Dla laika taka nazwa trasy mówi niewiele. - Pomysł zaświtał już dawno ale jakoś ciężko było się zebrać do realizacji. Tym razem udało się to „na spontanie”, a sama decyzja zapadła na dwa dni przed startem. Postanawiamy przebiec całe Tatry zaliczając wszystkie schroniska konsumując w każdym szarlotkę – relacjonuje Sylwester Augustyński.
Trasa przebiegała przez Przełęcz Iwanicką (hala Ornak), przejście z Mylnej i Smoczej Jamy do Doliny Kościeliskiej potem przez przejście czarnego do Mroźnej i niebieskiego do Hali Stoły, Przysłop Miętusi, Dolinę Małej Łąki i Przełęcz Kondracką.
Kolejny etap wiódł przez Dolinę Bystrej do Kalatówek, przejście z Przełęczy Między Kopami do Schronisko Murowaniec, a najtrudniejszy wiódł do Doliny Pięciu Stawów przez Kryżne. - Po drodze napotykamy bardzo przyjaźnie nastawione do nas stadko kozic, które dosłownie biegły z nami towarzysząc nam przez dłuższą chwilę – uśmiecha się Sylwester Augustyński. Potem do pokonania była już tylko „Świstówka” i kolejny cel do odpoczynku – schronisko nad Morskim Okiem. Zbiegiem Doliną Rybiego Potoku do Roztoki i pokonaniu kilku kilometrów nasi biegacze dotarli do Łysej Polany.
- Jesteśmy jednymi z nielicznych, którzy pokonali ten szlak i cale Tatry w tak krótkim czasie i dodatkowo jednymi z pierwszych, którzy trasę zrobili na biegowo – nie kryje radości Sylwester Augustyński.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: TopMuzyczny. VariusManx - Czy znasz wszystkie wokalistki?
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?