Świętokrzyskie gminy pójdą do sądu? Wszystko przez ... lampy

Chodzi o węzeł drogowy w Kostomłotach, który jest rozbudowany wraz z obwodnicą Kielc.

Ogromny problem dla gmin

- Patrzę z prażeniem na lampy, które zamontowano na nowym węźle. Jest ich kolosalna liczba. Dla gminy to poważny problem, ponieważ to my mamy płacić za prąd dostarczony do nich. Podejrzewam, że roczny koszt zasilania wyniesie pół miliona złotych, a może nawet więcej. Dla nas to olbrzymia kwota. Budżet gminy wynosi około 29 milionów złotych. Wygospodarowanie takiej sumy jest niemożliwie, nie mamy, z czego zrezygnować, bo praktycznie nie prowadzimy inwestycji, nie stać nas na nie. A pieniądze na oświetlenie powinniśmy znaleźć już w drugiej połowie roku - przyznaje Maciej Lubecki, wójt Miedzianej Góry.

- To Prawo Energetyczne z 1997 nakłada na gminy obowiązek opłaty za oświetlenie węzłów drogowych znajdujących się na ich terenie - przyznaje Małgorzata Pawelec, rzeczniczka prasowa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach. - Rzeczywiście cześć samorządów nie chce ponosić tych kosztów, wówczas sprawy trafiają do sądu.

Mają u siebie węzły z oświetleniem

W województwie świętokrzyskim 16 gmin ma na swoim terenie drogi krajowe z węzłami, które muszą być oświetlone. Połowa z nich odmówiła ponoszenia opłat za prąd, bo zwyczajnie ich nie stać. - Część z nich zaczęła płacić po przegranych sprawach sądowych, ale nie wszystkie - przyznaje rzeczniczka.

Skarżysko winne jest Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ponad 500 tysięcy złotych, nie płaci za prąd od 2006 roku. Gmina Zagnańsk ma dwa węzły na swoim terenie, w Barczy i Wiśniówce, zaległości za energię przekroczyły 200 tysięcy złotych. Suchedniów ma do zapłaty 50 tysięcy złotych.

- Zdajemy sobie sprawę, że obciążenia gmin za dostawę prądu do węzłów drogowych nie są równie dla wszystkich. Popieramy zmianę przepisów, to my na przykład moglibyśmy ponosić te koszty przy zapewnieniu nam pieniędzy. Teraz, aby nie dopuścić do wyłączenia prądu na węzłach, my płacimy za zasilanie a raz na kwartał wzywamy gminy do zwrotu tych pieniędzy - informuje rzecznika.

Sprawa w trybunale

Problem dotknął gminy w całej Polsce, a pojawił się wraz z modernizacją dróg krajowych. Rozstrzygnięciem sporu, kto ma płacić za oświetlenie dróg krajowych zajął się Trybunał Konstytucyjny, który niedawno uznał, że zgodnie z obowiązującym prawem jest to obowiązek gmin.

Miedziana Góra przez cztery lata nie płaciła za oświetlenie starego węzła, na którym było niewiele lamp. Po przegranej sprawie w uregulowała zaległości, teraz płaci na bieżąco, ale koszty energii dostarczanej do nowego węzła będą dla nie trudne do udźwignięcia.

Będą się bronić

- Będziemy się bronić przed opłatami. Zastanawiamy się nad podaniem rządu do sądu za to, że pieniądze, które dostajemy od niego na zadania zlecone, nie wystarczają na pokrycie wszystkich kosztów. Nakłada się na gminy coraz więcej obowiązków a pieniądze na nie, nie są przekazywane. Nie jesteśmy sami z takim problemem. Były prowadzone rozmowy z kilkoma gminami, między innymi z Zagnańskiem, Suchedniowem i Łączną, a chcemy jeszcze wciągnąć do nich Masłów, Piekoszów i Chęciny, bo ich też czekają zwiększone opłaty za oświetlenie dróg krajowych i wspólnie podać rząd do sądu - dodaje wójt Miedzianej Góry.