Strażnicy miejscy zawarli znajomość z dwoma braćmi ze Starachowic - 18 i 20-latkiem na początku listopada. Panowie postanowili urządzić sobie libację alkoholową w samochodzie zaparkowanym w pobliżu jednej ze starachowickich szkół. Biesiadowali dość głośno, nie pomagały prośby pracowników szkoły o ciszę. W końcu hałaśliwymi braciszkami zainteresowała się Straż Miejska. Jak się okazało, obaj mieli w organizmie po ponad dwa promile alkoholu.
W połowie grudnia okazało się, że tamto zdarzenie niczego młodych ludzi nie nauczyło. W czwartek o godzinie 15.50 strażnicy patrolujący teren osiedla Wierzbowa zauważyli dziwnie jadącego "fiata". Kierowca pojazdu na widok zbliżającego się radiowozu wykonał serię dziwnych manewrów, niebezpiecznych dla innych uczestników ruchu drogowego. Następnie pojazd zatrzymał się, a kierowca i pasażer ku zdumieniu strażników wyskoczyli z fiata i pognali ile sił w nogach w stronę ogródków działkowych. Mundurowi, niewiele myśląc, ruszyli za nimi. Po krótkim pościgu uciekinierzy zostali zatrzymani.
Jak się okazało, panowie mieli kilka powodów do ucieczki. Kierowca nie miał prawa jazdy, obaj bracia znów byli nietrzeźwi, a w dodatku okazało się, że są poszukiwani przez policję. Jakby tego było mało, wezwani na miejsce policjanci z Sekcji Ruchu Drogowego starachowickiej komendy policji znaleźli w samochodzie środki halucynogenne. Obaj mężczyźni trafili do komendy policji, gdzie kierowca został przebadany na narkoteście. Jak poinformowała Monika Kalinowska, oficer prasowy starachowickich policjantów, badanie dało wynik pozytywny. Kierowca prawdopodobnie prowadził samochód nie tylko pod wpływem alkoholu - 0,6 promila, ale też środków psychotropowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
