Złodziej przyszedł do pani Stanisławy w biały dzień. Podał się za urzędnika, a na twarzy miał maseczkę ochronną. Jak tłumaczył, wszystko ze względu na koronawirusa. Mówił, że gmina zbiera pieniądze na wsparcie lokalnych przedsiębiorców, którzy ze względu na sytuację epidemiologiczną znaleźli się w kłopotach finansowych. Za swoją pomoc kobieta miała następnego dnia dostać kilkanaście tysięcy złotych nagrody. 84-latka przekazała nieznajomemu 20 tysięcy złotych. W czwartek nie pojawił się nikt z pieniędzmi. Teraz sprawą zajmują się policjanci.
Pani Stanisława oddała oszczędności całego życia. - Dowiedziałem się o tym zdarzeniu od najbliższej rodziny pani Stanisławy, od której złodziej wyłudził w obrzydliwy sposób 20 tysięcy złotych. Wszystkie oszczędności, jakie miała – mówi Mateusz Firek, radny Rady Gminy Mniów. - Sprawa została oczywiście zgłoszona na policję, ale już dziś właściwie wiadomo, że schwytanie złodzieja jest praktycznie niemożliwe. W głowie nie mieści się, jak przebiegli potrafią być oszuści, którzy doskonale wiedzą, że starszym ludziom trudno jest odróżnić osobę wiarygodną od zwykłego bandyty i wykorzystują to – dodaje.
Kobieta się załamała. Z pomocą przyszli mieszkańcy
Po całym zdarzeniu pani Stanisława załamała się. W portfelu zostało jej jedynie 30 złotych. Pani Stanisławie potrzebne są pieniądze między innymi na leczenie. Z pomocą postanowili przyjść mieszkańcy. - Nie cofniemy tego, co się już wydarzyło, ale możemy mieć wpływ na przyszłość. Postawmy się w sytuacji pani Stanisławy i wyobraźmy sobie, jak wielką tragedią musiało być dla niej to oszustwo. Jak straszne musi być uczucie, kiedy w ostatnich latach życia tracimy nasze wszystkie oszczędności. Pokażmy, że mimo trudnego okresu, jakim jest sytuacja związana z koronawirusem, potrafimy się jednoczyć. Pokażmy, że potrafimy pomagać – apeluje radny Mateusz Firek, który zorganizował akcję zbiórki pieniędzy na rzecz Pani Stanisławy na portalu zrzutka.pl. - Liczy się każda złotówka, nawet najmniejsza wpłata. Wyobraźmy sobie jaką radość poczuje pani Stanisława, jeśli dzięki naszej pomocy uda się uzbierać to 20 tysięcy złotych. Pamiętajmy że dobro wraca. Jestem przekonany, że wspólnie uda nam się osiągnąć cel i pomóc mieszkance naszej gminy tak podle oszukanej – mówi Mateusz Firek.
Policja prowadzi śledztwo
Policjanci prowadzą śledztwo w sprawie oszustwa. - Nie ufajmy obcym i nie przekazujmy im pieniędzy. Wpuszczanie nieznajomych do domu jest w okresie epidemii podwójnie groźne. Możemy zostać nie tylko okradzeni, ale i zarażani wirusem niosącym zagrożenie życia - mówi Karol Macek z kieleckiej policji.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?