Z roku na rok zmniejsza się liczba mieszkańców powiatu ostrowieckiego. Nie tylko samego Ostrowca Świętokrzyskiego, ale prawie wszystkich gmin, z wyjątkiem Bodzechowa. Tam, podobnie jak w latach poprzednich można mówić o niewielkim wzroście.
Widoczny problem
Kwestia zmniejszania się populacji od dawna poruszana jest we wszystkich ważniejszych debatach na temat przyszłości regionu. Problem dotyczy oczywiście całego kraju, jednak w województwie świętokrzyskim jest mocno odczuwalny. Rodzi się mniej dzieci, umiera więcej osób, a do tego emigracja młodego pokolenia nie ustaje.
Wielkie znaczenie ma w tej kwestii oczywiście brak obiecujących perspektyw na dobrze płatną pracę i życie na wyższym poziomie. Mimo iż poziom bezrobocia w powiece w ostatnich miesiącach zmniejszył się, nie ma to przełożenia na poziom życia jego mieszkańców.
To sprawia, że młodzi ludzie po skończeniu szkoły średniej nie namyślają się długo i jeśli tylko pojawi się możliwość, wyjeżdżają.
Najczęściej na studia, z których już do rodzinnej miejscowości nie wracają. Jeśli to się nie uda, to za pracą, zagranicę. Wśród tegorocznych maturzystów, wypowiadających się o swoich planach na przyszłość, wyjątkowo często w porównaniu do poprzednich lat pojawia się właśnie hasło „zagranica”.
Oczywiście większość z tych, którzy już wyjechali, wciąż figuruje w księgach meldunkowych. Stąd też spadek populacji nie jest aż tak widoczny.
Systematyczny spadek
Liczba mieszkańców Ostrowca Świętokrzyskiego spada systematycznie od kilku lat o 1000 - 1200 osób.
W 2017 roku zarejestrowano w mieście 325 noworodków. Umarły 773 osoby, co daje niestety bardzo smutny obraz starzejącego się społeczeństwa.
Podobna, choć w mniejszym zakresie sytuacja jest w gminach Ćmielow, Kunów i Waśniów.
W Waśniowie po raz pierwszy liczba zameldowanych na pobyt stały i czasowy mieszkańców, spadła poniżej 7 tysięcy, choć od dawna oscylowała na tym poziomie. W 2017 roku urodziło się tam tylko 57 dzieci, zmarły zaś 74 osoby.
W gminie Kunów zanotowano nieznany spadek, ale liczba mieszkańców nadal utrzymuje się poniżej 10 tysięcy. Urodziło się tam 87 dzieci, zaś zmarło 112 osób.
Gmina Ćmielów także z problemem ujemnego przyrostu naturalnego zmaga się od lat. Dla tak niewielkiej gminy mniejsza o aż 80 osób liczba mieszkańców to dość dużo. Urodziło się tam 62 dzieci, zmarło 108 osób.
Jakoś sobie radzą
Bardzo niewielki, zaledwie siedem osób, wzrost liczby mieszkańców, zanotowano w gminie Bałtów. Na pewno wpływ na ilość osób zameldowanych tam czasowo, ma rozwijająca się branża turystyczna.
Jest to jak widać sposób na zatrzymanie u siebie mieszkańców, choć nie przekłada się na liczbę urodzeń. W gminie odnotowano ich tylko 30. Zmarło 46 osób.
Dobrze radzi sobie gmina Bodzechów, nazywana już od jakiegoś czasu „sypialnią Ostrowca”. Liczba mieszkańców wzrosła tam dokładnie o 100. Urodziło się 108 dzieci, zmarło 151 osób.
To druga co do wielkości gmina w powiecie ostrowieckim. Wiele osób „ucieka” tam z innych rejonów w poszukiwaniu nie tylko spokoju i otoczenia sprzyjającego zakładaniu rodziny, ale też przyjaznej polityki podatkowej i finansowej.
Te od kilku lat stara się prowadzić także samorząd Ostrowca, chociażby nie podnosząc stawek za media, jednak w przypadku większego miasta okazuje się, że to trochę za mało.
500+ nie pomogło
Rządowy program „Rodzina 500+”, mający być ratunkiem dla wyludniających się polskich miast i miasteczek, póki co na tym terenie się nie sprawdza. Potrzeba czegoś więcej by przekonać młodych do zakładania rodzin.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
ZOBACZ TAKŻE: 60 SEKUND BIZNESU- o frilanserach - perspektywy w zatrudnieniu
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?