MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sylwester Szmyd z wizytą w Cudzynowicach. Opowiadał o karierze kolarskiej i o życiu

Adam Ligiecki
Gwiazda z górnej półki, z pierwszego szeregu peletonu. Kolarstwo trenuje od 10. roku życia, był mistrzem Polski, a jako maturzysta postanowił spróbować swoich sił w elicie zawodowców. Jeździł w najbardziej prestiżowych wyścigach świata, zaliczył 23 wielkie toury. Teraz Sylwester Szmyd... pojawił się w Cudzynowicach. Kolarski mistrz gościł w Zespole Szkół Rolniczych.

Spotkanie odbyło się w minionym tygodniu. Sylwester Szmyd przyjechał do nas prosto z Francji, gdzie mieszka od lat. Na osobiste zaproszenie Łukasza Gądzika, nauczyciela wychowania fizycznego w szkole i fanatyk kolarstwa.

- Dziś mamy tylko efekt... Efekt wielu maili, rozmów, a wszystko to trwało niemal trzy i pół roku. W kolarstwie, jak i w życiu liczy się upór, wytrwałość i określony cel. Być może to przekonało mojego gościa z Francji, żeby przyjechać do Cudzynowic - uśmiecha się Łukasz Gądzik.

Podczas spotkania z uczniami Zespołu Szkół Rolniczych Sylwester Szmyd opowiadał o swojej wielkiej przygodzie z kolarstwem. Zaczynał mając 10 lat i - jak przyznał - początki nie były łatwe. Ale ciężka praca z czasem przyniosła efekty. Zdobył tytuły mistrza Polski w kategoriach młodzieżowych, a kiedy pojawiła się oferta wyjazdu na Zachód, nie wahał się długo. Mimo iż był w klasie maturalnej, postanowił spróbować szczęścia wśród zawodowców.
W okresie 16 lat profesjonalnej kariery startował w największych wyścigach na świecie. 23 razy kończył prestiżowe toury, podczas których zdobył markę „supergórala”. Najbardziej ceni sobie wygraną etapową w Criterium du Dauphine, 11 czerwca 2009 roku - po morderczej wspinaczce na owiany legendą Mount Ventoux.

Sylwester Szmyd startował w markowych grupach kolarskich - z Mercatone Uno, Saeco, Lampre, Movistar na czele. POmagał wygrywać takim herosom, jak Marco Pantani, Ivan Basso, Vincenzo Nibali. Dzisiaj jeździ w barwach CCC Sprandi Polkowice, na stałe mieszka we Francji. Trenuje tam ze swoim przyjacielem, mistrzem finiszu Peterem Saganem.

Sylwester Szmyd - prywatnie okazał się skromnym, owartym człowiekiem. Rozmawiał z młodzieżą o kolarstwie, ale i o życiu: co tak naprawdę jest najważniejsze, jak rozwijać swoje pasje i osobowość.
Spotkanie doszło do skutku dzięki wsparciu bydgoskiego fan clubu mistrza. Potem było... after party w kazimierskim Pałacu Lacon i długie rozmowy. Nie tylko o rowerze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie