Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straszne słowo - Katyń. Polskie losy na zawsze związały się z tym miejscem kaźni. Dlaczego?

Marek Maciągowski
Dlaczego historia tak brutalnie związała nas z Katyniem? Dlaczego los okazał się tak okrutny, że nie pozwolił na rozsupłanie węzła tragedii?

Dlaczego w miejscu, gdzie siedemdziesiąt lat temu od strzału w tył głowy ginęli przedstawiciele polskiej inteligencji, po latach znów w jednej chwili zginęła w katastrofie elita narodu?
Nie umiemy odpowiedzieć na te pytania.

Dlaczego właśnie tu? Przecież Katyń miał się już nigdy nie zdarzyć...

Czekali na prawdę

W dniach obchodów rocznicy mordu katyńskiego syn zamordowanego polskiego oficera powiedział mi, że ich, ludzi naznaczonych na całe życie piętnem Katynia, jest coraz mniej. Odchodzą, bo takie są prawa natury. Za kilka lat w ogóle ich nie będzie. Ich matki czekały na mężów całe życie. Najpierw nie chciały nie chciały wierzyć, że mogli zostać zamordowani ot, tak, tylko dlatego, że byli Polakami. Potem łudziły się nadzieją, która stopniowo gasła.

Oni wiedzieli, że ojcowie nie wrócą. I najbardziej bolało to, że nie ma winnych tej zbrodni, że nie ma grobów, że nikt nie zapala świec. A raczej to, że winni są, bo każdy wiedział, kto mordował, ale nie chcą się przyznać do zbrodni i udają, że jej nie było. To nawet nie był policzek i nie cios wobec rodzin pomordowanych, tylko ich upokarzanie i pogarda. Bo polityka stała wyżej niż moralność i prawda. Wyżej niż człowieczeństwo.

Niewiele żon pomordowanych doczekało prawdy o Katyniu. Umierały w poczuciu krzywdy doznanej od losu i niesprawiedliwości. Pogodzone ze śmiercią mężów nigdy nie pogodziły się z brakiem prawdy o ich śmierci. Czekały. Nie na rekompensatę, ani odszkodowanie. Czekały na zwykłe słowo "przepraszamy, to my". Niewiele doczekało prawdy. Kiedy w październiku ubiegłego roku na klepsydrze zawiadamiającej o śmierci starszej kielczanki pokazał się podpis "wdowa katyńska", z tych dwu prostych słów przebijała wielka godność i duma, że można było doczekać prawdy o Katyniu.
Dzieci pomordowanych doczekały prawdy.

Ta prawda przebijała się z trudem i powoli, ale w końcu ujrzała światło dzienne. Rosjanie powiedzieli w końcu, to o czym świat wiedział od dawna: tak, to my, to zbrodniczy reżim komunistyczny, to Stalin. Zamordowani nie byli winni. Wielu synów i córek pomordowanych mogło wreszcie pojechać na groby ojców. Położyć kwiaty na cmentarzu.

Los znów okrutny

Czas jest jednak nieubłagalny, członkowie rodzin katyńskich odchodzą. Ale swiadomość, że po wielkiej zbrodni jednak w końcu zostaje prawda i pamięć - pomagała.

W siedemdziesiątą rocznice zbrodni katyńskiej na miejscu zbrodni mieli się spotkać prezydent wolnej Polski i prezydent Rsji.

Ale los jeszcze raz okazał się okrutny. Katyń jeszcze raz dał znać o sobie. Znów przyniósł ból i cierpienie. Znów przez lata będa płakać katyńskie wdowy, a dzieci będą czekać na swoich ojców i matki.

Przeklęty Katyń

Katyń to dla Polaków straszne, okrutne słowo. Symbol cierpienia, zakłamania, pogardy dla ludzkich uczuć. To słowo, za którym kryje się całun śmierci, którego litery płoną. Mieliśmy nadzieję, że historia nie przyniesie już z Katynia więcej bólu, że ofiary zostaną uczczone. Jakie fatum zawisło nad Katyniem, że w dniu kiedy nad grobami mieli pochylic się wspólnie prezydenci Polski i Rosji - los znów na to nie pozwolił?

Nie umiemy odpowiedzieć na pytanie - dlaczego? Czym zawiniła Polska? Jak długo Katyń będzie kładł się będzie na niej cieniem odbierając najlepszych jej synów.

W Katyniu znów zginęła elita Polaków. Dlaczego właśnie tam? Jakże straszliwe jest to zrządzenie losu. Ta katastrofa TAM nigdy nie mogła się wydarzyć.

Połączyła ich śmierć

Katyń ze straszliwa siłą odbiera Polsce mężów stanu. W trakcie II wojny światowej premierem rządu Rzeczypospolitej na uchodźstwie, Naczelnym Wodzem Polskich Sił Zbrojnych i bojownikiem sprawy polskiej na europejskiej i światowej scenie dyplomatycznej został Władysław Sikorski. 4 lipca 1943 roku zginął w katastrofie lotniczej w Gibraltarze. Wcześniej zażądał by Międzynarodowy Krzyż zbadał sprawę zbrodni katyńskiej w wyniku czego w kwietniu 1943 Stalin zerwał stosunki dyplomatyczne z polskim rządem na uchodźstwie.

Władysław Sikorski też zginał w katastrofie samolotu, który rozbił się zaraz po starcie z lotniska na Gibraltarze. Według oficjalnych ustaleń, katastrofa nastąpiła z przyczyn technicznych, lecz część okoliczności zdarzenia pozostaje niewyjaśniona. Pojawiło się kilka niepotwierdzonych teorii spiskowych. Jedna z nich mówi, że zginął dlatego iż zbyt radykalnie dążył do wyjaśnienia sprawy mordu w Katyniu, co mogło zagrozić kontaktom aliantów że Stalinem.

W 70 rocznice zbrodni zginął w katastrofie lotniczej prezydent Lech Kaczyński, ten który w kłamstwa katyńskie nigdy nie wierzył i który dążył do tego, by hołd ofiarom złożył także prezydent Rosji. Zginał tez ten, który był łącznikiem między miedzy prezydentem Sikorskim a prezydentem Kaczyńskim, między prezydentem II a prezydentem wolnej III Rzeczypospolitej - prezydent Rzeczypospolite na Uchodźstwie. Ryszard Kaczorowski. Mógł zginąć w Katyniu w 1940 roku. Los go wtedy oszczędził.Trafił do łagrów i na Kołymę. Po 70 latach nie uniknął katyńskiej śmierci.

Fatum?

Katyń jak jakieś straszliwe fatum znów zawisł na Polską.
Dlaczego właśnie tu i teraz wydarzyła się ta tragedia, wobec której bezradny jest człowiek i świat? To jakiś absurdalny zbieg okoliczności, który nigdy nie powinien się wydarzyć. Śmierć złączyła jednych i drugich. Tych, co spoczywają tam od 70 lat, i tych, co spieszyli z modlitwą. Jakie wnioski wyciągniemy z tragedii? Czym zasłużyliśmy sobie na takie zrządzenie losu?

Po straszliwej zbrodni słowo Katyń na długie lata stało sie przestrogą dla Polski. To było przeklęte słowo, wymawiane z bólem i trwogą, ale ono łączyło, przypominało o godności, kazało trwać i dawało siłę w dążeniu do prawdy.

Czym będzie to słowo po strasznej katastrofie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie