Najpierw odcięli konary drzew od wyrwanych korzeni. Ułożyli je w przydrożnych rowach wzdłuż wspomnianej drogi pożarowej numer 7. W lesie zostały tylko pnie i gałęzie. Pnie z korzeniami z powrotem wcisnęli w ziemię, tak, by wiosną zasadzić tu nowy las. Następnego dnia, w środę, przewieźli te drzewa albo na śródleśne składowiska, albo do klientów.
Tylko pojedyncze, wywrócone drzewa, znacznie oddalone od śródleśnych dróg, jeszcze leżą na terenie starachowickich lasów. Najbardziej ucierpiały odsłonięte od wiatru połacie lasu, przy porębach i młodnikach. W osłoniętych skupiskach leśnych wichura łamała tylko gałęzie, w wyższych koronach drzew.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?