Na czwartkowej sesji rady miasta i gminy w Staszowie radni przyjęli zmiany dotyczące nowego studium zagospodarowania przestrzennego na terenie gminy.
Nie byli jednak w tej kwestii jednomyślni. Wiceburmistrz Staszowa przekonywał, że studium, które zatwierdzono dwanaście lat temu jest nieaktualne, i jeśli gmina chce myśleć o rozwoju, to musi ten plan uaktualnić. Najwięcej uwag, co do projektu miał Piotr Kasperkiewicz - przedsiębiorca.
Radny już na początku sesji chciał, aby ten punkt zdjęto z porządku obrad. - Chciałbym, aby ten projekt skierowano najpierw pod obrady komisji rolnictwa i rozwoju gospodarczego. Nie rozumiem skąd wziął się taki pośpiech. Jest tutaj wiele wątpliwości, które muszą zostać wyjaśnione i przeanalizowanie - mówił Kasperkiewicz.
Próba wywołania dyskusji nie powiodła się. Radni najpierw odrzucili wniosek, a potem przegłosowali projekt dotyczący uaktualnienia studium. Radny nie dawał jednak za wygraną. - To nie jest uchwała, którą trzeba teraz na szybko przyjmować. Jak spokojnie nad nią popracujemy, to możemy przyjąć ją za kilka tygodni i nic się nie stanie. Taka uchwała skutkuje na wiele lat, wiecie państwo ile szkody powodują takie, nieprzemyślane decyzje - mówił Kasperkiewicz. Powoływał się też na koszty, jakie zmiana studium może za sobą pociągnąć. - Potrzebne są pieniądze. Dziś będziemy zwalniać nauczycieli a zastanawiamy się nad tym, czy wydać dwieście tysięcy na coś, co nie jest przygotowane - mówił Kasperkiewicz.
W dyskusję włączył się wiceburmistrz Tomasz Fąfara, który przekonywał, że projekt nie zawiera w sobie żadnych zmian, lecz jest początkiem do prac nad aktualizacją koncepcji. - Ta uchwała niczego nie załatwia. Przecież nikt w czeluściach urzędu nie będzie pisał nowej koncepcji. To państwo radni będziecie nad nią pracować i składać wnioski do realizacji. Dzisiejsza uchwała otwiera drogę do prac nad zmianami. Zarezerwowaliśmy na nią dwieście tysięcy złotych, ale myślę, że w trakcie przetargu uda się zbić cenę, bo zainteresowanie jest duże. To radni będą decydowali o tym, jak będzie wyglądało nowe studium i w którym kierunku pójdzie rozwój gminy. Warto jednak się za to zabrać, bo koszty, jakie teraz ponosi gmina uda się zniwelować w niedługim czasie - tłumaczy Tomasz Fąfara.
Wiceburmistrz dodał, że uaktualnienie planu zagospodarowania reguluje kilka ważnych kwestii, jak choćby tereny górnicze. Będzie to również służyło realizacji nowych inwestycji. Jako przykład wymienił farmy wiatrowe. - Są zapytania w tej sprawie. Są firmy, które chciałyby instalować takie obiekty na terenie naszej gminy. Tak samo dzieje się w gminach sąsiednich. Nowe przepisy stawiają nowe wymagania, a dziś kluczem do rozwoju jest aktualne studium zagospodarowania przestrzennego. To ma służyć mieszkańcom i ma służyć gminie - przekonuje wiceburmistrz Staszowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?