Suzuki Korona Handball gra mecz o PGNiG Superligę Kobiet (gdzie obejrzeć transmisję)

Kielczanki zagrają o drugi w ośmioletniej historii klubu awans na najwyższy szczebel rozgrywek. Pierwszy raz drużyna prowadzona wówczas przez Tomasza Popowicza osiągnęła ten sukces w 2017 roku. Wtedy nie było baraży, nasz zespół wygrał ligę, pokonując w decydującym wyjazdowym meczu AZS AWF Warszawa. Co ciekawe, ta drużyna była najgroźniejszym rywalem Koroneczek również w bieżącym sezonie i jako jedyna je pokonała.

Z PGNiG Superligą nasze szczypiornistki pożegnały się w 2019 roku, ale nie ze względów sportowych (zajęły siódme miejsce w tabeli) - klub nie uzyskał licencji na grę.

W sezonie 2019/2020 drużyna trenera Pawła Tetelewskiego wygrała rozgrywki pierwszej ligi, ale nie udało się zgromadzić budżetu i drużyna nie przystąpiła do baraży o awans. W bieżących rozgrywkach kielczanki znów były najlepsze w swojej grupie pierwszej ligi. Sponsor, który pojawił się w klubie pod koniec ubiegłego roku, Suzuki Motor Poland, zapewnił finansowe bezpieczeństwo i kieleckie zawodniczki mają się ubiegać o awans.

Początkowo miał się odbyć turniej barażowy z udziałem trzech zespołów, ale Sambor Tczew zrezygnował z gry. Ostatecznie Związek Piłki Ręcznej w Polsce zadecydował, że odbędzie się jeden mecz o awans. I w Markach pod Warszawą Suzuki Korona Handball rozegra go z Karkonoszami Jelenia Góra. Co ciekawe, rywal zespołu z Kielc chyba nie kwapi się, by awansować, bo nie złożył w ZPRP dokumentów licencyjnych na grę w PGNiG Superlidze.

- Czeka nas ostatni, decydujący krok w kierunku Superligi. Jestem spokojny o wynik barażu, bo nasza drużyna pokazała już wiele razy, że potrafi zmotywować się w bardzo trudnych sytuacjach, na przykład w decydującym meczu w Warszawie z AZS AWF, kiedy w drugiej połowie zagrała znakomicie. W takich sytuacjach Gosia Hibner broni na super poziomie, odpala mocna obrona. Dziewczyny są już na tyle ograne, że nie pękają i nie boję się, że zje je trema. Wierzymy mocno, że w Markach wygramy i będziemy świętować awans do ekstraklasy - mówi Krzysztof Demko, członek zarządu Suzuki Korony Handball.

Rywal „Koroneczek” wygrał grupę B pierwszej ligi. Podobnie jak Suzuki Korona Handball, przegrał w sezonie tylko jeden mecz, o sześć punktów dystansując w tabeli SPR Olkusz. Obie ekipy spotkały się sezon wcześniej w jednej grupie, oba mecze wyraźnie wygrały nasze szczypiornistki (36:24 w Jeleniej Górze i 38:21 w Kielcach).

Karkonosze mają w składzie kilka bardzo doświadczonych zawodniczek, byłych reprezentantek kraju - 33-letnią skrzydłową Agnieszkę Kowalską (sześć tytułów mistrzyni Polski z MKS Lublin, czwarte miejsce na mistrzostwach świata w 2015 roku), 36-letnią skrzydłową Joannę Załogę (najlepsza strzelczyni zespołu w tym sezonie, 112 bramek), czy 36-letnią bramkarkę Izabelę Prudzienicę (mistrzostwo Polski z Zagłębiem Lubin w 2011 i z MKS Lublin w 2013 roku). Mocnym punktem zespołu jest również znana z boisk Superligi 32-letnia rozgrywająca Sabina Kobzar.

Sobotni mecz będzie najprawdopodobniej ostatnim dla rozgrywającej kieleckiej drużyny, Agnieszki Młynarskiej-Papaj, która zamierza zakończyć grę i skupić się tylko na pracy przy klubowym marketingu.

Jeśli chodzi o wzmocnienia, to do Kielc trafi leworęczna Alicja Pękala ze Startu Elbląg, na boisko po przerwie macierzyńskiej wróci Honorata Gruszczyńska, znana pod panieńskim nazwiskiem Syncerz, z wypożyczenia do Piotrcovii Piotrków Trybunalski wróci Magda Więckowska. Kielecki klub przedłużył już kontrakty z większością zawodniczek, które są w zespole w tym sezonie. Ale na tym się nie skończy, zapewne będą kolejne wzmocnienia, bo w razie awansu klub ma ambicje, żeby w kolejnym sezonie grać o coś więcej niż tylko utrzymanie.

SUZUKI KORONA HANDBALL KIELCE - KARKONOSZE JELENIA GÓRA, SOBOTA, 22.05.2021, GODZINA 18 - GDZIE OBEJRZEĆ
Internet - kanał YouTube Handball Polska - LINK DO TRANSMISJI TUTAJ.