MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strzelali w Nowym Jorku - Tomasz Żelazowski, Adrian Sobczyński i Marcin Dziewulski wrócili z Ameryki

Dorota KUŁAGA, [email protected]
Byli piłkarze KSZO Ostrowiec - od lewej: Adrian Sobczyński, Tomasz Żelazowski i Marcin Dziewulski - podczas pobytu w Nowym Jorku.
Byli piłkarze KSZO Ostrowiec - od lewej: Adrian Sobczyński, Tomasz Żelazowski i Marcin Dziewulski - podczas pobytu w Nowym Jorku. fot. archiwum prywatne
Trzej byli piłkarze KSZO Ostrowiec: Tomasz Żelazowski, Marcin Dziewulski i Adrian Sobczyński, wrócili ze Stanów Zjednoczonych. Byli tam niespełna trzy miesiące, grali w polonijnym zespole Polonia Nowy Jork.

Tomasz Żelazowski, były piłkarz KSZO Ostrowiec:

Tomasz Żelazowski, były piłkarz KSZO Ostrowiec:

- Wrażenia z pobytu w Nowym Jorku mam pozytywne. Warto było zobaczyć to miasto, szczególnie Manhattan. Jeśli chodzi o stronę sportową, to też możemy być zadowoleni. Gdy doszliśmy, drużyna zaczęła zdobywać punkty. Na pewno był to udany wyjazd.

- Wrażenia pozytywne. Zwiedziliśmy Nowy Jork, poznaliśmy fajnych ludzi. Dobrze, że zdecydowaliśmy się na ten wyjazd - opowiada Tomasz Żelazowski.

WSZYSCY TRZEJ STRZELALI

Zawodnicy, którzy w trakcie rundy jesiennej rozwiązali kontrakty z KSZO, w Ameryce zagrali w pięciu meczach ligowych i jednym pucharowym. - Przed naszym przyjazdem ten zespół nie wygrał meczu i nie strzelił gola. Jak doszliśmy, jedno spotkanie w lidze wygraliśmy, trzy zremisowaliśmy, jedno przegraliśmy. W pucharze awansowaliśmy do półfinału jednej z konferencji, po dobrym meczu przegraliśmy z Grekami 2:3 - mówi Tomasz Żelazowski. - Ja zdobyłem pięć czy sześć bramek, Adrian Sobczyński, który był wystawiany na środku obrony, strzelił trzy gole z rzutów karnych, a jednego Marcin Dziewulski - dodaje Żelazowski.

POD WRAŻENIEM MANHATTANU

- Ja też jestem zadowolony z tego wyjazdu. To była fajna przygoda. Warto było jechać i zobaczyć Nowy Jork. Manhattan nocą rzeczywiście robi wrażenie - mówił Marcin Dziewulski.

- Wrażenia bardzo pozytywne. Do szczęścia brakowało mi tylko jednej osoby. Gdyby żona była ze mną, byłoby super. Ale podobnie jak Marcina, urzekł mnie też Manhattan - opowiada Adrian Sobczyński, były pomocnik KSZO.

Najbliższe tygodnie Tomasz Żelazowski, Marcin Dziewulski i Adrian Sobczyński spędzą w rodzinnych miastach - Ostrowcu Świętokrzyskim i Sandomierzu. Być może w połowie lutego któryś z nich wróci do Nowego Jorku i będzie grał w Polonii. - Jest to możliwe, ale na razie nie podjąłem jeszcze decyzji - mówi Adrian Sobczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie