XIX-wieczny budynek koszar znajdujący się w Sandomierzu zostanie uratowany? Pierwszą próbę podjęły władze miasta. Najpierw trzeba jednak zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, zgodnie z którym w miejscu, gdzie stoi obiekt, ma być wybudowana droga.
Historyk, doktor Piotr Sławiński nie ma wątpliwości: obiekt warto ratować. To unikatowa budowla.
- Pochodzi z końca XIX wieku, ewentualnie z pierwszych lat XX stulecia. Były to koszary 16 Sandomierskiej Brygady Pogranicznej. Taką funkcję - budynku straży granicznej- pełnił do 1915 roku. Później przeszedł w ręce prywatne. Warto podkreślić, że jest to jedyny zachowany obiekt pograniczników z czasów carskich, na zachód od Bugu.
To oryginalna budowla bez późniejszych przeróbek, klasyczny przykład rosyjskiej architektury wojskowej.
Budynek znajdujący się przy ulicy Zawichojskiej od lat popada w ruinę. Właściciela - Spółdzielni Handlowo-Produkcyjnej "Samopomoc Chłopska" nie stać na remont. Jak tłumaczą jej przedstawiciele, rozważana była już rozbiórka obiektu, ale trafił się inwestor, który chciał go wyremontować i przeznaczyć na hurtownię. Jednak po zapoznaniu się z planami zagospodarowania, zrezygnował z zamiarów.
W 2009 roku spółdzielnia postanowiła przymierzyć się do remontu. Po sporządzeniu kosztorysu okazało się, że sam dach będzie kosztować 375 tysięcy złotych.
- Potem przyszła powódź, w czasie której kompletnie zniszczona została nasza baza na ulicy Portowej. Poodchodzili dzierżawcy. Do dziś jest nam bardzo ciężko. Wykonanie remontu przekracza nasze możliwości - tłumaczy prezes Jolanta Żmuda.
Zdaniem sandomierzan, apelujących o ratunek dla budynku - to dobre miejsce choćby na obiekt hotelowy, gastronomiczny albo muzealny. Teraz, gdy Sandomierz przeżywa turystyczny boom, są duże szanse na znalezienie inwestora.
- Funkcja jest sprawą wtórną. Najważniejsze jest, by udało się zmienić plan zagospodarowania i znaleźć inne rozwiązanie komunikacyjne - powiedział burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski.
Zgodnie z planem, przez obiekt ma przebiegać droga łącząca ulice Kościuszki i Zawichojską. Jak tłumaczy Marek Juszczyk, miejski konserwator zabytków, plan budowy drogi powstał w latach 60., związany był z prowadzoną wówczas rewitalizacją starówki.
- Ideą projektu było zmniejszenie ruchu samochodowego w rejonie ulicy Mickiewicza i Bramy Opatowskiej, aby nie zagrażał zabytkom. Zaprojektowany pas drogowy obejmował narożnik budynku koszar. Zostały one świadomie poświęcone - mówi Marek Juszczyk.
Do końca tego miesiąca architekci mają sprawdzić, czy możliwa jest zmiana planu i przebiegu drogi.
- Uważam, że przesunięcie drogi powinno być jak najmniejsze. Trzeba wziąć pod uwagę kwestie właścicielskie. Jeśli się radykalnie zmieni układ komunikacyjny w tamtym miejscu, to o kompromis może być trudno. Mogą być odwołania - ostrzegał architekt Piotr Paszkiewicz.
Uczestnicy spotkania, wśród których byli także radni miejscy, byli zgodni w opinii, że budynek koszar warto ratować.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?