[galeria_glowna]
W otwartym przed tygodniem Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej zwiedzających było bardzo wielu. Barbara i Jerzy Baltyn z uwagą wertowali herbarz w bibliotece. - Znalazłam swój herb: Bończa - wyznała pani Barbara. Razem z mężem ułożyliśmy trasę na dzisiejszą noc. Zaczęliśmy od Wzgórza Zamkowego, bo tu jeszcze nie byliśmy, potem idziemy do Geoparku też nadrabiając zaległości i do Muzeum Historii Miasta. Więcej chyba nie zdążymy.
Równie ambitnie podeszły do zwiedzania Jolanta Gierc z siostrą Anną i koleżanką Małgorzatą. - Wysłuchałyśmy koncertu orkiestr wojskowych w Filharmonii i przyszłyśmy zobaczyć to nowe miejsce. Do północy chodzić nie będziemy, bo zdrowie nie pozwala, ale zwiedzimy to, co w najbliższej okolicy - zapowiadała pani Jolanta.
Wieczorem na dziedzińcu zapłonęło. Obozem rozbili się partyzanci, grupa Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych Jodła zaprezentowała kilka scen z wojennych czasów.
W leżącym obok Muzeum Narodowym panował ruch zarówno w ogrodzie, który w zachodzącym słońcu prezentuje się wewnątrz. Kielczanie chętnie oglądali wystawy: Wojciecha Siudmaka, ale także rysunki młodych architektów z Akmetrisu, młodzi artyści z Małej Akademii Muzycznej koncertowali a na dzieci czekała sala wypełniona grami.
W Muzeum Historii Kielc wiele uwagi poświęcono straży pożarnej i zrobiono wielką frajdę dzieciom. Zarówno zabytkowy jak i nowoczesny wóz strażacki okazały się hitem. Krzysztof Domagała, zastępca naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Piekoszowie cierpliwie odpowiadał na pytania i najważniejsze - pozwalał wchodzić do szoferek.
W Białą Noc także kościół ewangelicki zapełnił się ludźmi a to za sprawą Kazimierza Kołomyi i Mirosława Bielendy, jeden grał na gitarze, drugi recytował wiersze. Obok świątyni na trawie rozłożyły się grupy z Wolnej Strefy i Małej Strefy przygotowując spektakl Mahajana JP II, udział brało w nim około 50 młodych artystów.
Wiele osób przyciągnęły koncerty w ogrodzie Pałacyku. I Dzieci Zielińskiego, i Wołosatki są lubiane przez kielczan. Pogodna noc dodatkowo zachęcała, by usiąść w ogrodzie i słuchać. Zdecydowanie inna atmosfera panowała w Domu Kultury Zameczek gdzie występowały kabarety. Wypełniona po brzegi sala nie mieściła wszystkich chętnych. - Nie możemy tak jak w ubiegłym roku występować na zewnątrz, bo sąsiedzi wzywają policję - tłumaczyła dyrektor Teresa Wołczyk-Rosołowska.
Kłopotów z sąsiadami nie miało Muzeum Zabawy i Zabawek, które odwiedzały rodziny z dziećmi. Oprócz zwiedzania wystaw kielczanie bardzo chętnie oddawali się zabawom na dziedzińcu czekając na dyskotekę.
Wiele osób odwiedziło oba kieleckie teatry i można się cieszyć, że w tym roku pogoda pozwoliła cieszyć się latem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?