W czwartek przed południem zauważyliśmy, że na poboczu ulicy Fabrycznej, gdzie parkują samochody klientów składów budowlanych i hurtowni, znajduje się studzienka, na której nie ma pokrywy.
Z wnętrza o głębokości około dwóch metrów wystawał także gruby drut. Na dnie leżało kilka butelek i inne śmieci, można więc wnioskować, że pokrywy na otworze nie było już jakiś czas. Zadzwoniliśmy do koneckiej straży miejskiej prosząc o interwencję. Strażnicy obiecali, że zajmą się sprawą. Sprawdziliśmy. Mundurowi słowa dotrzymali. Na studzience spoczywa betonowa pokrywa, a wystający kabel owinięty jest ostrzegawczą szarfą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?