Pali się poddasze domu przy ulicy Łagowskiej w Kielcach - tak poważanie brzmiące zgłoszenie dostali w poniedziałek przed godziną 13 kieleccy strażacy. Na miejsce ruszyli w pięć zastępów.
- Na szczęście okazało się, że płonęły jedynie sadze w kominie - opowiada Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.
Jeszcze przed przyjazdem strażaków z domu ewakuowała się kobieta z dwójką dzieci. Nikomu nic się nie stało.