykonywał różne prace dla Parku Etnograficznego. Po otwarciu dwóch ofert, które wpłynęły, okazało się, że wygrała firma spod Częstochowy.

– Poinformowałam o tym dyrektora muzeum, bo mnie o to wcześniej poprosił. W rozmowie ze mną polecił mi, abym skontaktowała się z tym przedsiębiorcą z Kielc, który przegrał przetarg i zapytała go, czy jest w stanie wykonać prace za kwotę niższą niż ta proponowana przez firmę z Częstochowy – mówiła w sądzie kobieta.

Jak dodawała, po wyjściu z gabinetu wykonała polecenie dyrektora. – Z dyrektorem nie było dyskusji. Jego słowo było najważniejsze. Wiedziałam, że jego polecenie jest niezgodne z prawem, ale bałam się, że jeśli go nie wykonam to stracę pracę – tłumaczyła kobieta. Z jej relacji wynikało, że przedsiębiorca z Kielc (także zasiada na ławie oskarżonych w tym procesie) spotkał się z nią tego samego dnia.

– Zgodził się wykonać prace za niższą sumę. Poinformowałam go, aby następnego dnia rano przyniósł kartkę z umowy zawierającą niższą kwotę. Tak też zrobił, a ja podmieniłam przekazaną mi stronę umowy przetargowej – wyjaśniała świadek.

Z muzeum kobieta odeszła w 2016 roku. Pół roku po podjęciu nowej pracy postanowiła zgłosić sprawę przetargu organom ścigania. – Nie dawało mi to spokoju – wyjaśniała sądowi.

Były dyrektor od początku nie przyznaje się do zarzutów. Podczas pierwszej rozprawy mówił, że został pomówiony.


Zobacz najpiękniejsze dziewczyny Studniówek 2018 w Świętokrzyskiem

POLECAMY RÓWNIEŻ:


Umiesz przeklinać po świętokrzysku? Sprawdź się! QUIZ

Sprawdź, czy znasz świętokrzyską gwarę! Co znaczą te słowa? [QUIZ]

Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test! [10 ZDJĘĆ - QUIZ]

Janusze projektowania w akcji - te dzieła są bezużyteczne [zdjęcia]


Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!

Jakie sklepy będą czynne w niedziele w Kielcach?

ZOBACZ TAKŻE: 60SEKUND BIZNESU: Brakuje ludzi na rynku pracy

(Źródło:vivi24)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie