Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Tym zdradził, co by się stało, gdyby w Polsce zjawił się Jezus!

Adam LIGIECKI, [email protected]
Spektakl wypełniły żarty, anegdoty, dykteryjki. Stanisław Tym w zabawny sposób, ale i bardzo mądrze opowiadał o naszym życiu codziennym, polityce, futbolu.
Spektakl wypełniły żarty, anegdoty, dykteryjki. Stanisław Tym w zabawny sposób, ale i bardzo mądrze opowiadał o naszym życiu codziennym, polityce, futbolu.
Legendarny satyryk, aktor, reżyser, felietonista, artysta estradowy wystąpił w Busku i w Kielcach. Zaprezentował autorski program "Kobieta z widokiem na taras". Śmiał się ze spraw, które dziś zajmuja pierwsze stron gazet. Oklaskiwały go także buskie władze.
Występ słynnego artysty oklaskiwała także buska władza: przewodniczący Rady Miejskiej Adam Gradzik (z lewej) i burmistrz Piotr Wąsowicz z małżonkami
Występ słynnego artysty oklaskiwała także buska władza: przewodniczący Rady Miejskiej Adam Gradzik (z lewej) i burmistrz Piotr Wąsowicz z małżonkami. Fot. Adam Ligiecki

Występ słynnego artysty oklaskiwała także buska władza: przewodniczący Rady Miejskiej Adam Gradzik (z lewej) i burmistrz Piotr Wąsowicz z małżonkami.
(fot. Fot. Adam Ligiecki)

Stanisław Tym

Ma 73 lata. Pochodzi z Małkini, obecnie mieszka na Suwalszczyźnie. Jest jedną z najbardziej wyrazistych postaci polskiego show-biznesu. Jako aktor zasłynął z ról w filmach "Rejs", "Miś", "Ryś". Jest również reżyserem, twórcą programów kabaretowych, pisze felietony i scenariusze.

Spektakl wypełniły żarty, anegdoty, dykteryjki. Stanisław Tym w zabawny sposób, ale i bardzo mądrze opowiadał o naszym życiu codziennym, polityce, futbolu. Nie zabrakło też pouczających wycieczek do przeszłości.

POZY NA ZŁOŚĆ

W Busku oprawa występu Tyma była bardzo oszczędna: stonowane światła, dwa mikrofony i krzesło. Z tyłu kurtyna.
Artysta wyraźnie nie był zadowolony z obecności fotoreporterów. Gdy tylko zauważył, że ktoś robi mu zdjęcie, "na złość" przerywał monolog i robił pozy. - Po co gadać, jak sobie postoję - przekonywał z przekorą.

Kokietował za to buską publiczność. Oświadczył, że ma przygotowane trzy warianty żartów: wariant A - dla Warszawy i miast wojewódzkich, wariant B - dla północno-wschodniej Polski, gdzie mieszka, i wariant C... dla reszty.
- Mam do państwa zaufanie. Dla dobrej publiczności i chciałbym to zademonstrować. Żadne Łodzie, Warszawy. Tu jest Busko-Zdrój - oznajmił, serwując chwilę potem "trudny żart". Amerykański i abstrakcyjny, czyli taki, w którym "nie wiadomo, kiedy się śmiać".

CHICAGO, CZAPAJEW, EURO... 2011

Egzamin z żartu o Murzynie w hotelu w Chicago buszczanie zdali celująco, więc Stanisław Tym opowiadał ochoczo kolejne. Kapitalny był żart rosyjski, jeszcze z czasów I wojny światowej - z kamandirem Czapajewem, Paryżem i "wysokoprocentowymi książkami" w tle.

Co to jest filharmonia? - To jedyne miejsce, gdzie i zespół muzyczny, i widzowie... są trzeźwi - objaśnił Tym. Inaczej niż w piłce nożnej. Podobno tam "trzeźwi są tylko piłkarze, gdyż na boisku musi paść taki wynik, jaki prezesi i działacze ustalili wcześniej w szatni". Wątek futbolowy był bardzo na czasie, gdyż akurat w sobotę ruszyła polska ekstraklasa. Nawiązując do korupcji w tym światku, Stanisław Tym sugerował, że powinno się przenieść mistrzostwa piłkarskie EURO z 2012 na 2011 rok. - Żeby miał u nas kto grać! Póki nie wszystkich jeszcze zamknęli! - apelował.

JEZUS KONTRA FISKUS

Ale nie brakowało też poważniejszych tematów. - Religia w Polsce staje się coraz bardziej praktyczna - zauważył Stanisław Tym. Popierając swoją tezę pouczającym obrazkiem. - Gdyby zjawił się dzisiaj Jezus i rozdawał chleb ubogim i potrzebującym, od razu miałby obok siebie urzędnika z Urzędu Skarbowego, który dołoży mu podatek od darowizny - prorokował artysta. Mówił także o bezdusznej biurokracji, wszechobecnej "głupocie narodowej Polaków".

Co ciekawe, na krześle na scenie zasiadł... tylko na półtorej minuty, pod koniec spektaklu. - Żeby ograć rekwizyt - zaznaczył z miną profesjonalisty. Chwalił swoich mistrzów, artystów przedwojennej estrady, kapitalnie parodiując Adolfa Dymszę. A na finał Stanisław Tym zafundował buszczanom "polityczną pointę" z XXI wieku: konfrontację prezydent Kaczyński - Platforma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie