Stypendyści stypendium Grand. Poznaj niezwykłych ludzi

Wrocławianie gotowali z kielczanami (WIDEO) - CZYTAJ WIĘCEJ

Joanna Pietrzyk - sztuka... kompromisu

Miałam trzy latka. Oglądałam program muzyczny w telewizji. Grano tam też na fortepianie, i tak mi się spodobał ten duży, elegancki instrument, że aż pobiegłam do mamy zapytać, co to jest. Dowiedziałam się, że to jest właśnie fortepian, żeby na nim grać, to trzeba dużo ćwiczyć, i że może jak podrosnę, to zobaczymy. Pewnie liczyła, że zapomnę, ale marudziłam regularnie dopóki nie posłano mnie na lekcje. Miałam wtedy sześć lat. Na początku rodzice myśleli, że będę miała „słomiany zapał”, więc zwlekali z kupnem pianina, ale w końcu się okazało, że całkiem się nadaję i nadal mi się chce, a im się udało uzbierać na instrument - z uśmiechem swoje muzyczne początki wspomina 21-letnia kielczanka, Joanna Pietrzyk.

W 2012 roku zdała maturę w I Liceum Ogólnokształcącym w Kielcach i jednocześnie z wyróżnieniem ukończyła klasę fortepianu profesora Marka Mizery. Mając 17 lat udała się na czteroletnie studia w Paryżu w Scholi Cantorum w klasie słynnego pianisty Eugena Indjica, które pozwoliły jej uzyskać - cum laude - certyfikat Superieur w roku 2016. - Obecnie studiuję w Conservatorium van Amsterdam w klasie wybitnego specjalisty od muzyki współczesnej - Franka Petersa, bo po pierwsze jakoś głupio być po studiach w wieku 21 lat, a po drugie - jeszcze wielu rzeczy nie wiem, a dobrze byłoby się dowiedzieć - żartuje.

Nauka w Paryżu, w Amsterdamie, obcowanie z pięknem sztuki - brzmi bajkowo, ale takie życie ma swoją wysoką cenę, wymaga o Joasi Pietrzyk wielu wyrzeczeń, samozaparcia i silnego charakteru.

- Studia w wielu miejscach dają sporo: od bezcennej wiedzy wybitnych pedagogów i artystów, poprzez poszerzenie horyzontów, zawieranie nowych przyjaźni, naukę języków obcych, aż po rzeczy, których człowiek by się o sobie w innych warunkach raczej nie dowiedział: że jeść wystarczy tak raz na trzy dni, żeby nie zemdleć, że da się miesiącami spać po trzy godziny na dobę i że jak trzeba, to da się na pożyczonym rowerze jeździć po 22 kilometry dziennie, nawet w zimie. A, no i że głodówka wcale nie ma za bardzo właściwości odchudzających, bo przemiana materii potrafi zwolnić do zera i nie tylko, że się nie chudnie, to jeszcze każdy okres normalnego jedzenia powoduje tycie. Nie polecam - mówi. - Jeśli chodzi o sprawy finansowe, to mój słaby punkt. Zatem żyję z tego, co udaje mi się odłożyć z nielicznych koncertów, zapożyczam się u znajomych i rodziców. Oni zresztą też zaciskają pasa, żeby móc mi jakoś pomóc. U mnie zaś wszystko jest sztuką kompromisu. Stypendium Grand Świętokrzyskiego Funduszu Lokalnego pozwoliło mi opłacić połowę czesnego. Drugą połowę udało się jakoś uciułać. Życie nie jest zbyt łatwe - dodaje.

Ale Joasia się nie poddaje.

Monika Polak - czas na dyplomowy eksperyment

Artystyczną drogę wybrała również Monika Polak, studentka Akademii Sztuk Pięknych imienia Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu, na kierunku malarstwo w pracowni Stanisława R. Kortyki oraz pracowni rysunku u profesora Wojciecha Lupy, kolejna stypendystka Programu Grand.

Pochodzi z małej miejscowości Czarzyzna w powiecie staszowskim. Od najmłodszych lat przejawiała zdolności artystyczne. Sztuka okazała się nie być przelotną fascynacją. Dlatego też Monika skończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Kielcach, na specjalności tkanina artystyczna, a potem wybrała studia w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Wykazała się przy tym ogromną determinacją, ponieważ bliscy widzieli dla niej inną przyszłość. - Troszczyli się o mnie, chcieli, żebym wybrała studia bardziej praktyczne, po których będą dobre pieniądze - wyjaśnia. - Ja jednak byłam uparta.

Ale nie ukrywa, że początki nie były łatwe. - Znalezienie „siebie”, praca nad rozwojem talentu, kształcenie się wymaga ogromnego samozaparcia, samodyscypliny, pracy, ale także wsparcia finansowego, dlatego tak ważne są wszelkiego rodzaju nagrody, czy stypendia, jak na przykład stypendium Grand, które miałam możliwość otrzymać już po raz drugi - podkreśla.

Monika Polak jest również laureatką stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Podstawą do jego uzyskania były wystawy i działalność artystyczna, którą wykazywałam przez cały okres studiów - tłumaczy. Uczestniczyła w wielu konkursach i w około 50 wystawach nie tylko w kraju, ale także za granicą, na przykład w Czechach, Niemczech czy we Włoszech.

Domeną Moniki jest malarstwo i rysunek. Obecnie jest na piątym roku studiów. Właśnie pracuje nad swoim dyplomem. - Będzie się składał z cyklu kilkunastu wielkoformatowych obrazów oraz z drugiej części, którą realizuję w pracowni mediów elektronicznych. Nie chcę za dużo zdradzać, ale będzie to instalacja z wykorzystaniem dźwięku i jego transformacji w obraz. Będą to działania eksperymentalne - uchyla rąbka tajemnicy.

Przygotowanie pracy wiąże się z dużym nakładem finansowym. Stypendium Grand pomoże pokryć koszty, umożliwi zakup programów graficznych i sprzętu multimedialnego.

Monika Kowalik - ma serce do medycyny

Kolejna stypendystka Programu Stypendialnego Grand, Monika Kowalik z Lipowego Pola Skarbowego w powiecie skarżyskim wybrała medycynę. Od najmłodszych lat wiedziała, że chce być lekarzem. - Moja mama była pielęgniarką, więc jako dziecko słyszałam jak się dokształcała. W domu były też takie przedmioty jak gaza, czy strzykawki, więc się nimi bawiłam. Pamiętam misia, który był moim pacjentem, a ja dawałam mu zastrzyki. Wlałam w niego tyle wody, że w końcu zgnił - śmieje się.

Pilnie uczyła się biologii. Już w szkole podstawowej pasję do tego przedmiotu pielęgnowała w niej nauczycielka przyrody, Edyta Bartosiewicz, z którą zresztą później spotkała się w gimnazjum. - Bardzo dużo jej zawdzięczam - podkreśla Monika. Wymienia także profesorki ze skarżyskiego liceum „Słowackiego”: Elżbietę Tutak od biologii i Magdalenę Magierę od chemii, które dobrze przygotowały ją do studiów.

Wybrała Uniwersytet Jagielloński - Collegium Medicum w Krakowie. Przyznaje, że jej pierwsze lata ma uczelni wypełniła przede wszystkim nauka. Ale na niej Monika nie poprzestała. Jest laureatką konkursów w zakresie medycyny, a także autorką nagradzanych prac naukowych medycznych. Udziela się w kołach naukowych, uczestniczy w projektach badawczych, zaś ich efekty prezentuje na konferencjach.

