Tak wyglądał obraz, kiedy znaleziono go na strychu.
Radny Mieczysław Bąk z gminy Bliżyn od wielu lat pomaga księdzu Antoniemu Kochanowskiemu z Mroczkowa ratować tamtejsze zabytki. - Bo podobnych w naszej gminie nie ma - mówi z dumą. To dlatego widząc coraz gorszy stan drewnianego kościółka Świętego Rocha zabiegał o pieniądze na remont. Udało się i kościół odnowiono.
Z obrazu niewiele zostało
Kiedy remontowano dach pan Mieczysław zaglądał niemal codziennie. - Uczuliłem robotników żeby uważali a jak coś znajdą to od razu dali znać - mówi. Intuicja go nie myliła, bo za jedną ze starych krokwi znaleziono obraz a właściwie to, co z niego zostało.
- Ten obraz przyniesiono mi jak zmiętą ścierkę - wspomina konserwator Małgorzata Misztal z pracowni Muzeum Narodowego w Kielcach. Rozmiar zniszczeń był ogromny, ale mnie pazury swędzą gdy widzę coś takiego. To wyzwanie, na ile dam sobie radę.
Wyzwanie było rzeczywiście potężne, bo na płótnie widniał zarys postaci. - Na szczęście dobrze zachowała się twarz świętej Barbary - mówi konserwator. Prace nad ratowaniem obrazu trzeba było zacząć od jego wyprostowania, mozolnego naciągania by nadać mu pierwotny kształt. Wtedy ukazały się dziury w tkaninie, braki farby.
Święta Barbara jak nowa
Praca nad ratowaniem wizerunku świętej Barbary trwała kilka miesięcy i zakończyła się sukcesem. Udało się odtworzyć samą postać a także elementy tła: miecz, wieżę, kielich. Nie udało się tylko ustalić autora. - To obraz XVIII-wieczny, jego powstanie z pewnością miało związek z działającym w Mroczkowie bractwem Świętej Barbary - wyjaśnia Małgorzata Misztal. Jej wiadomości uzupełnia Mieczysław Bąk. - W XVIII wieku w Mroczkowie działała spora odlewnia żeliwa, w pobliżu wydobywano rudę żelaza. Stąd kult świętej, patronki górników.
Radny był bardzo zadowolony, kiedy obraz wrócił do kościoła, gdzie został pobłogosławiony a do konserwatora trafił kolejny z tej świątyni. To przedstawienie patrona, świętego Rocha. - Ufundowali go wspólnie pracownicy i właściciel cegielni - dodaje Bąk. - Było to przed rokiem 1856. Nasz patron pomaga wyzdrowieć, chroni przed nieszczęściami więc trzeba i o niego zadbać.
Pełen uznania dla poczynań radnego jest ksiądz Kochanowski. - Należy mu się medal za ratowanie zabytków - mówi. - To, że udało się wyremontować dach to także jego zasługa. I wstawiennictwo świętego Rocha. Bo problemy mieliśmy ogromne, ale w ostatniej chwili udało się znaleźć firmę i drewno na gont. - Dzisiaj nie byłoby nas stać na takie prace, kościół niszczałby.
W kolejce Święty Roch
Na odrestaurowanie nadwątlonego zębem czasu obrazu świętego Rocha potrzeba około 10 tysięcy złotych. Jedną trzecią tej sumy da konserwator zabytków, resztę radny wraz z księdzem muszą zdobyć. Wierzą, że to się uda a święty w połowie października wróci do Mroczkowa, pomagając tak jak dotychczas mieszkańcom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?