Święto plonów z jabłkiem w Wilczycach

Były występy artystyczne. Rozpoczął je polonez.

Święto rozpoczęła msza dziękczynna za tegoroczne plony, odprawiona w kościele parafialnym w Łukawie. Później barwny korowód z wieńcami udał się na stadion w Wilczycach. Tam odbyła się część obrzędowa i artystyczna.

Funkcję gospodarzy dożynek pełnili Ksenia Skrok i Wojciech Pawlica z Daromina, właściciele gospodarstw sadowniczych. Przekazali oni włodarzom gminy - wójtowi Adamowi Bodurze i przewodniczącemu rady Leszkowi Sałacie bochen chleba.

- To chleb upieczony ze zboża z naszych pól. Gospodaruj tak, aby dla nikogo go w naszej gminie nie zabrakło - mówiła Ksenia Skrok, przekazując bochen wójtowi.

Chleb został podzielony między gości i mieszkańców gminy.

Uczestnicy dożynek byli również częstowani jabłkami. Było to, oczywiście, nawiązanie do ogólnokrajowej akcji "Jedz jabłka na złość Putinowi", zachęcającej do zwiększenia spożywania tych produktów, aby ratować polskich rolników w obliczu rosyjskiego embarga na polskie owoce i warzywa.

Do trudnej sytuacji plantatorów nawiązał w swoim wystąpieniu wójt Wilczyc Adam Bodura. Pokreślił, że potrzebna jest pomoc Unii Europejskiej - dopłaty, które zrekompensują rolnikom straty poniesione z tytułu embarga. - Tę trudną sytuację wywołali politycy. Dlatego to politycy muszą podjąć teraz działania, by zapobiec degradacji polskiego rolnictwa - mówił wójt.

Dożynki, zaznaczył Adam Bodura, to dla rolników czas radości i odpoczynku, a także okazja do przypomnienia wszystkim, jak wiele zawdzięczamy tym, którzy pracują na roli.

Wieńce dożynkowe wykonało 11 sołectw. Prace budziły powszechny zachwyt, były tak misternie wykonane i pięknie ozdobione. Komisja konkursowa, która oceniała walory estetyczne, ale także zgodność z tradycją, miała trudne zadanie. Ostatecznie pierwsze miejsce przyznała wieńcowi sołectwa Wilczyce, wykonanemu przez Koło Gospodyń Wiejskich oraz Bogusława Ciźlę, Piotra Kwietniewskiego i Krzysztofa Bieleckiego. II miejsce zajął Pielaszów, a trzecie Łukawa.

Podczas imprezy rozstrzygnięty został gminny etap konkursu "Piękna i bezpieczna zagroda", którego celem jest zachęcenie mieszkańców do dbałości o estetykę i bezpieczeństwo w gospodarstwach, a także do troski o środowisko naturalne. Zwycięzcami tegorocznej edycji zostali: Jolanta i Aleksander Bidasowie w Łukawy. Wyróżnienia odebrali: Bożena i Paweł Kolerowie z Radoszek, Maria i Wiesław Sieradzcy z Zagród oraz Gabriela i Jerzy Pietrzykowscy z Radoszek.

Uhonorowany został Sołtys Roku - Stanisław Paw z Dacharzowa. Doceniono jego pracę i zaangażowanie w sprawy lokalnej społeczności. - Pełnienie funkcji sołtysa to coś więcej niż zbieranie podatków. Trzeba rzeczywiście pracować dla lokalnej społeczności - stwierdził pan Stanisław.

W Dacharzowie w ostatnich latach udało się między innymi wyremontować zaniedbany dom wiejski i urządzić tam świetlicę i małe przedszkole. Stanisław Paw wspominał również o budowie wodociągów, remontach dróg oraz poprawieniu stanu rowów melioracyjnych, co ze względu na położenie Dacharzowa ma ogromne znaczenie. Gdy siedmioosobowej rodzinie spalił się dom, sołtys koordynował akcję pomocy. Wspólnymi siłami dom udało się odbudować w pół roku.

Dożynkom towarzyszyły występy artystyczne, które rozpoczął polonez w wykonaniu najmłodszych artystów. Zaśpiewali Wilczanie. Na zakończenie odbyła się zabawa taneczna.