Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetne 15 minut KSS Kielce. Wygrana siedmioma bramkami

Paweł KOTWICA [email protected]
Katarzyna Grabarczyk rzuciła dla KSS 11 bramek.
Katarzyna Grabarczyk rzuciła dla KSS 11 bramek. fot. Sławomir Stachura
Piłkarki ręczne KSS Kielce w pierwszym meczu o miejsca 5-8 PGNiG Superligi pokonały Start Elbląg 33:26. Siedmiobramkowa zaliczka daje duże szanse na zakwalifikowanie się do walki o piąte miejsce w lidze.
KSS Kielce – Start Elbląg 33:26

KSS Kielce - Start Elbląg 33:26

Zdzisław Wąs, trener KSS Kielce:

Zdzisław Wąs, trener KSS Kielce:

- Przed meczem widziałem, że dziewczyny są zdenerwowane, na rozgrzewce nie mogły trafić w bramkę. A w trakcie meczu to napięcie z nich schodziło, a w ostatnich 15 minutach zagrały to, co potrafią i na co ciężko pracowały przez ostatni tydzień. I za to im serdecznie dziękuję, cały zespół jest bohaterem meczu

KSS Kielce - Start Elbląg 33:26 (14:15)

KSS: Kozieł (2), Muszioł 1 (13) - Grabarczyk 11, Kabała, Pokrzywka 2, Kot, Abramauskaite 1, Drabik, Rosińska 5 (3), Gedroit 9 (1), Paszowska 4, Nowak.

Start: Kordunowska, Miecznikowska - Szott 1, Pełka-Fedak 3, Sądej 2, Cekała, Wolska 9 (3), Domnik 3, Strzałkowska, Szamańska 6, Aleksandrowicz 1, Grudka, Wasak 1.

Karne. KSS: 4/4. Start: 4/3 (rzut Wolskiej obroniła Muszioł). Kary. KSS: 8 minut (Kot, Gedroit, Kabała, Rosińska po 2). Start: 16 minut (Szott 4, Pełka-Fedak, Sądej, Cekała, Wolska, Domnik, Wasak po 2). Sędziowali: C. Figarski, D. Żak (Radom). Widzów: 350.

Przebieg: 0:2, 2:2, 2:4, 4:4, 4:5, 5:5, 5:6, 6:6, 6:9, 7:9, 7:10, 8:10, 8:12, 9:12, 9:13, 10:13, 10:14, 13:14, 13:15, 14:15 - 15:15, 15:16, 16:16, 16:18, 17:18, 17:19, 20:19, 20:22, 26:22, 26:23, 28:23, 28:24, 30:24, 30:25, 33:25, 33:26.

Kielczanki pierwszy raz wyszły na prowadzenie dopiero w 43 minucie, więc wygrana siedmioma bramkami, która daje realne szanse na awans do walki o piąte miejsce, jest godna podziwu. KSS świetnie zagrało w ostatnim kwadransie meczu. - Przed meczem widziałem, że dziewczyny są zdenerwowane, na rozgrzewce nie mogły trafić w bramkę. A w trakcie meczu to napięcie z nich schodziło, a w ostatnich 15 minutach zagrały to, co potrafią i na co ciężko pracowały przez ostatni tydzień. I za to im serdecznie dziękuję, cały zespół jest bohaterem meczu - promieniał trener naszego zespołu, Zdzisław Wąs. - Trener ma rację, wyszłyśmy na boisko zdenerwowane, ale z akcji na akcję było lepiej, byłyśmy coraz bardziej spokojne - potwierdziła Aleksandra Pokrzywka.

Pierwsza połowa nie układała się dla naszego zespołu dobrze. Kielczanki, szczególnie w początkowych minutach, popełniały sporo błędów w ataku pozycyjnym i wyprowadzaniu kontr, nie mogły sobie też poradzić z sadzącą potężne bomby z drugiej linii leworęczną rozgrywającą Agnieszką Wolską. Proste straty sprawiły, że w 17 minucie KSS przegrywał 6:9, a w 23 już 8:12. Na szczęście nasze dziewczyny dobrze zagrały w końcówce tej części gry. Od stanu 10:14 zdobyły trzy bramki z rzędu - jedną Marija Giedroit, dwie Katarzyna Grabarczyk. Obie te zawodniczki w całym meczu popisały się świetną skutecznością - Kasia trafiła 11 razy na 11 prób (!), a Marysia 9 na 12. Jednobramkowa strata do przerwy dawała nadzieję na ciekawy pojedynek w drugiej połowie.

Przez 13 minut po zmianie stron kielczanki doprowadzały do remisu, ale nie potrafiły objąć prowadzenia. Wreszcie w 43 minucie, po dwóch kontrach Grabarczyk, stało się - KSS wygrywał 20:19. Duża w tym zasługa bramkarki Iwony Muszioł, która kilka razy skutecznie interweniowała w sytuacjach sam na sam z zawodniczkami Startu. Radość była krótka, bo elblążanki zdobyły trzy bramki z rzędu i KSS przegrywało 20:22.

Wtedy zaczął się koncert drużyny Zdzisława Wąsa. Kielczanki świetnie wykorzystały kary rywalek, kolejne sześć minut wygrywając 7:1! Nareszcie udało się zatrzymać Wolską, a w ataku nasze zawodniczki praktycznie nie robiły błędów. Świetnie funkcjonowała nasza obrona, w bramce szalała Muszioł, która w 57 minucie zdobyła gola rzutem przez całe boisko, a za chwilę obroniła rzut karny Wolskiej. KSS mogło wygrać ośmioma golami, ale tuż przed końcową syreną kielczanki nie zablokowały wychowanki naszego klubu, Edyty Szamańskiej, która ustaliła wynik meczu.

- Dziewczyny spisały się świetnie. Siedem bramek to ładna zaliczka, możemy ją obronić w rewanżu - mówił prezes KSS, Marek Rolak.

Rewanżowy mecz odbędzie się w niedzielę, 10 kwietnia, o godzinie 16.30 w Elblągu. Zespół lepszy w bilansie dwóch spotkań zagra o piąte miejsce w PGNiG Superlidze.

W innych meczach: o miejsca 1-4:
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - KU AZS Politechnika Koszalin 27:25 (15:9), stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 1:0 dla Zagłębia; Obrusiewicz 9, Byzdra 7, Migała 3 - Dworaczyk 6, Bilenia 6, Olek 5;

O miejsca 5-8: Ruch Chorzów - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 29:26 (13:11), Pawlik 12, Jasińska 5 - Szafnicka 8, Wypych 7.

O miejsca 8-12: Latocha Sambor Tczew - KPR Jelenia Góra 21:24 (15:10), Belter 6, Czarnecka, Zagrodzka, Kordunowska po 3 - Konsur 6, Buklarewicz i Załoga po 5.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie