Strażak Roku 2019 w powiecie jędrzejowskim. Marcin Król: - Bycie strażakiem to rodzinna tradycja [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marcin Król to 26-letni strażak ochotnik z Prząsławia, w gminie Jędrzejów. Pan Marcin jest szczęśliwym mężem żony Tamary i tatą 6-letniego synka Karola. Na co dzień rolnik - zajmuje się swoim gospodarstwem rolnym i jest kierowcą ciężarówki. Swoją pracę Bogu na chwałę, ludziom na ratunek rozpoczął 8 lat temu i jak sam podkreśla nie był jedynym w rodzinie Królów: - W ochotniczej straży pożarnej jako druhowie służymy wręcz z dziada pradziada. W mojej rodzinie strażakiem był pradziadek, dziadek i tato, który do tej pory czynnie służy w jednostce. To taka rodzinna tradycja, którą na pewno będę chciał przekazać również synowi - wspominał strażak.

“Do plebiscytu zgłosiła mnie...”
W tegorocznym plebiscycie Strażak Roku, Marcin Król wyprzedził laureatkę II miejsca - Julię Blicharską z OSP Małogoszcz oraz laureata III miejsca - wójta gminy Oksa, Tadeusza Sobonia z OSP Oksa. Pan Marcin nie ukrywa, że do plebiscytu na Strażaka Roku zgłosiła go... żona: - Do plebiscytu zgłosiła mnie moja żona Tamara. Początkowo nic o tym nie wiedziałem i byłem zaskoczony. Później przyszło ogromne wsparcie i kibicowanie ze strony kochanej żony, rodziny, znajomych, przyjaciół. Duże wsparcie otrzymałem od kolegów i koleżanek druhów z naszej jednostki w Prząsławiu. Wiem, że mój ojciec chrzestny także ogromnie wspierał mnie podczas głosowania, wysyłał sms-y. Wspólnymi siłami udało się zdobyć takie wyróżnienie i z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim za to wsparcie.

“Bardzo się cieszę z takiego wyróżnienia”
Strażak Roku w powiecie jędrzejowskim nie ukrywa swojej ogromnej radości z nagrody: - Jestem bardzo zaskoczony, ale jednocześnie bardzo szczęśliwy z wyróżnienia. Zarówno moja żona, mama i babcia wręcz nie wierzyły, że wygram, ale udało się. Wszyscy byli zaskoczeni, ale bardzo się cieszą się wspólnie ze mną z tej nagrody. Na finałowe podsumowanie w Kielcach pragniemy pojechać wspólnie z całą jednostką z Prząsławia.

Walka do ostatniej minuty...
Głosowanie w plebiscycie na poziomie powiatowym trwało od 22 marca do 16 kwietnia do godziny 20.30. W powiecie jędrzejowskim walka o I miejsce rozegrała się między druhną z Małogoszcza, Julią Blicharską, a Marcinem Królem. Przez dłuższy czas to właśnie laureatka II miejsca otrzymywała największe wsparcie. Co ciekawe ostateczne “starcie” miało miejsce zaledwie na kilka godzin przed zakończeniem głosowania: - Znamy się między poszczególnymi jednostkami, przez to znam także moją szanowną “rywalkę” Julię. Podczas trwania plebiscytu między nami trwała jednak bardzo zdrowa i wręcz przyjacielska rywalizacja - podkreślił strażak.

Strażak Ochotnik z wielkim marzeniem
26-letni Marcin Król posiada już wszystkie możliwe szkolenia oraz umiejętności jakimi powinni się odznaczać strażacy ochotnicy. Ukończył między innymi kurs podstawowy, w którym ważnym, a zarazem trudnym elementem jest przejście komory dymowej. Bez kursu podstawowego nie można uczestniczyć w akcjach bojowych. Pan Marcin ukończył również szkolenie na dowódców OSP, ma również uprawnienia do jazdy dużym samochodem bojowym: - Nie ukrywam, że moim wielkim marzeniem jest praca jako zawodowy strażak w jednostce Państwowej Straży Pożarnej. Nie wykluczam, że w przyszłości będę chciał to marzenie zrealizować. Zobaczymy co przyniesie czas - mówił.

Praca strażaka i trudne akcje
Marcin Król nie ukrywa, że praca strażaka ochotnika jest niejednokrotnie ciężka i wymagająca, ale dająca ogromne poczucie radości z racji czynienia dobra dla człowieka i jego mienia. W ostatnim czasie strażacy z Prząsławia do akcji wyjeżdżali każdego dnia. W okresie wiosennym najczęstszą “zmorą” druhów są nagminnie wypalane trawy: - Jedną z takich trudniejszych akcji, w której miałem okazję brać udział, był pożar w firmie WA-BIS w Tarnawie, ponad 2 lata temu. Kiedy dojechaliśmy na miejsce płomienie były tak ogromne, że wiedzieliśmy, że może nie udać się uratować budynku. To jedne z trudniejszych chwil w tej pracy - zdradza strażak.

"Na Marcina zawsze można liczyć"
W jednostce OSP Prząsław jest 42 druhów, a około 15 czynnie uczestniczy w akcjach bojowych. Jak podkreśla prezes jednostki, druh Kazimierz Równicki - na druha Marcina zawsze można liczyć: - Bardzo cieszymy się, że nasz druh jest najlepszym strażakiem w powiecie. Marcin jest z nami i bardzo wyróżnia się w jednostce. Na wszystkich moich druhów mogę liczyć, ale Marcin jest w pierwszy w rzędzie, ponieważ jest zarówno kierowcą i zawsze niezależnie od pory on jest na posterunku. Dlatego z naszej strony również mógł liczyć na wsparcie i kibicowanie w plebiscycie - powiedział prezes jednostki, Kazimierz Równicki.