Znajduje także czas na bycia aktywną wolontariuszką. Pracuje w przychodzi dla osób biednych i bezdomnych przy ulicy Smolnej w Krakowie. Oprócz tego działa w Międzynarodowy, Stowarzyszeniu Studentów Medycyny - organizacji, zrzeszającej studentów z całego świata, która inicjuje różne projekty. - Spotykałam się z młodzieżą w szkole i mówiłam dziewczynom, na czym polega pierwsza wizyta u ginekologa, bierzemy udział w białych niedzielach, prowadzimy kursy udzielania pierwszej pomocy - wymienia zaledwie kilka akcji.

Wykorzystuje każdą okazję do tego, by się móc rozwijać, a to kosztuje. - Dzięki stypendium Grand mogłam opłacić szkołę językową. Dobra znajomość angielskiego w moim przypadku to podstawa, bo w nim publikuje prace i posługuję się nim na konferencjach - wyjaśnia.

Monika Kowalik jest teraz na piątym roku studiów. Choć interesują ją różne dziedziny medycyny, swoją przyszłość chciałaby związać z kardiologią.

Maciej Piwek - chłopak z gitarą i zręcznymi palcami

Za to gitara zaprząta teraz Macieja Piwka. To uczeń pierwszej klasy w II Liceum Ogólnokształcącym w Kielcach, a także VI klasy Studium Gitary Klasycznej Jerzego Pikora w Kielcach.

Po ten instrument sięgnął, kiedy był w czwartej klasie szkoły podstawowej. Imponowały mu umiejętności starszego brata. Zresztą zdolność grania na gitarze przydawała się na obozach harcerskich. Pierwsze szlify zdobywał w ognisku muzycznym przy Domu Harcerza na Białogonie, pod okiem Piotra Romana.

Mimo młodego wieku ma na swoim koncie sukcesy w Świętokrzyskiem, a także na arenie międzynarodowej. W 2015 roku zdobył trzecie miejsce w kategorii zespołów kameralnych w VI Ogólnopolskim Festiwalu i Konkursie Gitarowym „Gitara Viva”, natomiast w 2016 roku zajął pierwsze miejsce podczas II Warsaw Fingerstyle Festival.

Zapytany o swoją przyszłość odpowiada: - Chciałbym kontynuować lekcje gitary klasycznej w Studium Gitary Klasycznej w Kielcach. Jednocześnie planuję doskonalić grę w stylu fingerstyle na gitarze akustycznej pod okiem nauczycieli kieleckich, między innymi Piotra Resteckiego, jak również wykładowców spoza naszego regionu i kraju. W przyszłości chciałbym zostać profesjonalnym gitarzystą. Planuję również podjęcie dodatkowo studiów na kierunku inżynieria akustyczna.

Stypendium Grand planuje przeznaczyć na lekcje gry na gitarze klasycznej, akustycznej i kompozycji, zakup mikrofonu i oprogramowania komputerowego do nagrań studyjnych oraz na udział w letnich międzynarodowych warsztatach gitarowych.

Stypendia Grand

Dotychczas Fundusz Stypendialny Grand pozwolił na ufundowanie 29 stypendiów dla wybitnie utalentowanych młodych osób ze Świętokrzyskiego, na łączną kwotę 122 tysięcy złotych.

Czwarty Świętokrzyski Bal Filantropów

Impreza rozpocznie się w sobotę, 25 lutego, o godzinie 19.30 w Best Western Grand Hotel w Kielcach. Aby wziąć udział w wydarzeniu należy darowiznę - akredytację uczestnictwa w balu w wysokości 245 złotych od osoby, wpłacić na konto: Stowarzyszenie Świętokrzyski Fundusz Lokalny, ulica Chęcińska 27A/5, 25-020 Kielce, Bank Zachodni WBK Spółka Akcyjna VI Oddział w Kielcach Numer: 20 1090 2590 0000 0001 3079 8317 z dopiskiem w tytule przelewu: „Darowizna na cele statutowe” oraz z adresem e-mail, niezbędnym do przesłania zaproszenia w wersji on-line. Wpłaty należy dokonać najpóźniej do dnia 20 lutego 2017 roku. Rezerwacja miejsc oraz szczegółowe informacje pod numerem telefonu: 697-090-133.