W sobotę około godziny 21 strażacy dostali sygnał o pożarze stodoły w miejscowości Bardo w gminie Raków. Na miejsce pojechały zastępy ochotników i zawodowe jednostki z Chmielnika i Kielc.
- Stodołą wypełniona była niemal po brzegi płodami rolnymi, ktore gospodarz tak składował. Ugaszenie płonącego budynku nie trwało długo, ale sprawdzenie, czy ogień nie tli się w belach ze słoma było bardzo pracochłonne - mówił Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.
Przelanie woda każdego centymetra słomy trwało kilkadziesiąt godzin. Strażacy pracowali całą noc i połowę niedzieli. W akcji wzięło udział kilkanaście zastępów.
Podobna sytuacja miała miejsce w niedzielę nad ranem w miejscowości Dąbrowica w powiecie jędrzejowskim. Tam z kolei w pobliżu stodoły, w której wybuchł pożar gospodarz trzymał zwierzęta.
- Na szczęście jednak zanim ogień się rozprzestrzenił i zanim mu przybyliśmy właściciel gospodarstwa zdołał wyprowadzić 20 sztuk bydła ze stodoły. Niestety jednak kłopot poległa też na tym, że w środku przechowywanych było 80 ogromnych bali ze słomy, które spaliły się niemal doszczętnie - opowiadała Aleksandra Kokosińska, rzecznik prasowy jędrzejowskich strażaków.
Strażacy pracowali kilka godzin przelewając wodą resztki słomy. W działaniach brało udział dziesięć zastępów straży pożarnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?